Strona 554 z 841 PierwszyPierwszy ... 54 454 504 544 552 553 554 555 556 564 604 654 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 5,531 do 5,540 z 8402

Wątek: Sezon Działkowy :-)

  1. #5531
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Waszko spacjalnie dla Ciebie tym razem wiosenna łąka



    Wiesz...nigdy sie nie zastanawiałam jak to bedzie jak juz schudnę,jak osiagnę swój cel Jak bedzie wygladac codzienność.....Teraz,kiedy przeczytałam Twój ostatni wpis..widze,ze nie bedzie tak różowo Zaczynam sie obiawiac,obawiać jak sobie z tym wszystkim poradzę


  2. #5532
    kaszanna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Waszko, a gdyby te brzuszki robić rano przed samym prysznicem? To tylko 10 minut, a potem przez cały dzień radocha, że masz to już za sobą.
    Bardzo lubię ćwiczenia siłowe. Nie cierpię jeździć na rowerze.

    Trzymaj się cieplutko
    Kaszania

  3. #5533
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Waszko, nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale ja też już do końca życia będę na diecie

    Już nigdy nie będę jadła tak, jak kiedyś, bo utyję, a do tego absolutnie nie mogę dopuścić, taki już los odchudzonych.

    .... bo fajniej jest gonić zajączka, prawda? a jak się go już złapie, to niemoc i pustka nas ogarnia - rozumiem Cię doskonale. Wyznaczamy sobie cel: ileś tam kilogramów do zrzucenia i jak już go osiągniemy, to cieszymy się, ale jednocześnie boimy, co dalej? jak jeść, żeby nie utyć, co robić, żeby zachować osiągniętą sylwetkę....

    To, co napisałaś, wydaje się bardzo rozsądne, KAŻDY rodzaj ruchu jest lepszy niż żaden - baw się ruchem, rób to, co kochasz ---> jeździj konno, na rowerze, biegaj z psem, po ogródku, niech sprawia Ci to radość!!!

    Co do brzuszka, to niestety najbardziej skuteczne są te znienawidzone przez Ciebie tradycyjne metody, czyli ABS-y, weidery, hantle ... Są najskuteczniejsze, ale przecież dobre wyniki można też osiągnąć pływając - a to uwielbiasz, może hula-hop na działce???
    Jeszcze dobre wyniki osiąga się na 'wioślarzu', no ale trzeba by go mieć ....

    Ja akurat lubię ćwiczenia brzuchowe i siłowe, weidera robię i teraz, jedną serię x 24 powtórzenia, ale za to codziennie, ABS też mi nie przeszkadza

    Każda z nas jest inna przecież

    Waszko, idzie wiosna, lato, będziesz na działce, na powietrzu, będzie łatwiej!


  4. #5534
    julisia42 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2006
    Mieszka w
    Białystok
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj Waszko złapalismy jakiegoś chorendalnego doła .56 kg---gruba,brzydka.Dobra jesteś.Ze do końca życia trzeba sie pilnować to racja,ale po co stresować się jedna kolacją.Myślę ,że obowiązkowo musisz sobie taką urządzić raz w tygodniu,a nie podjadać cały tydzień.A ćwiczenia,rób te na które masz ochotę.Czy świat kocha cię teraz bardziej niz wtedy kiedy miałaś większy brzuszek .Nie możesz sobie ciągle podnosić poprzeczki,bo nigdy jej nie przeskoczysz.I co,umrzesz jako staruszka ,która ciągle miała do siebie pretensje o to albo o tamto.
    popatrz ile osiągnęłaś,posłuchaj kim jesteś dla innych i pochwal siebie,a 100 gr po świętach to naprawdę drobnostka.Poproszę o usmiech

  5. #5535
    anczoks jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj, Waszko!

    Nie daj się złości na siebie, czarnym myślom i maruderstwu. Może po prostu musisz znaleźć swój złoty środek? Nie popadaj w skrajności, a będzie dobrze, zobaczysz

    3maj się

  6. #5536
    hiiiii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Mieszka w
    Piła
    Posty
    85

    Domyślnie

    POCZYTAŁAM CO NAPISAŁAŚ I MYŚLĘ ŻE MY JUŻ ZAWSZE BĘDZIEMY MIAŁY PROBLEMY.
    JA ĆWICZĘ TYLKO TO CO LUBIĘ A PO ĆWICZENIACH ROWERKU CZY STEPERZE ZAWSZE 100 BRZUSZKÓW.
    OPONKA NADAL PEWNIE BEZ ZMIAN , A I W PASIE NIE CZUJĘ SIĘ SZCZUPLEJSZA. PLAN PEWNIE NA M,ARZEC ZAWALĘ A POTEM ZNOWU ŚWIĘTA I TAKIE TO NASZE ŻYCIE.
    BUZIACZKI.


