Wątek: i-love-chocolate.com

Asiulka!!!

Jak zrobisz magisterkę to będziesz i w Irlandii miała lepsze perspektywy niż z licencjatem. W Anglii na przykład to w ogóle podstawą jest licencjat (każdy robi jak u nas magistra), a magisterka jest traktowana trochę jak u nas doktorat - że się komuś chciało i w ogóle. Do biura możesz na pewno startować tak normalnie, jak język podszkolisz, ale z tytułem magistra będziesz też potem miała lepsze perspektywy na awans tam. A jakbyś chciała kiedyś wrócić do Polski to tez wykształcenie Ci zostanie. Lepiej sobie zostawiać opcje otwarte. Wtedy każda decyzja to decyzja z wyboru a nie z przymusu.

Pozdrawiam :P

poćwiczyłam dzisiaj sobie
trochę rozgrzewki
trochę brzuszków
coś na nóżki
razem 3o minut i w tym 1o minut stepperka w dwóch seriach
teraz, żeby tak dalej, byłoby dobrze
w sumie zajęć już nie mam, więc chyba te pół godzinki dziennie mogę wygospodarować

hiphopera: ta mapę Polski to ja chyba już w gimnazjum powinnam mieć opanowaną
ale niestety
zawsze miałam z tym problemy
a zaliczyć trzeba

asiula: słuchaj ccoci, ona się zna
ale taki tryb eksternistyczny rzeczywiście mógłby być jakimś rozwiązaniem
tylko czy Ty masz tam w ogóle siły i czas na naukę???
chociaż w takiej sytuacji pewnie czas by się znalazł

w tej Irlandii to pewnie macie te wszystkie wynalazki lajt, jak w Anglii, co?
takie fajne desery czekoladowe, które mają tyle kalorii ile małokaloryczny jogurt, waniliową colę lajt...
w nadmiarze to jest wszystko szkodliwe
ale i tak fajne

idę na śniadanko
miłego dnia :*

Dzięki
Cocci za dobre rady, Powiem Ci szczerze, że tu w Irlandii wykształcenie nie jest aż tak istotne i mało ludzi idzie na studia, skoro jest praca bez wymagania ukończonych studiów to oni mają to w nosie, no ale ze mną to co innego, narazie decyzji nie podejmuje bo jeszcze trochę czasu jest, się zobaczy. Wiem napewno, że ciężko mi będzie wrócić do Polski, mieszkam na wsi daleko od dużych miast i z pracą jest baaaaaardzo ciężko, wiem bo szukałam rok pracy i znalazłam ale w spożywczaku za 3.5 zł na godzinę. U mnie w domu też się nie przelewa, zawsze brakowało kasy i obiecałam sobie, że ja nie będę tak żyć, muszę sobie polepszyć, dlatego też wyjechałam no i głównie zależało mi też na języku bo mam chyba wrodzoną zdolność do tego języka, nauka przychodziła mi z łatwością i przyjemnością, zawsze wybijałam się w szkole, więc nie mogę tego zmarnować, tu mam szansę nauczyć się gadać po angielsku w codziennych sytuacjach, to zupełnie coś innego niż w szkole. no i powrót do Polski byłby o tyle trudny, że mój chłopak na pewno tu zostanie bo studia skończone, a ja sobie nie wyobrażam rozłąki po tym jak zamieszkaliśmy teraz razem. Mam po prostu trudny orzech do zgryzienia, ale myślę, że jakoś to się ułożyi będzie dobrze
Ale się rozpisałam

Agassku jakbym musiała to bym znalazła ten czas na naukę, tym bardziej że to jest tryb zaoczny studiów

Pozdrawiam Was wszystkie buziaki

Za godzinę lecę sprzątać, trochę mi się nie chce, wolałabym sobie poleniuchować jeden dzień, ale przecież nie mogę zawieść moich stałych klientów

I sorki za taki długi wpis

spoko dasz rade wierzymy w Twe zdolnosci

Zamieszczone przez asiula81

tu w Irlandii wykształcenie nie jest aż tak istotne i mało ludzi idzie na studia, skoro jest praca bez wymagania ukończonych studiów to oni mają to w nosie

No i właśnie dlatego skończenie studiów Cię ustawi tam dużo lepiej - tutaj magisterka to minimum w sumie, a tam tym własnie się wyróżnisz na plus po prostu, wybijesz ponad przecietność. Jak będą mieli kiedyś kogoś promowac to wypromują tego, co mu sie nie chciało czy tego, co mu się chciało ? NO i w tych poważniejszych pracach też się to pozytywnie odbija w wysokości zarobków.

powrót do Polski byłby o tyle trudny, że mój chłopak na pewno tu zostanie bo studia skończone, a ja sobie nie wyobrażam rozłąki po tym jak zamieszkaliśmy teraz razem

No tak, to zupełnie inna kwestia. Ale tu to rzeczywiście - możemy tylko życzyć Ci jak najlepiej, ale orzech do zgryzienia pozostaje Twoim orzechem do zgryzienia.

