Strona 17 z 39 PierwszyPierwszy ... 7 15 16 17 18 19 27 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 161 do 170 z 385

Wątek: Kobieta

  1. #161
    abuta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-07-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    230

    Domyślnie

    Moja droga !
    (jeżeli brzmi protekcjonalnie (trudne słowo) to tak , dobrze to odbierasz )

    Nie kłócę się z nikim , bo to poniżej pewnego poziomu jaki w życiu prezentuję . Wyższy od straganu .

    Nie mam do Ciebie emocjonalnego stosunku (lubię / nie lubię) bo to nie przedszkole . Powiedzmy krótko : wytłumaczyłam Ci kawa na ławę - na czym polega efekt tycia po drastycznej diecie. Zadziałałam z pozycji - wiem co mówię - chciałam Cię ukierunkować na poszukiwanie odpowiedzi . Zignorowałaś moje i cudze rady sprowadzając dyskusję do przedszkolnego sypania piaskiem po oczach ...

    Odchudzaj się dalej - jak uważasz ...

    Wątek jest na tyle dziwaczny , że widzów wiernych będziesz mieć nadal . Tyle że chyba raczej podgladających z ukrycia
    ...

    Faza I 27.07 - 31.07 2,4 kg
    Faza II 01.08 - nadal ...

  2. #162
    Guest

    Domyślnie

    abuta, widze, ze jestes osoba do ktorej chcesz by nalezalo ostatnie slowo

  3. #163
    nusia5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Savana - nie chciałam cię ani obrazić, ani nic z takich rzeczy, chciałam tobą szarpnąć, tak jak szarpie się kogoś kto zamyka oczy i wchodzi na ruchliwą jezdnię.
    Jeżeli cię uraziłam to przepraszam, ale naprawdę złości mnie to że jesz cukierki zamiast czegoś normalnego. Można jeść słodkie w małych ilościach, ale jeżeli nie rezygnuje się z innych rzeczy. Ja też kiedyś chciałam schudnąć szybko i za wszelką cenę, stosowałam różne diety i niestety po tych wszystkich dietach zawsze przybierałam 2 x tyle co schudłam. Po tych wszystkich porażkach zrozumiałam, że tylko jeżeli się wolno odchudza można schudnąć skutecznie i zdrowo.
    Jeszcze jedno – my wszystkie wściekamy się, że piszesz takie rzeczy jeszcze z jednego powodu – na forum są nastolatki, które jeżeli przeczytają twoje wypowiedzi, że na 200 kcal można wyżyć i jest ok., albo można zjeść tylko frytki bo ma się na nie ochotę – to one to podłapią.
    Poza tym waga 45 kilogramów jest wagą anorektyczną, chyba że masz 15? cm wzrostu.
    A takie odżywianie jest naprawdę bardzo złe i wyniszczające.

    Jeżeli nie będziesz schodziła poniżej 1000 kcal, to na pewno będę do ciebie zaglądać i będę cię bardzo, bardzo wspierać, zresztą każda z nas. Zresztą chyba jednak nas obchodzisz, jeżeli piszemy i staramy się ci pomóc. To naprawdę nie jest przemądrzanie się. Ja też mam wzloty i upadki i to dużo upadków, ale czytając Zuzankę, Sekretareczkę, Tris, Abutę Magusię i Gosie Brzucholka - właśnie nie poddaję się.

  4. #164
    zuzanka0312 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie Re: 53

    Cytat Zamieszczone przez savvana
    " otoz cos Ci powiem a zauwazylam zeby ktoras z nich przyznala mi racje albo napisala tak jak Ty, ok rozumiem ale moze ... czy cos w tym stylu? One pisza "nienoralne, stracona..." to ja mam sie usmiechac i przytakiwac. Nie jestam popychadelm.

    Wiesz mi ja moge zaczac od poczatku, moge wybrac polecona diete, pisac co jem, kiedy i w jakich ilosciach .

    Chyba brakuje mi osoby z ktora moglabym sie "odchudzac", ze tak powiem na zywo.
    Savvana- Joasiu?
    Nie jesteś dla nikogo popychadłem ani nie jesteś stracona a wręcz przeciwnie.Ludzie różnie reagują bo każdy jest inny. Żadna z dziewczyn nie stawia na Tobie krzyżka i nawet jak ktoś krzyczy nie znaczy ,że chce źle.
    Nie raz jest tak ,że jak ktoś dostanie kubeł zimnej wody na początek zaczyna myśleć pozytywnie.Dobra ale nie o tym tu teraz mowa.
    Każda z nas Cię chętnie wesprze i podtrzyma na duchu. I napewno nikt nie cieszy się z tego ,że coś Ci się nie udaje -przeciwnie bo mnie cieszy jak komuś coś się udaje i choć odrobinę bliżej jest swojego upragnionego celu

    Zostawmy gdzies tam w tyle wszystko i spróbujmy jeszcze raz

    Pierwsze co musisz zrobić to doprowadzić organizm do porządku i zapomnieć na chwilę ,że istnieje coś takiego jak waga Zważysz się dopiero dajmy na to za jaiś miesiąc, może później Waga na początku może skakać albo nawet wzrosnąć ale jak się wszystko ustabilizuje to potem już będzie ok.

    Ja startowałam z wagi ponad 120 kg bo sie utuczyłam do takiego stanu włączając w to ciążę i okres po ciązy (sama nie wiem dokładnie bo każda waga różnie waży a teraz już dłuższy czas tłukę się z tymi paroma kilogramami bo chyba się wszystko zbuntowało i nie chce być tak jak ja bym chciała a te 3 kilo to od lipca ) zajęło mi to bardzo dużo czasu ale za nim dotarło do mnie ,że robię źle katując się różnymi dietami cud i lekami to też się buntowałam jak mówili nie jedz -jadłam na złośc i odwrotnie .
    Musiało we mnie dojrzeć ,że robię na złość przede wszystkim sobie i nie da rady inaczej jak pomału i zdrowo bo jak robiłam na odwrót to owszem spadało szybko ale potem tak jak Ewa (nusia5) Ci wspomniała wracało jeszcze szybciej 2 razy tyle
    wszystko po mału i nie wolno się poddawać

    Mam nadzieję ,że się na nas nie obrazisz i chęnie przyjmiesz jaką kolwiek pomoc .Nie odpychaj rąk ,które do Ciebie wyciągamy w różny sposób.W życiu trzeba iść na kompromis słyszeć pochwały jak i nagany bo jedno i drugie nastawia nas do pozytywnego działania.
    Każda z nas i Abuta i Triskell i Sekretareczka i Nusia i Maggy 75 i Blanka i Gosia brzucholek i ja i wszystkie inne bardzo chętnie Cię wesprą wystarczy chcieć

  5. #165
    nusia5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    a ja chciałam jeszcze dodać - że my wszystkie właśnie tak sie motywujemy. Jak któraś coś przeskrobie zarówno jak za dużo zje, jak i za mało to na siebie krzyczymy. Jeżeli któraś zejdzie do 900, lub 800 bo nie miała czasu - to od razu dostaje opierdziel i na drugi dzień musi to odrobić.
    I tak samo jak jak zjada ciacho, cukierki, frytki, chipsy i inne niezdrowe rzeczy.

    I dzieje się tak dlatego, że nam na sobie zależy

  6. #166
    Guest

    Domyślnie Witam.

    Dzisiaj przeczytalam to wszystko i usmiechnelam sie. Dziekuje Wam.
    Zgadzam sie z tym co napisalyscie i bardzo mi sie to podaba. Zanim jednak zaczne chcialam przypomniec niuni, ze chcialabym wazyc 45 (a dokladniej 46 ale napislam specjalnie 1kg wiecej bo uwazalam, ze to mnie bardziej zmotywuje no i ze jest bardziej "okragle") a wzrostu mam 158cm wiec dla mnie waga 45 czy 46kg nie jest anorektyczna. Jestem niska i zawsze moja stala wage bylo 46-48kg i bardzobym chciala, zeby byla ona wlasnie taka.
    Zuzanka, nie powiem bylo mi przykro ale ciesze sie z przeprosin wiem, mialas swoje racje a ja tez bylam zdenerwowana.
    Wiec proponujesz, ze mam zostawic wage i cala moja diete na miesiac, czy to nie za dlugo? I co mam przez ten czas czytac o Waszych staraniach a sama jesc to na co mam ochote? Nie wiem czy mi to wyjdzie na dobre a pozatym wtedy opowiadalabym Wam o tym jakie kaloryczne pysznosci zjadam, mniam, mniam ... (najem sie na zapas frytek i chipsow bo bez tego zyc nie moge hahaha - to byl zart!)
    Ja proponuje moze jakies gora dwa tygodnie przerwy, ok?
    Acha zuzanka - jestem PELNA PODZIWU DLA CIEBIE udalo Ci sie zejsc z taaakiej wagi, GRATULACJE!

    Pozdrawiam "savvanka"

  7. #167
    nusia5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Savanko – od razu lepiej się ciebie czyta, bez złości.
    Może faktycznie wszystkie zaczniemy od początku.
    Mam na imię Ewa, mam 30 lat, dwóch synków 6-cio latka i brzdąca 13 miesięcy, 164 cm wzrostu i zaczynałam odchudzanie tu na forum od 70 kilogramów. Przez dwa miesiące schudłam 5 kilogramów i uważam to za ogromny sukces. Po pierwsze wyeliminowałam słodycze, paluszki, chipsy, ciacha, potem białe pieczywo zamieniłam na ciemne. Zaczęłam jeść dużo warzyw i owoców, chude sery, nie jadłam smażonego. Potem zaczęłam liczyć kalorie. Na początku 1500kcal, potem 1200kcal, a potem 1000kcal. Tak było przez wrzesień i październik. W listopadzie coś mnie napadło i troszkę odpuściłam dietę, ale waga stoi, więc nie jest źle. Nie wyznaczam sobie kiedy mam schudnąć, bo nie chcę schudnąć szybko, tylko skutecznie. Czasami zdarzają mi się wpadki, tzn zjem kawałeczek ciastka czy coś innego, ale nie rezygnują wtedy z obiadu. Mówię sobie wtedy zgrzeszyłaś to cierp ale normalny posiłek musisz zjeść i koniec. Mam dużo obowiązków więc też muszę mieć dużo sił. Nie mam pojęcia jak ty dawałaś sobie radę podczas gdy tak mało jadłaś.
    Zamierzam zejść do wagi 60 kilogramów i wtedy będzie super, choć moja idealna waga to 55 kilogramów (choć kiedyś jak tyle ważyłam wyglądałam jak szczypior).
    Jestem mamą, więc nie muszę wyglądać jak nastolatka, bo nią nie jestem. I jako mamusia mam prawo mieć delikatne zaokrąglenia.
    Tyle o sobie

  8. #168
    nusia5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    A teraz coś do ciebie
    Obliczałam twoja waga przy wzroście 158 cm, powinna wynosić 54-57 w zależności od budowy. Tak więc masz bardzo dobrą wagę. Jeżeli chcesz się odfchudzać to ok, ale 45 kg to dla mnie naprawdę przesada. Spróbuj może najpierw zmienić suwak na 50 kg. To będzie taki kompromis. Nie jesteś już nastolatką lecz mamusią. Wydaje mi się, że chodzi tutaj również o akceptację siebie. Zawsze trzeba od tego zacząć, bo może dojść do tego, że kiedyś nie wystarczy ci i 45 i dalej będzie ci się wydawało, że jesteś nie dość chuda.

    Diety nie wolno zaczynać od jutra, ale od dzisiaj, od teraz i nie wolno robić sobie zapasów na kiedyś, po prostu od dziś nie jesz słodycz, paluszków, chipsów i frytek.
    Zuzance chodziło o wagę. Wagę narazie gdzieś wynieś, nie wolno ważyć się codziennie.
    Najlepiej raz na tydzień, ale w twoim przypadku raz na miesiąc, przynajmniej na razie.

    Jeżeli chodzi o rodzaj diety to może postawię na Basię (Zuzanka) bo lepiej się na tym zna, albo na Joasię (abutę), Tris, lub Sekretareczkę - one naprawdę się na tym znają.

