Witaj!!.
Bardzo mi sie podobaja Twoje rozsadne myslenei na temat gubienia wagi. Srednio 3 kg na miesiac. Bardzo rozsadnie!.
Pozdrawiam i zycze wytrwalosci!.
Tusiaczek
Witaj!!.
Bardzo mi sie podobaja Twoje rozsadne myslenei na temat gubienia wagi. Srednio 3 kg na miesiac. Bardzo rozsadnie!.
Pozdrawiam i zycze wytrwalosci!.
Tusiaczek
TUSSSIACZKU - szybciej jest bez sensu - zdrowie najważniejsze, a i jo-jo nie ma ( no chyba że po mojemu koniec diety hulaj dusza....)
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
a ja od nowa jezdze konno:D
po rocznej przerwie...
jest super:D
bede wpadac:D
piękne założenia. życzę powodzenia i trzymam kciuki. ile brzuszków robisz dziennie? ja cąły czas nie mogę się zebrac...
Jucyś, i ja jeżdżę. ostatnio jestem nawet zakochana - wybranek jest siwy, lekkej budowy, jest arabem po wyścigach, a nade wszystko jest ogierem!!! ( a nie jakiś tam wałaszek)
Szajbunia, teraz robię mało, 60-80, rozmaitych a jak się trochę rozruszam po przerwie to biorę się za szóstkę.
Plany na dziś:
1. kawa z mlekiem 0,5%, makrela około 100g, kromka chleba, pomidorek z cebulką
2. Twarożek z różnościami, pewnie zeżrę pęczek rzodkiewki
3. Zrobię wreszcie te bitki wołowe i surówkę z marchewki
4. i kubeczek maślanki......
oby tylko uniknąć podjadania
pojawię się prawdopodobnie dopiero we wtorek, jadę sprzątać działkę po sezonie
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Waga chyba lekuchno drgnęła, ale sza, nie zapeszam
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
czesc. a u mnie waga stoi. koniec z biernoscia. od dzis zaczynam odchudzanie!
O widze ducha sportu ! Konie sa piekne uwielbiam na nie patrzec ale ...z daleka Ja sie ich strasznie boje Wiec zasuwam na razie na wlasnych nozkach i mam nadzieje ze remont budynku skonczy sie niedlugo i bede mogla dostac sie do piwnicy po rower
Pozdrawiam !
Siba, nie ma czego się bać, koń jest duży, ale boi się Bardziej niż Ty
Jycyś Idę zaraz do ogiera
Szajbunia, dawaj, uda się w końcu
30 września 2005
śniadanko: kawa z mlekiem, kromka chleba z ziarenkami, makrela około 100g, pomidor.
Lunch: ser biały maślankowy 1% około, pomidor, 4 rzodkiewki herbata czerwona.
Obiad: bitka wołowa, marchewka z jabłkiem i porem
Kolacja: kubek maślanki
Potem: kieliszek whiskey z mlekiem, gruszka, 3 rzodkiewki, plasterek szynki, łyzeczka dżemu .....
Ruch: spacer z pieskiem, 60 brzuszków (30 zwykłe i po 15 skosnych)
Diabli nadali te wieczory......
Weekend:
1 października
woda z miodem i cytryną
śniadanko: kawa z mlekiem, kromka chleba pełnoziarnistego, tuńczyk wędzony około 100g, pomidor.
Lunch: ser biały maślankowy, ogórek zielony, 4 rzodkiewki herbata czerwona.
W międzyczasie: cieniutki plasterek drożdżowego ciasta (i tak nie jest źle – normalnie zjadłabym pół....)
Obiad: Udko bez skóry, kapusta słodka gotowana z koperkiem
Kolacja: kubek maślanki jak zwykle
no i jeszcze jogurt bakomy z kokosami
Ruch: spacer z pieskiem, 80 brzuszków
Średnio mi – głowa zaczyna mnie boleć. Dziś zaczęłam kurację miodem – łyżeczka miodu na szklankę i cytrynka do tego. Pite na czczo bardzo podnosi mi odporność, a to tylko 40-50 kcal udało się ominąć whiskey z karmelem
Trzymajcie się !!!
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Zakładki