Życzę powodzenia i dobrych decyzji :P

agassi dokopalam sie do tych zdjec Twoich ladne ale wpamieci po naszym spotkanie i tak mi inna w glowie zostalas...jaka -nie wiem-inna!!!!!moze dlatego ze moj pierwszy obraz wTwoj to ten gruby szal owieniety wokol szyi??? a tu agasssi taka kobieca i to w jakiej kreacji ladnie!!!!!!
i gratuluje sesji......heh...moja zacznie sie 15.02 skonczy 24.02 i wyniki beda w kwietniu...i jak co semestr kocham to czekanie....a na geografii i ja sie nie znam..caluski pa pa
asiula postaw na szkole!!!!!wiesz moja babcia powtarzala a mama mowi-ucz sie dziecko te jedyne czego Ci nikt w zyciu nie zabierze i nie wiadomo kiedy sie przyda!!!
pozdrawiam pa

Oh dziewczyny jeszcze raz dzięki za Wasze rady i zainteresowanie moimi dylematami, na razie nie chcę o tym myśleć, czasu jeszcze sporo, może samo się wyjaśni, a jak nie to w końcu jakąś decyzję będę musiała podjąć, na razie nie chcę się tym zadręczać, więc ogłaszam koniec tematu

Wróciłam niedawno ze sprzątania, gdybyście widziały jaką jedną chatę miałam do sprzątnia mogłabym w niej sprzątać całymi dniami taka cudna wszystko na wysokim poziomie, za........e umeblowanie, każdy szczególik dopracowany, no a sprzęty jakie mi wręczono do sprzątania to bajka, z takimi sprzętami to mogę całe osiedle wysprzątać, wszystko pachnące... a najlepszy motyw był, że nie wiedziałam jak używać mopa, bo z takim się jeszcze nie spotkałam, no wiecie w końcu dziewczyna ze wsi jestem Sprzątałam 3 godziny i w ogóle się nie zmęczyłam, tak jakoś lekko mi szło. Bosh, żebym ja kiedyś w czymś takim mieszkała, marzenie... a na razie to się cieszę, że chociaż mogłam tam posprzątać
No a przy okazji ile kalorii spaliłam

Pozdrowionka i buziale

P.S. Jutro znowu do roboty ale mi się nie chce

madyiara: heh, co normalnie brzydsza jestem?
wiadomo
zdjęcia różnie wychodzą
a ja dałam te, na których jeszcze jako tako wyglądam
więc tu mnie nie wkopuj

moje sesja też naprawdę dopiero się zacznie
dzisiaj zdawałam mapę i echhh
chyba pójdę trzeci raz
a wiadomo, ze do trzech razy sztuka

asiula: ja też bym chciała w ładnym domku mieszkać...
tzn teraz mieszkam już ale chciałabym mieć taki jak będę mieszkała sama
tylko, kto mi na ta zapracuje?

dzień dietkowo udany
15oo kcal zjedzone
pół godzinki wyćwiczone

do jutra Słoneczka :*

ale sie rozgadałyscie laseczki o karierce i wykształceniu... no ja narazie sie nie udzielam ...moja kariera sie konczy póki co na zdobywaniu zaliczen w indeksie hihi

agasku jak tam wrazenia po steperku?
pewnie nie bolą Cie nóżki i zakwasów nie masz , bo cwiczylas na rowerku
jesli chodzi o sesje....to damy rade!!!!!!!!Badzmy dobrej mysli

Noe ok szefie - jutro robie 30 brzuszków - moze byc na początek?

oczywiście, że może być ja też zaczynałam od maleńkiej ilości i najlepiej jakbys robiła półbrzuszki, a nie pełne tak zrobić, wytrzymać 2-3 sekundy i wrócić