    A tak wogóle to napisz nam twój jadłospis, dokładnie co jesz i o której i tak zaczniemy.
    Pozdrowienia
    Ewa

  9. #169
    Guest

    Domyślnie :-)

    Witaj niunia.
    A ja mam na imie Asia, mam 26 lat, corcie o imieniu INDIA, ktora ma 3 latka i jest juz przedszkolakiem, 158cm wzrostu i od ilu kg zaczynam, zaczelam od 52 ale na chwile obecna waze 54,4 a wczesniej wazylam . Zaczelam dokladnie rok temu ale bardzo mi to nie wychodzi. Otoz mam takie etapy. Potrafie jesc znikome ilosci pozywienia i waze wtedy ok 48 i z taka waga jest mi bardzo dobrze (fizycznie i psychicznie) a potrafie jesc duzo (wtedy mysle sobie, ze to na tzw. "zapas" czyli najem sie, zapamietam smak bo zaczne sie odchudzac z praktyki wiem jednak, ze jak sie mowi zaczne od jutra to zaczyna sie w nieskonczonosc). Ogolnie nie przepadam za slodyczami, nie jem ciast, ziemniakow ("frytki nie zaliczamy do ziemniakow - hahaha) i jasnego pieczywa, uwielbiam chipsy ale te lubie tak bardzo, ze zaczelam poprostu chipsy jakby nie zaliczac do slodyczy hahaha. Wiem, ze to smieszne i absurdalne ale tak poprostu zrobila, zeby jedzac je usprawiedliwiac sie, ze to nie grupa slodyczy. Tak samo uwielbiam frytki a najlepiej zatapiane serem i czasem - jak zaczne je jesc, moge jesc przez tydzien. To moje dwa WIELKIE grzeszki.
    Nie przytylam po porodzie bo stracilam wage bez ze tak powiem zadnych wysilkow. Przed ciaza wazylam 46, przez porodem 59 a zaraz po porodzie (praktycznie po niecalych 3 miesiacach) 49. Potem przez ok 2 lat tak bylo a nastepnie jakos sie zaczelo przestawiac. Oczywiscie nie wypieram sie, ze zaczelam poprostu jesc o wiele wiecej. Zauwazylam, ze jem kiedy np sie nudze a nie dlatego, ze chce mi sie akurat jesc.
    Z checia zapisalabym sie na jakis aerobik ale zwyczajnie nie mam czasu. Pracuje, mam malenstwo a oprocz tego remontujemy mieszkanie co pochlania caly wolny czas. Chcemy zdazyc na swieta bo mam zamiar zaprosic rodzicow i brata na Wigilie - mam nadzieje, ze sie uda.

    Masz racje z tym, ze nie powinno sie ustalac do kiedy mam schudnac bo lepiej wolno, dokladnie i skutecznie. Tylko jak tak chcialam ladnie wygladac na sylwestra.

    To narazie tyle, pozdrawiam savvana

  10. #170
    zuzanka0312 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Droga Joasiu
    Cieszy mnie niezmiernie ,że zmieniło się Twoje nastawienie To duży krok ku lepszemu (jeżeli Cię czymś wcześniej obraziłam , wybacz )
    Teraz przedewszystkim nadeszła pora aby nauczyć się prawidłowo odżywiać, bo niestety jemy po to ,żeby żyć a nie żyjemy po to żeby jeść.
    W kąt niech idą wszystkie słodkości i insze chipsy i frytki.....itd.
    Musisz podzielić to co zamierzasz zjeść w ciągu całego dnia na 5 posiłków.
    Duże ilości warzyw i owoców nie zaszkodzą ale musi być tam też odrobina i nabiału i mięska czy ryb ( wybór duży jest w czym przebierać)
    I na serio jeśli chcesz dietować dla samej siebie ,bo się lepiej będziesz czuła przy niższej wadze ok ale nie 300 kalorii Na początek może tydzień bez liczenia ( i nie chodziło mi tu ,że masz odpuścić dietę i patrzeć na nas tylko wagę zamknij gdzieś głeboko w szafce i narazie na nią nawet nie spoglądaj)
    Teraz zmykaj do sklepu, zrób porządne i zdrowe zakupy i tu ładnie napisz co zamierzasz sobie zjeść.Taki mały jadłospisik.
    Jeżeli będzie z czymś problem lub nie tak coś będzie Ci szło dziewczyny napewno chętnie Ci podpowiedzą co można sobie przyrządzić dobrego lub co kupić i co zjeść lub nie
    I jeszcze jedno o czym nie zapominaj woda, herbatki czerwone ,zielone i owocowe
    No mam nadzieję ,ze dalej to już tylko lepiej będzie.
    Narazie życze miłego weekendu
    Ps .Bardzo ładne i orginalne imię ma Twoja córcia

Strona 17 z 39 PierwszyPierwszy ... 7 15 16 17 18 19 27 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •