Wątek: Dłuuugaśna droga do 55kg...Teraz już bez wpadek!!..oby :P

Hej
A nie bylo mnie ,bo co zajrzalam to pusto bylo :P
A przeciez nie bede pisac sama do siebie

Ago- masz racje wakacje od piatku ale w szkole juz usto.Bylam w poniedzilaek, wtorek troche a disiaj juz nie ide :P Jade sobie na dzialeczke rowerkiem sie poopalac bo taka blada jestem ze az nie chce patrzec

Z ocenkami udal mi sie calkiem niezle wyjsc ,bo np nie spodziewalam sie z bili, ze mam szanse na przy ocenach 1,2,2Spr i 4,i z takich innych glupot.Ale mam 3

No nic lce
Napisze wiecej wieczorkiem.

papa

hej Agassku, Milusiaa, Ktosiulka
jaka parówa na dworze.. łoo matko masakra
jak będą burze to umrę i znów będe się trząść ze strachu jak ja sie burzy biję.. a Wy? mieszkam w domu jednorodzinnym gdzie nie ma piorunochronu
szok za każdym razem przeżywam horror

byłam u promotora dziś znowu..
hehhhee
jutro mam być znowu, nie byłoby nic w tym dziwnego, ale byłam wczoraj i będę w piątek grrrrr
ale spoko, przetrzymam - w piątek oddaję pracę
zaakceptował ją
teraz tylko do przodu.. a w piątek za tydzień obrona
dziewczynki trzymać kciuki

co do opalania sie - nie daje rady - to nie dla mnie
wszystko mnie denerwuje, swędzi, piecze, grrr jednym słowem wolę iść na solarium, choć nie chadzam tam tak naprawdę ostatni raz byłam w ubiegłym roku - 3 razy

jak ja sie burzy biję.. a Wy?

ma się rozumieć boję, a nie biję

ja się burzy nie boję choć właśnie dziś zastanawiałam się czy nasz dom ma piorunochron mam nadzieję, że tak

opalać się też nie lubię ale lubię być brązowiutka
choć ostatnio czytałam, że opalenizna jest tak samo groźna jak poparzenia słoneczne

i super, że przyjęli Ci pracę! na pewno obronisz i będzie wszystko super

agassku my na razie mieszkamy w starym "poniemieckim" domu i tu nie ma odgromu, ale u siebie, gdzie remontujemy dom, nie wprowadzę sie dopóty, dopóki nie zainstalują piorunochronu.. jestem tchórz i już
opalanie opalaniem - też lubię mieć taką oliwkową cerę, ale od powrotu z Turcji dwa lata temu mam problemy ze skóra juz przy pierwszych promieniach słonecznych
teraz zastanawiam sie jak wyjazd, który plaujemy we wrześniu wpłynie na moją skórę lekarz teoretycznie ostrzegał

agassku faktycznie z pracą juz kosmetyka, ale zaakceptował ją dzisiaj, mam tylko drobne poprawki w przypisach.. więc looozik
obrona 30 czerwca - dokładnie za tydzień
o f-u-c-k
już się boję
nienawidze odpowiadać ustnie
zawsze z nerwów zapominam połowy materiału

a jak u Was?
Milusiaa Ciebie znów wsiorbało?
pisz cuś..

ago: a gdzie jedziecie we wrześniu? bo chyba przeoczyłam
ja też lubię byc opalaona, wiadomo, skóra wtedy lepiej wygląda, w ogóle podobno opalenizna wyszczupla... ale ja nie cierpię leżeć plackiem na plaży. mogę opalać się w ruchu albo w wodzie

kiedy się przeprowadzacie?

a co do odpowiedzi ustnych... ja też się ich boję, ale zazwyczaj wychodzą mi dobrze lubię jakieś rozmowy kwalifikacyjne za to mogę się popisać moją elokwencją

rano biegałam ale tak mnie to wymęczyło, że potem poszłam jeszcze na 2 godziny spać

miłego dnia

agassku a Ty nadal biegasz? trzymasz sie od tego magicznego piątku, czy to jednorazowy występ? bo jak wiesz.. ja niestety nic nie zrobiłam dla siebie i w ogóle się nie ruszam
ale słuchajcie dziołszki - moja waga przed sekundą pokazała mi 62,8 kg
kuhcze to chyba stres tak na mnie działa
boję się tej obrony i ciągle biegam do kibelka, i choć niby jem normalnie, to jednak ciągle mam mdłości i fikołki w żołądku.. pewnie to cała przyczyna.. ale co tam! grunt, że oponka się zmniejsza
trza by poprawić tickerka
agassku napisałam o wakacjach na wątku ktosiuli której zresztą znów nie ma
przeprowadzamy się "na świętego Dygdy co go nie ma nigdy" czyli remontu ciąg dalszy - końca nie widać powiem Ci, że juz mam dość tego wszystkiego, za długo to trwa
co do ustnych.. ja z kolei nie mam najmniejszych problemów w normalnych kontaktach, nie jestem ani małomówna, ani tez jakaś mało komunikatywna, ale na wszelkich ustanych egzaminach, rozmowach kwalifikacyjnych właśnie, paraliżuje mnie strach i bąkam jak jakaś ograniczona
zazdroszczę Ci więc, że nie ma to dla Ciebie żadnego problemu.. przeciez często rozmawiam z profesorami na uczelni, wszystko na luzie i ok, ale jak pomyślę, że to coś w rodzaju "testu", gdzie jestem oceniana kaplica
czasem jestem wściekła na siebie, ale taka moja natura
Milusiaa a Ty żyjes? nic nie piszesz..

ago: nie biegam
ale zaczęłam jeździć na rowerku stacjonarnym i to mi nawet wychodzi
więc i tak jest dobrze!

a waga... wow
jak ja Ci zazdroszczę ja już z miesiąc na wadze nie stałam i teraz się bioję na nią wejść

a ja dzisiaj do mojego Sierakowa wyjeżdżam
ale tylko do soboty więc trzymaj(cie?) się ciepło
buzi

agassku do Sierakowa, ale do której soboty? bo cos Cie nie ma nigdzie
i edytce smutno bez Ciebie

haaalllloooo
umrę sama w kąciku ze smutku i nikt mnie nie znajdzie
Milusiaa? Ktosiula? Agassku? Lenka? nieee no masakra