Waszko, kiedyś dawno temu brałam na własną rękę Deprim, ale mi nie pomógł ...
Sprawa była zbyt zaawansowana i musiałam brać antydepresant, zresztą teraz też biorę![]()
![]()
Waszko, kiedyś dawno temu brałam na własną rękę Deprim, ale mi nie pomógł ...
Sprawa była zbyt zaawansowana i musiałam brać antydepresant, zresztą teraz też biorę![]()
![]()
![]()
no to mam nadzieje, ze albo oni sie dogadaja albo corka szybko wyjedzie![]()
Waszko ja też mam życie osobiste pokręcone.
Niby staram się aby było wszystko ok ale się nie da.
23lata...coś o tym wiem.
Mój brat ma tyle i chwilami nie wytrzymuję psychicznie.
To trudny wiek.
W naszych czasach my byłyśmy inne a teraz to swiat się wywrócił do góry nogami.
Waszko jak coś to pisz do mnie.
Jak będę mogła to doradzę.
A Ty musisz się wygadać.
Pozdrawiam
Kasiu Oskubana, ja się z tym nie zgadzam. 23 lata to nie jest trudny wiek, tylko to już jest trudny człowiek. Bo tak to można w nieskończoność usprawiedliwiać czyjeś zachowania trudnym wiekiem.
23 lata trudny wiek, bo coś tam
28 lat trudny wiek, bo trzeba podejmować decyzje
32 trudny wiek, bo trzeba karierę robić
40 lat trudny wiek i trzeba zdradzać zonę, bo się starzeje....
tak można mnożyć bez końca
trudny wiek uznaję tylko jeden
13-17 lat, kiedy człowiek dojrzewa.
a egoizm i egocentryzm z wiekiem się wiele nie zmienia. tylko coraz bardziej wkurza otoczenie. 23 letnia kobieta nieraz ma już własne dzieci - można od niej czegoś wymagać, a nie tłumaczyć "trudnym wiekiem"
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Waszko, trudnych ludzi trzeba omijać, gorzej, jak nie możemy![]()
Sytuacja nie do pozazdroszczenia, chyba najlepiej wstrzymać oddech. Pojedzie, i jak po tsunami, powoli wszystko wróci do normy. Mam nadzieję. ściskam![]()
suwak uciekl
Waszko nie chciałam ciebie obrazić.
Wiem może źle i za łagodnie okresliłam 23 latka.
Ale ja tak sama sobie tłumaczę.
Bo inaczej bym zwariowała.
Mówię o moim bracie który potrafi wkurzać i niszczyć psychicznie i się wyzywac.
Może dlatego tak to nazywam...
i jakoś mi lepiej jak tak se to wytłumaczę.
pozdrawiam
Kasiu kochana, na pewno się nie obraziłam, i przepraszam, bo sprawiłam Ci tym przykrość co napisałam - Ty brata swojego kochasz, ja pani córuni... nie łagodnie rzecz ujmując
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Waszko nie gniewam się.
Temat mego brata to truny temat.
pozdrawiam
Zakładki