Wątek: Sezon Działkowy :-)

Sliczna, słoneczko świeciło
Własnie wróciłam z fitnessu i zamiast warzyw na patelnię zjadłam trochę sałatki jarzynowej. Sałatki było mniej niż warzyw, majonezu mało i light więc chyba wyjdzie podobnie jak oliwa do warzyw
popijam sobie zieloną herbatkę dobijaąc do 3,8 litra. W planach już zero picia - nie lubię wstawać w nocy do toalety i jabłuszko do zjedzenia. Później skrobnę raporcik a teraz pędzę do wanny połoztyć sobie maseczkę i powegetować z książką ( mam nadzieję, że mąż nie zauważy, bo krzyczy, że oczy psuję - a ja mu na to żeby mi kinkiet zrobił nad wanną.......

a ja mam kwadratowa wanne i w niej nie czytam bo mi nie wygodnie :P

fitness kurcze ja sie na aerobik zapiszę jak będę mieć Twoją wagę :P
No nic, życzę powodzenia na jutro i pozdrawiam serdecznie!

Waszka To milego "wellnesowania" sie i udanego weekendu!

JA TERAZ MAM MNIEJSZA WANNE WIEC I MOGE SIE TYLKO POPLUSKAC W OLEJKACH A TAK WOLE PRYSZNIC CZYTANIE WYKLUCZONE
KOLOROWYCH SNOW

Dzisiejszy raport
kalorie 1025
białko75
ćwiczenia godzina TBC
płyn 3,8
dla siebie maseczka z soją, balsamowanie

WASZKA WZOROWO DIETKUJESZ .
JA UWIELBIAM POLEŻEĆ W WANNIE I TO ZAWSZE MUSZĘ MIEC COŚ DO POCZYTANIA, A MĄŻ SIĘ PYTA WSZYSTKO WPORZĄDKU ,BO DŁUGO NIEWYCHODZĘ Z WANNY.
LEŻĘ NAWET DO 30 MINUT, ALBO I LEPIEJ.
JEDYNIE PYLINGI ROBIĘ POD PRYSZNICEM BO KAWOWYM SPORO SIĘ NABRUDZI.
BUZIACZKI.

Czytanie w wannie to sama przyjemność - chwila spokoju od wszystkiego , tylko dla siebie .
Pozdrawiam

Miłego weekendu

witaj waszko bardzo porannie!!

super raporcik masz z wczoraj, ja to niżej 1200kcal już schodzić nie mogę, bo umrę wieczorową porą z głodu.
trzymaj się dzisiaj tak samo dzielnie i dziewczyny - koniec gadania o bulimii .

ps. ja nie lubię z kolei czytac w wannie, bo lubię czytac na brzuchu - w wannie jakoś tak kiepsko mi to wychodzi.