hej
moje pierniczki są pyszne :P tylko straszliwie twarde. i wszyscy się z tego śmieją. ale ogólnie w mojej rodzinie muszą być takie, inne by nie przeszły :P zawsze były takie i już
boję się, że te pierniczki to świąt nie dotrwają, bo każdy przechodzi przez kuchnię i podżera. schować będzie trzebaa ja ani jednego nie zjadłam
![]()
ale podaję przepis, jakby ktoś jednak chciał skorzystać :P
1 kg mąki
4 jajka
375 g cukru
4oo g miodu
1 łyżeczka korzeni
o,6 kostki masła (takiej 25o g)
2 proszki do pieczenia (takie na o,5 kilo mąki)
1 duża łyżka kakao
1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
cukier rozpuścić w maśle i miodzie, wlać do mąki z korzeniami
dodać proszek i jajka
piec w 18o stopni ok 1o minut
corsic: cieszę się, że Ci się podobają
a choinkę ja może ciut wcześniej ubioręhmmm... może chociaż w sobotę
ładniej będzie
kitola: to rzeczywiścietylko czy łatwo zatrzymać się na porcji, która zawiera po jednej łyżeczce majonezu i śmietany?
ja muszę koleżankę spytać o jeden przepis na sałatkę, to Wam wkleję, bo jest przepyszna.
mika:
przepis podałam, jeżeli naprawdę chcesz
yasmin: ok, skoro tak mówisz. tylko nie tą z buraczków, bo buraczków nie przełknę :P
xixa: ja mam mnóstwoale już mnie nawet nie ciągnie
choć w wigilię sobie pojem
klusek z makiem i pierników :P
w ogóle ciekawa jestem jak się skończy moja wigilia. bo teraz mam plany czego to ja nie zjem :P ale w wigilię nigdy się nie objadałam jakoś szczególniewięc może nie będzie źle. gorzej w pierwsze święto, bo się cała rodzinka zjedzie i będzie tort (kuzyn ma urodziny) i duży obiad
strach :P
ale nie ma się co bać na zapas, no nie?
teraz zmykam pisać pracę, wczoraj niby coś zaczełam, ale dużo nie zrobiłammam dwie godziny, może coś sklecę. najwyżej jutro poprawię i na kompie przepiszę, bo będę miała jakieś okienko
trzymajcie się :*
Zakładki