Sprzęt fajny,muszę chyba też pomyśleć,bo miałam pożyczony.Ile kosztował,jeśli wolno spytać :?: pozdrówka weekendowe
http://www.alpha.pl/~cats/smieszne/kula.jpg
Wersja do druku
Sprzęt fajny,muszę chyba też pomyśleć,bo miałam pożyczony.Ile kosztował,jeśli wolno spytać :?: pozdrówka weekendowe
http://www.alpha.pl/~cats/smieszne/kula.jpg
Waszko, już widzę, o co chodzi.
Nie jesteś beznadziejna, bo:
1) nie wolno tak o sobie myśleć i mówić!
2) dopiero zaczynasz
3) gdy ja pierwszy raz wsiadłam na mój rower (nie mam na myśli tego szalonego pedałowania od 7 m-cy), ale mojego pierwszego kontaktu z nowym sprzętem, było to bodajże 3 lata temu, to byłam po prostu przerażona, że tak mało jestem w stanie na nim przejechać.
Przesiadłam się wtedy z tradycyjnego, łańcuchowego roweru, który stawiał zupełnie inny - dużo mniejszy opór, a właściwie w ogóle go nie stawiał :wink: - na rower magnetyczny, na którym jeżdżę do dzisiaj i doznałam wtedy lekkiego szoku, bo mimo że miałam ustawiony najmniejszy opór, jechało mi się ciężko i trudno!
Potem doszłam do wprawy i śmieję się z tamtych pierwszych prób!
Ty też dojdziesz do takiej wprawy, na rowerkach magnetycznych jeździ się jednak troszkę inaczej :P
Spokojnej nocki! :D
Na rowerku się wolno spala... wiem po sobie, bo też tak mam na siłowni.. Dzisiaj wróciłam na siłce na "starego" Orbitreka i tak mi śmiesznie było...
Dzięki za wsparcie Waszko :* Już już się biorę za siebie i do równowagi powracam :) Wszystkiemu winni są mężczyźni... zwłaszcza jak się pojawia "tamta druga".. :roll: stąd moje ostatnio poczucie własnej ...ee... grubo-beznadziejności :evil: koniec z tym :!:
Powodzenia i dobrej nocki :)
Nie poddawaj się.
Miłego weekendu.
Sprzęcik super , miłego pedałowania Słoneczko.
Waszka...nic nie chce mowic, ale za pare miesiecy bedziesz jak Kasia wywijac nogami 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) I bedziecie obie na koncertach szalec :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Witaj Waszko!
Zazdroszczę Twojego samozaprcia co do rowerkowania.
Ja mam taki mały stry ale też się dobrze na nim pedałuje :lol:
Tylko że mam lenia.
A Ty jak będziesz jeździła codziennie to dojdziesz do dłuższych xdystansów.
Pozdrawiam i miłego dnia
Prawda jest taka, że ja na brak kondycji taneczno (aerobikowo) - pływackiej nie narzekam. :roll: Też potrafię na imprezach zakasować sporo młodsze laski wytrzymałością, mogę nadal przepłynąć 1500 m w czasie ratownika.... :twisted:
Rowerem jeździłam do tej pory tylko zwykłym, z wyłączeniem zimy i nie powiem, żeby szło mi tak kiepsko jak na tym stacjonarnym. Też na brak kondycji nie narzekam. :?
Dlatego zaszokowało mnie to. :?
Kasiu, nie spodziewałam się Twoich wyników, wiadomo, że jeździsz codziennie i masz inną wytrzymałość. Ale muszę przyznać, że nie myślałam, że to będzie aż taka różnica (mówię o rowerze terenowym) w końcu przejechanie na nim 30 km nie sprawia mi większego problemu. :evil:
Jak widać jednak, jeden sport (aerobik, rower zwykły, pływanie, jazda konna) na inny nie przekłada się w żaden sposób :? i coś takiego jak kondycja ogólna po prostu nie istnieje. :? czyli wszystko zaczynamy od zera, jakbyśmy nie byli aktywni i ćwiczący :roll: :?
Trudno się mówi i pedałuje się dalej :twisted: 8)
Plan jedzeniowy na dziś 971
woda z miodem i cytryną
Śniadanie: grahamka, tatar :P , ogórki kiszone 400
Obiad Mintaj w leczu :P gruszka 316
Kolacja twarożek z ogórkiem świeżym, czosnkiem i koperkiem, jabłko 255
ruch 6AW 18dzień, pedałowanie
Mam nadzieję, że wyskoczymy dziś na działeczkę i poruszam się na świeżym powietrzu - malowanie drzewek w sadzie już na mnie czeka
Waszko, na rowerze stacjonarnym jeździ się rzeczywiście inaczej niż na zwykłym terenowym, tzn. trudniej niestety, jest potrzebna wprawa, wiem, co mówię, bo mi na początku też było trudno, ale to tylko kwestia wprawy, jak wiesz :wink:
Każdy ruch jest inny, ćwiczy inne partie mięśni i muszę Ci powiedzieć, że po 3 godzinnych wygibasach i podskokach na koncercie, jeszcze dzisiaj czuję je w moich mięśniach, głównie nóg i tułowia :lol: :lol: :lol:
Dojdziesz do wprawy :P
A tymczasem życzę Ci cudownego dnia na świeżym powietrzu! :P
alez waszunoiu po co sie denerowac z tego powodu....
trzeba podejsc do tego jak do kolejnego wyzwania :D
ja np zapieprzam jednym słowem na siłowni a jak wbiegam na 4 pietro to mam zadyszke ... :oops: :? ehh jaka tu sprawiedliwosc
Zobaczymy za miesiąc waszka, pewnie będziesz smigać na tej swojej gazeli i nikt Cie nie doścignie biorąc pod uwagę Twoją systematyczność patrz. forum, zdeterminowanie patrz. dieta :lol:.
WASZKO MYŚLĘ ŻE KASIA MA RACJĘ. POWOLI DASZ RADĘ WSZYSTKO .
NIKT NIE MÓWI ŻE JESTEŚ SŁABA, KAŻDE ĆWICZENIA SA INNE . JA NA ROWERZE NIE MAM ŻADNEGO PROBLEMU , OCZYWIŚCIE W CZASIE 60 MINUT JESTEM W STANIE BEZ WIELKIEGO WYSIŁKU PRZEJECHAĆ DO 25 KM. ALE POTEM STEPER SKRĘTNY TO JUZ ZIUPEŁNIE INNY WYSIŁEK. MNIE O WIELE WIĘCEJ ENERGI MUSZĘ POŚWIĘCIĆ STEPEROWI I UDA BARDZIEJ NA NIM CZUJĘ.
BUZIACZKI.http://img314.imageshack.us/img314/5165/5027uo.gif
Cześć Waszko
Kochana, widzę, że sprzęt Ci przybył :D Fajny... :D
Wiesz, tak sobie myślę, że dziewczyny chyba mają trochę racji z tym jedzeniem i z jego ilością. Przykład? Ja... przepraszam za uprawianie prywaty na Twoim wąteczku, ale gdybyście wiedziały ile ja jem.... :roll: Wiesz, z moją dietą to było tak: Liczyłam kalorie na początku, jadłam o stałych porach i zawsze min. 1 jogurt naturalny. Pozatym ruch... W weekendy jadłam normalnie, to co męzowi gotowałam, czyli zazwyczaj pizza, ziemniaki i schabowy :!: :D Kochanie, nie trzeba się głodzić, żeby schudnąć.
Przy twoim trybie życia, jedne, czy dwa dni bez diety, mogą uratować sytuację i organizm po powróceniu do diety będzie spalał kalorie z tłuszyku (który swoją drogą masz w psychice... nie na ciele - nie gniewaj się...)
Kochana - trzymaj się cieplutko i ćwicz, teraz masz na czym. :D Pozdrawiam :!:
Podpisuję się pod tym, co napisała doty rękami i nogami :lol:
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/11523/rower330_kopia.jpeg
Witam.
Mam nadzieję,że plany z działką wypalą bo u Nas niestety deszcz i jeszcze raz deszcz.Szkoda.
Miłego Dnia i wieczorkiem pedałowania owocnego.
Pojechalismy jednak na działkę :) super było, nawet trochę słonka :)
pomalowałam połowe drzewek na biało, ale około 14 zaczęło kropic, więc wrócilismy na obiad.
doty dni bez diety wychodzą same - np jutro mam goscii robie paellę nabiałym ryżu. na pewno się nią najem, bo uwielbiam. Zresztą nie jem tak mało.To poniżej 1000 to... zapasik (nie liczę tych podjadanek rodzynkowych, a ostanio suszona żurawina stała się pokusą nie do odparcia :) )
Dziewczynki, ja wiem, że będę śmigać, bo :D co jak co, ale uparta to ja jestem :twisted:
Życzę Ci tego śmigania i to jak najszybciej :D :D
Świetny rower sobie kupiłaś, to mnie też podkręciło do zakupu. Na razie się przymierzam :D
Miłego wieczoru
http://img444.imageshack.us/img444/112/linnia080fk.gif
To my tu stresing :wink: caly czas mamy, ze Waszka ponizej tysiaka caly czas je, a tu sie okazuje, ze rodzynki nie wliczone :wink: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ja tez sie podpisuje pod tym co napisala DOTY i podpisala Kasia :wink: Wcale sie glodzic nie trzeba...ja tez sie nie glodzilam..... 8) :roll: :roll: :roll: A juz jak codziennie jakis sport jest, to nie ma o czym gadac!!!!! Ani czego sie bac 8) 8)
No ładnie - rodzynki i suszona zurawinka...
Takie pyszności a na planie jedzonka go brak.
Waszko super że tak Ci się dzień udał.
A Twojej jutrzejszej potrawy to ja nie znam....
Pozdrawiam i miłego wieczoru
A to Ty złapałaś słonko!! A ja się zastanawiałam gdzie się ono podziało ;)...
Miłego week endu ;), buźka
Raporcik
Kalorie -cos około 1000
6AW ok
pedałowanie
20 min, 7,5 km, 105,6 kcal
Dyplomatka :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: 8) 8) 8)Cytat:
Zamieszczone przez waszka
Taaaaaaaaaaaaaaa
Waszka zmieniła styl, tak jak zawsze rozpisywała co jadła tak teraz jedną sumę podaje.
A Ty człowieku się domyślaj co takiego było dziś w menu :roll:
Ja tam zawsze liczę na oko i jakoś źle na tym nie wychodzę :lol: :lol: :lol:
Miłego wieczorku uparciuszku! :P
No, dobra. 971 kcal, + jeden cukierek czekoladowy + łyzka stołowa suszonej żurawiny :D:D:D:D:D:D:D:D reszta wg planu liczonego rano :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
kurcze ja dzisiaj pizza, coca cola, w sumie to teraz tez mam na cos ochote tylo sama nie wiem na co a i do tego juz za pozno na jakies jedzonko :?
Fajna sprawa z Tymi drzewkami,bardzo mi się podoba ogród z biało wymalowanymi drzewkami,odrazu widać ,ze zadbany taki ogródek i tylko czekać na pączki aż się pojawią.
U mnie na krzaku forsycji widziałam dwa kwiatki.
Dobrej nocki.
u mnie jest kwitnąca rózowa stokrotka, biała z pączkiem i jeden żółty krokus prawie rozwiniety.
Nie wiem jak z planem dziś.
na śniadanie napewno będzie kawałek wędzonego kurczaka, grahamka i jakieś pomidorki czy coś.
potem postaram się wytrzymac na jabłkulub grapefruicie do obiadu..
Na obiad (15,30 około) zajrzydo mnie koleżanka z mężem (też się odchudzają)
Robię sałatkę brokułową z cebulkami
podam ser wędzony z pomidorkami
a na ciepło coś w stylu paelli (ryż, owoce morza, warzywa, dużo szafranu)
na deser sałatka owocowa z rumem
raczej zjem wszystko... tylko po troszku
6AW i rowerek muszęzaliczyć dziś wcześniej
Cześć waszko :D
Wynalazłaś znowu coś smacznego :P . Ta żurawina jest słodzona? Trochę szukałam w googlach o niej i piszą wszędzie , że do kupienia jest lekko słodzona, A wiesz ja cukru nie za bardzo :P
http://img100.imageshack.us/img100/5051/linnia069rd.gif
Waszka ja męczę męża o akup roweru, ale pewnie to się nie uda, natomiast jutro idę pierwszy raz na siłównię. Siłownia dla kobiet, więc nie będę musiała znosić docinek mężczyzn. Dwa lata temu chodziłam na siłownię, przychodziło mnóstwo mężczyzn,a le najgorsi byli z klubu piłkarskiego.
W każdym razie spróbuję z tą siłownią, a o rower będę dalej walczyć, przecież 10 miesięcy siłowni to już niezły rower stacjonarny. W sklepie widziałam taki za 600 - marzennie!!!!
A ja wczoraj na spacerze widziałam też stokrotki i pączki na krzakach
Waszko, zapowiada się miły dzień w gronie przyjaciół :P
Udanego spotkania i fajnej niedzieli :D
Jak zwykle pyszne jedzonko, szkoda że nie znamy się bliżej. Fajnie miec koleżankę która tak świetnie umie gotowac :lol: ALE EGOISTYCZNE PODEJŚCIE NO NIE :?:
Mają szczęście, że Cię mają :lol:
mniam mniam :)... jakie pyszne menu ;)... buziaki, miłej niedzieli :)!!!
mniam mniam ty waszko jak juz cos napiszesz o jedzonku to mam wrazenie jakbym to widziała :D i tak jakby ślinka mi do ust naszła :D
Waszka, faktycznie dobrze pichcisz :lol: :lol:smacznie i niskokalorycznie :lol: :lol:
Zycze dobrej rozrywki :lol: :lol:
A na rowerku, jak na poczatek, to sobie swietnie radzisz :lol: :lol:
Ja jak kupilam i przejechalam 5 km. mocno sie zmeczylam i ......zrazilam sie ,wiec z miesiac na niego nie wsiadalam :oops:
Teraz juz jezdze 45 min i robie 23 km. :lol: :lol:
Mysle, ze za jakis czas dogonie Kasie Cz, :lol: :lol:
A ja widziałam kwitnące nagietki i stokrotki.Szalona zima :shock: :shock:
pozdrówkahttp://www.nc.pl/emoty/emoty/36_2_36.gif
Czekam, czekam :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez bewik
Mam nadzieję,że niedziela mineła fantastycznie ,bo u mnie tak.Bylismy z maluszkami u dziadków,wkońcu to ich święto.
Pozdrawiam.
Dobrej nocki.
:) ZYCZE UDANEGO TYGODNIA :)
http://images13.fotosik.pl/21/da520d6d2499fb8b.jpg
Plan jedzeniowy na dziś
woda z miodem i cytryną
Śniadanie: grahamka, tofu wędzone, pomidor
Obiad kotleciki mielone z indyka, brukselka
Kolacja serek wiejski, dwie tekturki, ogórek
jabłko
ruch6AW, basen, pedałowanie