Wątek: Sezon Działkowy :-)

Smutne, ale niestety prawdziwe, moja mama kiedys w pracy przylapala mlodsza kolezanke na wyjadaniu z kosza

Ja tez tak mam czasem, ale rzadko b. Ale nigdy nie wymiotowalam, i nie bralam nic przeczyszczajacego. No moze raz Figure czy cos..
Moze rzeczywscie to problem...Ale nie wiem czy psycholog by mi pomogl..

WASZKO BĘDĘ CZEKAĆ NA PRZEPISIK NA MAZURKA .
DO WIELKANOCY MYŚLĘ ŻE SOBIE PORADZĘ.
ŻYCZĘ SPOKOJNEGO WEEKENDU.

Waszko, miłego piąteczku i radosnego weekendu

Ja to naprawdę jestem jakiś dziwoląg, coraz bardziej się utwierdzam w tym przekonaniu: bo ja to z nerwów NIE JEM.
Nie mogę, zaciska mi się gardło, zanika żołądek i nic nie mogę przełknąć.
W ten sposób w zeszłym roku doszłam do wagi 56 kg, ze stresu i kłopotów potrafiłam zjeść w ciągu dnia pół suchej bułeczki.... No, ale to był ogólnie ciężki czas w moim życiu, na szczęście minął.
A do psychologa chodziłam (nie o jedzenie chodziło, o nie!) i bardzo mi pomogły te wizyty (hmm, 70 zł za wizytę), bardzo, ale JA TEGO CHCIAŁAM, więc pewnie dlatego mi pomogły.
Nauczyłam się siebie na nowo

Czyżbyś, Waszko, zwiększała ilość kalorii? To dobrze, bo Ty już super wyglądasz, nie odchudzaj się już, proszę.

Tylko ze to jedzenie stres i kłopoty hamuje na sam czas jedzenia a potem wywołuje zupełnie inny efekt :/


Ale do bulimii chyba troche nam jeszcze brakuje na szczęście.. może podobne podłoże psychiczne to ma.. : ]

3maj sie!

Udanego weekendu



Pozdrawiam
***
Grażyna

Waszka, wygladasz ladnie, ale jak wiesz , ze przy nizszej wadze lepiej sie czujesz, to dalej dietkuj
Przy naszym skromnym jedzeniu wiedomo, ze wpadki maja prawo sie pojawic , ale to chyba nie jest bulimia
Milego weekendu

mam nadzieję, że nie.
kalorii jeszcze nie zwiększam, nie czuję się jeszcze dobrze. jeszcze 3 kg

i jak minal dzien? Czy u Was w Warszawie tez byla cudowna pogoda?