-
Witaj Uleczko mnie też było sie ciężko się przełamać ale jak to sie mówi pierwsze koty za płoty
Jest mi ciężko bo jeszcze karmię piersią moja małą ale jak bym teraz nie wzięła się za siebie to nie wiem co by było.
Tak że trzymam za ciebie mocno kciuki i wiem że ty też dasz radę
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Witajcie
Wczoraj wróciłam wieczorem dopiero z pracy, więc nic mi się już nie chciało pisać - miałam dość komputera.
Teraz właściwie też tylko na moment siadłam - zaraz pędzę do warzywniaka po jakieś warzywka i owoce - koniecznie truskawki - ja jestem strasznie truskawkożerna
Psotulko postaram się
Aniu - śliczne zdjęcie
Ja też mam nadzieję, że sie przełamię, ale takie rodzinne imprezy strasznie wybijają z rytmu :/
Na szczeście pogoda sprzyja wreszcie rowerkowaniu - a strasznie mało jeździłam do tej pory (w tym roku) - czas to nadrobić!!
Buziaki
Wieczrem zajrzę
-
No i zmieniłam wykresy - jak widać musiałam cofnąć trochę wskazówkę
Ale mam nadzieję, że rychło znów ją przestawie w prawo
buziaki
odezwę się wieczorem
-
Ja rowniez nie lubie sie bawic i wyluzowac jak nie znam ludzi
-
No na mnie w rodzinie to patrzą jak na dziwaka, ale niech patrzą, a co mi tam
Nie wszyscy muszą lubić to samo, prawda?
Dlaczego zresztą mam udawać, że lubię coś czego nie lubię?
A ja sobie właśnie wróciłam ze sklepu, ufff co za duchota!
Miałam na obiad zrobić ryż z truskawkami i śmietaną (dla męża) oraz kefirem (dla mnie).
Ale zrobię mężowi ryz z truskawkami i śmietaną, a sama zjem truskawki, ale bez ryżu. Taki lekki pyszniutki obiadek
-
Ładnie - najpierw nie chciał mi się post wysłać, a jak już sie wysłał to dwa razy. Teraz zmieniam ten drugi - po co dwa takie same. Ciekawe co sie zrobi tym razem/
Bo coś mi dietka nie działa jak trzeba. Wolno łazi, zacina się i wogóle. Może pora zła - odpuszcze sobie narazie i spróbuję wieczorem poodwiedzać inne wątki
-
JA Z TRUDEM I DZIEKI AKCJI ASI DOSZLAM DO 66 TRUDNO JEST TO UTRZYMAC WLASCIWIE POWINNAM ZMIENIC SUWACZEK NA 67 -BO TAK CZESCIEJ WAGA POKAZUJE JESZCZE TEGO NIE ZROBIE-MOZE UDA SIE 66 BYLO TROCHE SZALENSTW
POZDRAWIAM I TRZYMAM KCIUKI
-
Wczoraj już nie zdażyłam nic napisać, wiec jestem dzisiaj.
Wczorajszy dzionek byłby niexły, gdyby nie gołąbki od mamy...
Mniam....
Ale było ok godzinne spacerowanie i trochę ponad 5km na rowerze - moze niewiele, ale lepiej niż nic
Dziś będzie lepiej
Psotulko - ja też ważyłam 66kg - ale ponad 2,5 roku temu...
ach jak się wtedy cudni czułam...
-
Dzisiaj niezbyt dumna znów z siebie jestem - mało ruchu i jedzenie też tak sobie :/
Ale to już ostatni raz nie jestem z siebie zadowolona!
Od jutra walczę dzielnie, bo przecież jest o co!
Buziaki
Kolorowych snów!
-
Tak się zastanawiałam czy nie założyc nowego wątka - ale doszłam do wniosku, że to bez sensu... To przecież nadal będę ja, założenie nowego tematu nic nie da - tyle razy już zakąłdałam nowe tematy - i co? NIC.
Więc wbrew chęci, która mnie niedawno opanowała - nie założę nowego pamiętnika - lepiej chyba będzie, jak bedę miała czym się pochwalić w tym.
Ileż można zaczynać od niowa??
Jutro ostatni raz.
I uda się!
musi...
Buziaki - idę spać, bo coś mnie oczy bolą.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki