-
61/01
Nowy dzien - nowa dieta
Po pierwsze jestem pozytywnie nastawiona. Sama sie sobie dziwie jak to mozliwe ale bardzo sie ciesze, ze mimo calej tej "mojej sprawy 46+6+5=57-11=46" (kto zaglada do mnie na biezaco orientuje sie dlaczego tak to zapisalam) - tak to nazwe, ciagle udaje mi sie utrzymac pozytywne mysli - to juz cos a przynajmniej jakis poczatek.
O rany musze zdac sobie sprawe z tego, ze tak na prawde to mam teraz dwa razy wiecej do zrobienia a wlascieiw to do zrzucenia. 11kg w 60 dni hyyy, moze na poczatek zrobie sobie jakies wyliczenie Nie wiem czy do czego ono sie przyda ale tak dla samej siebie dla orientacji, no wiec:
11kg w 60 dni
5,5kg w 30 dni - acha bede polowki i powyzej zaokraglac do pelnej tak jak to bywa w matematyce, czyli nie 5,5, w 30 dni a:
6kg w 30 dni
3kg w 15 dni (no jak na razie nie wydaje mi sie to takie straszne i niemozliwe )
1kg w 5 dni (no niech tak bedzie)
a zaokraglajac czyli biorac pod uwage moje zaokraglenia to moge ostatecznie przyjac
1kg w tydzien.
No nie wiem 1,28kg powinnam tak naprawde chudnac na tydzien wtedy wyjdzie 11kg w 60 dni a przyjmujac 1 kg na tydzien to wyjdzie w 60 dni 8,5kg czyli 3kg zostalyby w zapasie. dziekuje za 3kg zapas. Moze w takim razie inaczej - wiem, wiem krece ale chce jakas okragla cyferke znalezc na to moje odchudzanie i postaram sie jej trzymac. Wiec moze tak:
11kg w 60 dni
musi byc 5,5kg w 30 dni (5,5kg na miesiac - moze sie uda)
0,2kg dziennie = 1,4kg na tydzien
niech bedzie 1,5kg na tydzien - to chyba duzo
tam mi wyszlo 1kg na tydzien a tu 1,5kg na tydzien
wiec moze powinnam wziasc pomiedzy tj 1,25kg
Ok, mam 3 opcje:
1. 1kg na tydzien = zgubienie 8,57kg
2. 1,25kg na tydzien = zgubienie 10,71kg
3. 1,5kg na tydzien = zgubienie 12,85kg
No coz najblizsze mojemy zalozeniu czyli 11kg wydaje sie opcja 2 chociac nie jest doskonala, mysle jednak, ze 1,5kg na tydzien tj. duzo, przynajmniej na takim etapie aby utrzymac to regularnie przez ponad 8 tygodni.
Wybieram opcje nr 2, chociaz biorac pod uwage najgorsze, z 1 opcji tez bede sie cieszyc jezeli to ona mnie zdominuje.
Nie bede ukrywac co jadlam o jakich porach itd, itp. Jezeli komus sie nie bedzie podobalo to co jem to prosze o powsciagliwosc w obrazaniu mnie w jakiejkolwiek formie. "Dietowalam sie" 60 dni waszymi zasadami i efektem jest kolejne 5kg wiecej wiec teraz bede "sie dietowac" moimi zasadami, zeby "naprawic" to sie sie stalo
Bede szczera co do jedzenie, picia, gimnastyki, mojego samopoczucia, zdrowia (dwa razy zrobie kompleksowe badania, pierwsze po 30 dniach i drugie po 60 na koniec)...
1 dzien
Spalam 3,5 godziny, wstalam o 6:00, ok. 06:15 wypilam gorzka kawe, teraz jestem w trakcie picia drugiej, jezeli chodzi o cukier to ja nie slodze wiec nie bede za kazdym razem pisala, ze gorzka kawe tylko poprostu kawe. Ogolnie po podliczeniu wszystkiego na chwile obecna 1762,67 kcal juz spalilam a zjadlam 10 kcal - jak dla mnie imponujacy wynik. Jednak dzisieszy dzien dopiero sie zaczal wiec nie nalezy mowic "chop". To narazie tyle moze odezwe sie jeszcze dzisiaj a teraz wracam do pracy.
Pozdrawiam "savvanka"
-
62/02
Witam
Drugi dzien i juz widac efekty - niesamowite. Moglam tak od razu to juz mialabym to wszystko za soba.
Z 57 zrobilo sie 56,7 wiem ze to moze nic nie znaczyc ze to takie skoki, ale ubylo 0,3kg
-
65/05
Piaty dzien i sama radosc
Waze ... 55,8
W ciagu 5 dni zgubilam 2,2 niezle inponujace a moim zamiarem bylo ok. 1,25 na tydzien
czyli wychodzi, ze w ciagu tygodnia powinna zgubic 3,8 huuura!!! Udaje mi sie i to wlasnymi sposobami.
Czuje sie swietnie, nie cwicze (nie chce mi sie a pozatym uwazam, ze chudne tyle, ze nie musze jeszcze do tego cwiczyc), jem malo, nie jem slodyczy, chcleba, ciast, macznych rzeczy.
Rano kawka, ok. 12 kawka a potem ok. 14:00 - 14:30 jakas obiado-kolacja i koniec z jedzeniem. Wczoraj np jadlam na obiado-kolacje frytki 100g a dzisiaj bedzie pieczarkowa.
Pozdrawiam "savvanka"
Ps. Jestem ciekawa Kasiek, co sadzisz o mojej decyzji? O tym, ze tyle przytylam mimo pilnowania sie i o tym, ze jak jednak zastosowalam swoje "warunki" dla mojego organizmu to jednak udaje mi sie i to z duzymi efektami.
Odezwij sie, pozdrawiam.
-
26/06
waze 55,4
jak tak dalej pojdzie to do konca roku bede wazyla ok. 37 hahaha APELUJE nie odbierajcie tego powaznie! Musialabym na glowe upasc. jak spadne do 46 a moze nawet do 48 to dam sobie spokoj z dieta, bedze sie starala tylko utrzymac wage a nie chudnac dalej a pozatym cos mi sie to za kolorowe wydaje pewnie mam dobry poczatek ale obawiam sie, ze przyjdzie dzien, ze moja waga stanie i bede sie musiala bardziej postarac, pozyjemy zobaczymy narazie jest rewelacyjnie
pozdrawiam "savvanka"
-
32/12
waze 52,8
w niecale 2 tygodnie schudlam 4 kg
ale czuje, ze im dluzej tym coraz ciezej ale przynajmniej mam moja "startowa" wage naprawilam to co sie ze mna porobilo przez 100kcal
mam jeszcze niby 48 dni do mojego celu ale chyba da sie go zrealizowac do konca roku czyli 61 a nie 48 chociaz nie wiem czy mi sie uda bo jest mi naprawde coraz trudniejjeszcze 7 kg ... bardzobym chciala osiagnac wymarzony cel----------------------------pozyjemy zobaczymy, trzymajcie kciuki
pozdrawiam "savvanka"
-
52
WAZE 52,4
w dwa tyg schudlam 5kg - to 5kg ktore mi sie pojawilo jak zaczelam sie tutaj odchudzac, odchudzajac sie z Wami przez 60 dni przybylo mi 5kg!
jakbym chudla w takim tempie od poczatku to juz dawno bylalbym po diecie i calym tym urzeraniu a tak ... moge powiedziac, ze zaczynam
fajnie byloby jakbym w kolejne 2 tygodznie zrzucila kolejne 5kg, byloby po wszystkim ale daje sobie czas do sylwestra czyli 2 m-ce
-
53,1
Witam.
Dawno mnie tu nie bylo.
Waze 53,1 ??? No coz wczesniej tak dobrze mi szlo a teraz ??? Moze to jakas moja granica??? Sama juz nie wiem???
Mam jeszcze 1,5 miesiaca i do zrzucenia tyle co zgubilam w pare dni i jakos nie moge. Jak mam to zrobic??? Po prostu jakos mi sie nie da. 6-8kg i stoje. Jak to mozeliwe ze wczesniejsze 5kg zgubilam w ok 2 tygodni a teraz 2 tygodnie i STOJE a przeciez juz moglabym byc po "kuracji" hahaha No ciekawa jestem jak to wyjdzie uda mi sie czy nie mam jeszcze 6 tygodni ale nie moze liczyc do ostatniego dnia chcialam sie moja wymarzona waga nacieszyc jakies 2 tygodnie przed Sylwestrem a nie dopiero w jego dzien. Czyli zostaje mi miesiac. Trzymajcie kciuki.
Pozdrawiam "savvanak"
-
53,7
Upsss co sie dzieje znowu w gore o nie, nie dam sie!!! mam 45 dni i 7 kg do zrzucenia. Jestem silna i konsekwentna!!! Tak nie bedzie wprawdzie dzisiaj zjadlam tylko ok 6 cukierkow i nic wiecej ale zaraz sie poprawie, tylko wyrzuty sumienia za te cukierachy och no ale coz jak je zjadlam to dobrze ze mam chociaz teraz te wyrzuty sumienia - powinny byc wieksze!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
54,4
Nie wiem jak to sie dzieje, moze ktos mi wytlumaczy. Najpierw bez zadnych specjalnych wysilkow trace 5 kg w 2 tygodnie a teraz jeszcze szybciej tyje?
-
Idzie zima!!!
Nareszcie, huuura!!!
Idzie zima a z nia chudsza ja
To fakt, ze jeszcze nie wchodze we wszystkie moje ciuszki ale ale - cel sie zbliza!!!
Waze 53,7. Jeszcze tylko albo az 7,7. Dam rade, mam jeszcze 40 dni, no moze 34, zeby tymi 6 ostatnimi sie NACIESZYC bo BEDZIE CZYM!!!
Pozdrawiam "savvanka"
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki