Nowy wątek, nowe postanowienia, więc mam nadzieję Usiaczku, że teraz dieta Ci idzie...?
Nowy wątek, nowe postanowienia, więc mam nadzieję Usiaczku, że teraz dieta Ci idzie...?
WITAJ
JUZ PISALAM MARUDZISZ JA OD 2001 SCHUDLAM 17 KG ILE SREDNIO WYCHODZI NA ROK,MIESIAC
POZDRAWIAM CIEPLUTKO I DO SOBOTY DAMY RADE
Uluś no i co u Ciebie ?
Witajcie
najpierw podsumowanie dnia wczorajszego :
chleb żytni pełnoziarnisty z serem żółtym (bez masła czy margaryny)
brzoskwinia
jabłko
ser biały chudy
2 pomidory
2 ogórki
kajzerka
pierogi ruskie
ćwiartka arbuza
Łącznie kalorii: 1625
napoje (nie liczac kawy):
woda ok. 1 l
skrzyp 0,35 l
pokrzywa 0,35 l
pu-erh 0,35 l
łącznie: 2,05 l
Ruch:
100 fitness brzuszków
100 biodrówek
Może żadna rewelacja, ale ja jestem zadowolona
Megamaxi - wiem, że masz racje - tylko z praktyką to u mnie różnie bywa. Raz sie potrafię cieszyć dniem dzisiejszym, a innym razem nie bardzo mi to wychodzi.
Ale staram sie
Martuś dziekuję
Spowiedź z dziennym opóźnieniem, ale wczoraj byłam tak spiąca, że już nic nie pisałam
Korni dziękuję
Ja również trzymam za Ciebie kciuki
Nan - ale przecież podnieść się po upadku to tak jakby zacząć od nowa Nie odcinam się od przeszłości, nie zmieniam wątku, tylko po niezbyt udanym okresie zaczynam od nowa dietkowanie. Lub je kontynuuję po przerwie - jak kto woli. Fakt - wolałabym żeby tej przerwy nie było, żeby nie było złych okresów - ale przeszłości nie zmienię, mogę tylko w teraźniejszosci pracowac nad przyszłością
Psotulko - może nie pomoże zmiana tematu - a może pomoże
A ze się zmienić muszę - to fakt
Ula ja tez jestem zadowolona!!! Super!!!
Animko - tak jak napisałam Nan - czy zaczynam od nowa, czy kontynuuję poprzednią walkę - to w zasadzie na jedno wychodzi - kwestia nazwania
A co do konsekwencji - masz rację - trudna sprawa Ale staram się nad sobą pracować
Daniczku - dziękuje
Kardloz - rany, ale ja się przecież nie mażę i nie załamujęZamieszczone przez Kardloz
No wrecz przeciwnie, właśnie wstapił we mnie duch walki!
Nan - dieta mi idzie i mam nadzieję, ze już tak zostanie - bez większych wpadek
Psotulko, no owszem, ale wiesz ile ja przytyłam od ślubu? Czyli w ciągu niespełna 3 lat??
Zresztą gdy sie 1-szy raz odchudzałam - schudłam 12,5 kg w 2,5 miesiąca - bez drastycznych diet i z małymi wpadkami, a potem nastepne 10 kg na spokojnie w ciągu ok. 5 miesięcy. Więc wiem, ze mogę!
Martus właśnie napisałam
Buziaki dla Was wszystkich
Ja właśnie ogarniam mieszkanie - pusciłam sobie prawie na full Maanam - takie same szybki kawałki
Później sie jeszcze odezwe i Was poodwiedzam
Kasiu - no to bardzo się cieszę
o jezu, tak mało zjadłaś...a to 1625kcal
to ile ja jem?? dwa miliony pięćset??
dobrze że asia0606 zaczyna nową akcję...
swoją drogą odkryłam nową mobilizację, szczegóły u mnie
i idzie ci świetnie! jesteś dzielna
Zakładki