agasse sie zakopala w nowych ciuchach i probuje dojsc do siebie
agasse sie zakopala w nowych ciuchach i probuje dojsc do siebie
hiehiehie
a ja mam jak zwykel informacje z pierwszej ręki
Agassek nic nie kupiła
w ciężkim szoku jestem, że Agasse pojechała na zakupy i nawet bluzeczki czy butów nie kupiła :P
dzięki Agassio
ot przyszla i sie pochwalila. Albo sie chwali, albo sie zali. Co za gatunek
agassku gdzie jestes? no chodzze i opowiadaj
uh jak to nic nie kupilas?!
aż jestem ciekawa co też sobie kupiłaś ciekawa jestem strasznie tamtejszej mody
bardzo ładne zdjęcia, taką wyprawę to się chyba całe życie pamięta nie ?
no tak. jak już wiecie, nic nie kupiłam :P ale nie jest mi jakoś strasznie przykro z tego powodu, bo i tak do Niemiec jechaliśmy w innym celu i to co mieliśmy załatwić, załatwiliśmy. Berlin był dodatkiem. Paweł jest chory i strasznie marudził chodząc ze mną po sklepach, więc możecie sobie wyobrazić jakie to było dla mnie przyjemne
no ale w czwartek lecę do Anglii, więc tam już sobie na pewno coś kupię, a że nie wydałam w Berlinie, będę miała więcej kasy na wydanie w Londynie :P
z moją wagą nieciekawie myślałam, że to przez okres, ale chyba jednak nie moja wina, wiem. niestety, waga już prawie taka jak przed wyjazdem, no nic, trzeba się zebrać i już więcej nie tyć! poza tym 1 października zbliża się nieubłaganie :P
migotka:
giul: tak na dobrą sprawę to teraz wszędzie są te same sklepy, ciuchy różnią się nieznacznie, ceny te same... więc przestało to już być jakąś atrakcją... jedynie mają Gapa, którego niestety nie ma jeszcze w Polsce. za to w Anglii jest cały czas mnóstwo sklepów, które do nas jeszcze nie dotarły
asiontek: niestety, zdjęć tym razem nie będzie :P
ago: wstręciuchu! pamiętam o prostych nogach ostatnio na zdjęciach często je poprawiałam :P ale wydaje mi się wtedy, że wyglądam jak babochłop
jenny: znasz kogoś, kto nie lubi czekolady? bo ja chyba nie kocham czekoladę, prawie każdą i mogłabym ją jeść dzień w dzień (co ostatnio robię )
ale trzeba iść na jakieś ustępstwa z czekolady nie zrezygnuję, ale może powinnam trochę ograniczyć spożycie
kitola: wiesz co... mogłam coś kupić, bo kilka rzeczy mi sie nawet podobało, ale potem stwierdziłam, że to samo mogę kupić w Polsce i że szukam trochę na siłę... a tak to nie ma sensu ja wiem, że jestem zakupoholiczką ale kupuję tylko wtedy, kiedy mi się coś podoba :P chyba <myśli>
juem: heh, moda jest dokładnie taka sama jak u nas :P myślę, że może jest jednak trochę więcej odważnych ubrań, bo dziewczyny są częściej bardziej oryginalne i rzucające się w oczy niż na polskich ulicach
giul: Kudamm przeszłam raz :P raz w jedną i raz w drugą. Paweł by chyba umarł, jakbyśmy mieli jeszcze gdzieś zawracać. uroki zakupów z chłopakiem. ale co zrobić
nikson: jeszcze nie wiem ale mam nadzieję, że tak bo jednak był to wyjazd jak żaden inny i nabrałam ochoty na więcej takich
jej, jak tak rzadko piszę u siebie, to potem mi takie eseje powstają :P
miłej niedzieli!
dzisiaj moja mama wraca
i ja Tobie zycze miłej niedzieli tylko proszę mi BEZ obżarstwa
yyyy.... nie znam osoby, ktora nie lubiłaby czekoaldy
choc znam dwie dziewczyny, ktore nie przepadają za słodyczami nie odchudzają sie, po prostu rzaaaaaaaaadko baaaaaaaaardzo rzadko jedzą cos slodkiego
buzki
haha 1 X tuz tuż...
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Zakładki