Wątek: Moja ścieżka ...

Hej
Siedzę na forum i zamiast pisać co tam u mnie, szukam opisu spotkania w Warszawie
Siedzę i czytam czytam i czytam ............. i pękam z zazdrości
Ale miały fajnie

Trochę popracowałam dziś nad płytką od Lunki Część z tych ćwiczeń znam ze spotkań w fitness clubie .Ale to było daaaaawno Choć muszę przyznać ,że akurat te lubiłam najbardziej I to mnie baaaaaardzo dziś ucieszyło Mojej Kingusi też się podobają i dotrzymuje mi towarzystwa

Grześ bardzo kaszle ale temperatura spadła.

Dzisiejsze jedzonko to : 1 221,80 Kcal + ćwiczenia ( ale daleko mi do wprawy) + dużo napojów + ćwiczenia przy porządkach



BIKE Aniołku dobrze ,że czuwasz bo bardzo mnie kusi i wszystko wyjątkowo smakowicie pachnie Muszę wytrwać! MUSZĘ! Grześ dziękuje i przesyła uśmiech Napewno będzie taki dzień ,że się poznamy Musi tak być
Pozdrowienia i całuski Spokojnej niedzielki

ANIKASKU znalazłam tą chwilkę ale dużo jeszcze muszę poćwiczyć nad wprawą Grzesiu dziękuje a ja raczej się nie zarażę bo biorę leki na uodprnienie po leczeniu zatok. Ale przenoszę i przez to nie mogę odwiedzić Taty w szpitalu
Pozdrowienia i buziaki Udanej niedzielki

GAYGA dziękuję za odwiedzinki w moich skromnych progach
Pozdrowienia i uściski Słonecznej niedzielki

Pozdrowienia dla Wszystkich Uciekam dalej poszukiwać opisów z Wawy

Młody zajął mi łazienkę, więc jeszcze wpadam do Ciebie
Ty pękasz z zazdrości, a ja z dumy, że tak mi się opłaca czuwanie nad Tobą
dobranocka

Witajcie

Komp potrafi być bardzo wkur....................... a zwłaszcza jakieś tam robale-wandale Ja się na tym nie znam ( mam za plecami znawcę ) i muszę czekać na naprawy czy inaczej na przywołanie do porządku

Wczoraj zrobiłam wpis u siebie , zauważyłam wpis mojego Aniołka , chciałam odpisać i koniec. Nie da się Także Beatko nie gniewaj się ale to jakieś diabły namieszały

Teraz mam już naprawiony ale czasu maaaaaaaało bo mój mąż jeszcze chce coś tu robić i pogania łaskawie mnie dopuścił na chwilkę.

I znowu muszę napisać : nie gniewajcie się ale dziś do Was nie pozaglądam
Ale zdjęcia z Warszawy u Kasi.Cz. widziałam

Dzisiejszy raporcik z grzeszkiem
Zjedzone : 835,50 kcal to tak dietetycznie
dołożone: 410kcal ciasta drożdżowego
+ dużo picia + ćwiczenia razem z córką wg płyty

Usprawiedliwienie ciasta : ciasto upiekł mój mąż z córcią i obrazili się ,że nie chcę nawet spróbować. Że pączki ze sklepu jem a ich ciasta nie chcę. Spróbowałam .Wiedziałam ,że kalorycznie powinnam sie zmieścić i dlatego nie miałam specjalnie wyrzutów.
Gdybym nie zjadła miałabym większą satysfakcję ale córa byłaby bardzo rozczarowana.
Zjadłam- córa zadowolona ,że ją wychwaliłam ale ja powinnam być sobą rozczarowana.
Nie jestem

Dziewczynki pozdrowienia dla Wszystkich
Nie da sie tak pisać jak chodzą za plecami

Spokojnego, dietkowego tygodnia

Oby się szybko ze złośliwością rzeczy martwych wyklarowało . Aaaa i jeszcze buziole za silną wolę, bo nie zwycięzca ten, który wcale nie weźmie, ale ten, który weźmie byle w limicie i na jednym kawałku poprzestanie .
Have a nice dreams sówko niezapominajko

Jupimorku ciesze sie,ze płykta Ci spasowała,a córka dotrzymuje Ci towarzystwa Tylko nie zniechecaj sie jeśli na początku bedzie Ci ciężko -z każdym dniem bedzie coraz lepiej i na pewno z czasem dojdziesz do wprawy Ćwicząc pomyśl sobie,że moze własnie w tej chwili Lunka też wywija nózkami przy Fat Burningu

Na spotkaniu bylo super -mam nadzieje,ze i my kiedys bedziemy miały okazje sie poznać

Udanego śledzika



Pozdrawiam
***
Grażyna

Witaj Jupimorku
wita Cię wiosennie ( w marzeniach ) Twój aniołek stróż
cały czas czuwam, nie odpuszczam ani na minutkę
a grzesz ciastowy już Ci odpuszczam, bo po pierwsze dziecku nie wolno robić przykrości ( napracowali się razem z tatą, więc trzeba spróbować i już ), a po drugie ciasto drożdżowe jest zdrowe i jak najbardziej wskazane od czasu do czasu ( nawet na home page Dietki pisano o tym swojego czasu )
buziaki wysyłam wtorkowe

I jeszcze trochę wiosenki...

Hej
Jestem tak zmęczona ,że nie wiem co pisać
Zaglądam tu dziś bo bardzo za Wami tęsknię i jak tylko nie padnę na klawiaturę to Was zaraz poodwiedzam. Mam świadomośc ,że jak zrobię dłuższą przerwę w raportach i czytaniu to wrócę do czarnej dziury . Dlatego taka dodatkowa motywacja żeby tu się odzywać . Za dużo ubyło mi tych kilosów żeby znowu zaprzepaścić . Kurcze nawet nie zmieniłam ticerka po ostatnim ważeniu

Nie liczyłam ani wczoraj ani przedwczoraj kalorii. Dietkowałam podobnie jak zawsze , to chyba było ok. Nie ćwiczyłam ale to tylko i wyłącznie z powodu bólu nóg, bo jak wyszłam z pracy o 14 to na tyłku usiadłam dopiero po 20. Córka nie była poszkodowana bo wczoraj miała dyskotekę na zakończenie karnawału i się bardzo wyskakała. Z piciem chyba trochę za mało ( w pracy za mało)

Dziś : 994 kcal mało?? Nie wiem jak to zrobiłam . Ćwiczeń trochę było ale też mało , bo mi brakło sił a może ochoty. Picie podobnie jak wyżej

Oj muszę się przywołać do porządku Może częściowo takie podejście bo zbliża się @ i oczywiście nerwy już buzują

Wiecie co ? Kończę dziś tu już pisanie bo zaczynam się plątać.
Pozdrowienia

BIKE GAYGA LUNA GRZIBCIO bardzo Wam dziękuje ,że mnie odwiedziłyście. Zaraz poczytam co tam u Was słychać Wszystkie bardzo serdecznie pozdrawiam Buziaki

Justyś wypocznij

tylko nas nie zostawiaj w zadnym razie i szybciutko uaktualniaj suwaczek!!!

pozdrawiam wieczorową porą ja tez juz jestem zmęczona, ale jeszcze w planie mama 45 minut rowerka bo dawno nie jeździłam... buziaczki!!