  7. #5537
    Guest

    Domyślnie

    waszko kochana, rozumie twoje rozterki, jejku jak ja je doskonale rozumiem. tak jak kasia napisala fajnie jest gonic zajaczka, ale jak sie go zlapie to nagle jakas dziwna pustka, na poczatku satysfakcja, ale ona nie trwa zbyt dlugo, zawsze chcemy miec jakis cel, to nas trzyma przy tym, zeby zawsze gonic do przodu, gdy nagle ten cel zostanie osiagniety, najlepiej wyznaczyc sobie jakis maly kolejny, ktory jesli osiagniemy da nam satysfacje, wowczaj znowu i znowu.
    a na diecie to fakt, bedziemy juz zawsze.

  8. #5538
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Waszko, ja mysle, ze system mojej znajomej nie jest taki zly. Nie da sie uniknac zycia towarzyskiego i imprez, nie da sie na tych imprezach nie jesc. Trzeba sobie od czasu do czasu odpuscic. Ona ma metode - w ciagu tygodnia i jak nie ma okazji je bardzo uwazajac na to, co wklada do ust. W weekendy i od swieta pozwala sobie na wiekszosc zachcianek. Do tego cwiczy, ale umiarkowanie. Tak sobie juz ustawila swoj organizm, ze jest szczupla i wyglada swietnie. I nie ma wyrzutow sumienia, nie zamartwia sie jak sie obje jak baczek.

    Wiem, ze trudniej jest, jak juz sie kiedys utylo, jak sie przekroczylo granice, tym trudniej jak sie zaliczylo jojo. Gdzies tam w glowie pewnie Ci dzwoni, ze zasluzylas na odrobine luzu, a za chwile z drugiej strony - ze nie chcesz znowu jojo... Mozna oszalec. Ale niestety - tak to juz chyba bedzie wygladac. Pilnowac sie trzeba do konca zycia, ale tez nie nalezy sie pozbawaic przyjemnosci.

    No i Kasia ma racje - lepiej zebys z przyjemnoscia i regularnie cwiczyla to, co lubisz, niz zebys sie meczyla cwiaczac ABS czy weidera. A sluchaj, kiedys bardzo Ci odpowiadalo chodzenia na fat burning i inne cwiczenia grupowe. Moze wroc do tego? Na takich zajkeciach zawsze jest troche 'zdan' na brzuch

  9. #5539
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Dzięki dziewczynki
    Julisiu
    Muszę jakoś sama z tym wszystkim się poukładać . Znależć sobie jakiś inny cel.. Cięzko jest, bo ja całe ostanie 8 lat na przemian odchudzałam się i tyłam. A poza tym, dzięki za dzwoneczki - to jedne z moich ulubionych kwiatków
    Ziutuś
    Gdzies tam w glowie pewnie Ci dzwoni, ze zasluzylas na odrobine luzu, a za chwile z drugiej strony - ze nie chcesz znowu jojo... Mozna oszalec.
    dokładanie tak się dzieje. A ja chcę wyrwać się z tego kręgu odchudzanie jojo. Obawiam się, że kolejny raz po prostu nie schudnę. Że stracę siły, motywację, że przemiana materii mi stanie w miejscu i będę tyła od przysłowiowego listka sałaty.
    Kasiu,
    zapomniałam o hula-hop. kupie sobie na działkę, może spodoba mi się. Zresztą tam będę wykonywać mnóstwo ćwiczeń siłowych - np skłony do chwasa i podnoszenie z obiciążeniem - kubełkiem badyla . a z tym zajączkiem to się udałaś

    Dzięki wam wszystkie jeszcze raz.
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  10. #5540
    Awatar maggy75
    maggy75 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-06-2010
    Posty
    531

    Domyślnie

    Hey Agnieszka wpadam tak przeciagu by Cie pozdrowic i milego czwartku zyczyc

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •