-
Co za ohydny dzień! Byłam w sklepiku, kurcze poczłapałam między półkami i na nic szczególnie nie nabrałam ochoty! Mam nadzieję, że nie zostałam poczęstowana wirusem, bo apetytu zero, nawet pić nie mogę, bo…A jak pomyślę o myciu podłogi całkowicie siły mnie opuszczają. Muszę się jednak poruszać, bo inaczej zamarznę. W takich chwilach wspominam wygodę mieszkania w blokach. Zimno tu u mnie jak na biegunie. Całe ciepło ucieka do góry!
Pris szybko się przestawiłaś Też mam w planach ograniczenie węglowodanów. Jak na razie rezygnuje całkowicie z pieczywa. Nie mam w domu ani jednej bułki.
-
Podłoga nie zając Ładuj się pod kocyk, zrób sobie sok z cytryny z miodem, cynamonem i wrzątkiem - na zły humor i początki przeziębienia jak znalazł. I jedz konieczine, bo nie ma się co bez sensu osłabiać
Co do przestawienia się - też jestem w niemałym szoku Naprawdę to jest wręcz niewiarygodne.. Tzn nie mówię hop, bo wiem co to znaczą nagłe napady wilczego apetytu, wobec których najczęściej kapituluję... Ale widzę że SB to jest coś jak dla mnie Nie ograniczam porcji, nie liczę nic, tylko wykluczam pewne produkty - to jest najłatwiejsze.
Właśnie jem furę sałatki greckiej i mam świetny humor mimo że to dopiero półmetek zmiany w pracy, no ale..
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
Zapija smutki herbatką czerwoną już sporo wtoczyłam sobie w brzuchol. Mam taki duży kubek 0,5l wrzucam do niego 1 kostkę herbaty i gotowe. Przygotowana w takich proporcjach ma całkiem znośny smak. Zaliczyłam również przytulańce z czerwonym termoforem . W między czasie obejrzałam film „The Forgotten” Trochę mi się włoski zjeżyły na głowie i nie tylko tam. Bohaterka ze mnie jak! Jak łatwo się domyśleć czasu nie starczyło na wyszorowanie podłogi. Ale w ramach gimnastyki zrobię to później.
Cytrynkę mam i miodzik też, więc napój uzdrawiający zrobię.
A ty biedulko w pracy widzę. Ładnie trzymaj dietkę! Nawet nie wspominaj głośno o napadzie żarłoczności! Cichutkooooo
-
Praca nie jest zła- siedzę w ciepełku, muzyka gra, internecik jest, żyć nie umierać Czasem z jakimś zagranicznym baranem trzeba pogadać o knajpach w Krakowie albo pokazac gdzie bankomat, tyle
Co do żrały - traalalaa, nic a nic
Choć dziś czeka mnie próba sił - wyjście do knajpy z kumpelami... Do naszego ulubionego pubu gdzie podają najpyszniejsze ciepłe drinki na całym świecie...
Tak dla pokrzepienia serca... - przykładowy przepis - puchar polany sosem czekoladowym, w tym adwokat, gorące mleko, bita śmietana na wierzchu, wisienka i do tego ... ciaaasteczko! Wszystko to czego mi ine można Ale dam radę, co tam.
A co do czerwonej herbatki - spróbuj może tej o smaku cytrynowym, w smaku jest nienajgorsza choć trochę wali błockiem ale piję ją na luzie, najlepiej zimną. Zawsze słodziłam dużo, teraz nie i jakoś idzie. Nawet kawa bez cukru do przełknięcia
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
Pris skoro tak świetnie na Ciebie działa to moze ja tez powinnam spróbować SB.
na razie jem mniej po prostu i staram sie wybierac zdrowe jedzenie...
jakos leci.
Shakila ubierz sie ciepło i nie choruj...!
Magdalenkasz a jak Twoje punkty?
wielka buźka dla Was. wieczorem moze jeszcze cos napisze
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
Julcyk, spróbuj, może akurat Ci podpasuje Tylko się dobrze przygotuj... bo ja te wczorajsze sensacje miałam z powodu źle zbilansowanego jadłospisu. Mięso (chude co prawda) plus warzywa, ale nie za wiele warzyw... za dużo mięsa i czułam się ciężko i źle
Jak dla mnie - idealne menu:
Ś: serek wiejski Piątnicy z pomidorem, ogórkiem, cebulą i ziołami ewentualnie jajecznica z pieczarkami ew. jajko na miękko i parówka drobiowa... wybór szeroki
O: pierś kurczaka bez skóry (czy inne chude mięso) gotowana, grillowana, duszona, smażona z kroplą oliwy + warzywa gotowane typu fasolka szparagowa, szpinak, brokuły + surówka
K: kapuśniak, ciepła zupa (byle bez ziemniaków, marchwi, tłustego mięsa)
Przegryzki: orzechy, surowe warzywa, do popicia sok pomidorowy, herbata bez cukru, kawa dziennie, mleko 0% (kakao i słodzik też dozwolone), można się skusić na czekoladę light bez cukru. Wybór składników jest naprawdę ogromny, można kombinować na całego, najeść się i dietować jednocześnie Ważne - trzeba pić dużo wody.
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
Dzień czwarty - kilogram w dół!!! PRZED @!
Wymiary też jakoś pomalały:
biust - niezmiennie 97
talia - 81--> 77
biodra - 101 --> 97
Jestem znowu jakoś osłabiona, mam nadzieję że w ciągu dnia się rozkręcę jak wczoraj...
Ale na razie ręka mi sama opada jak podnoszę Blee..
Apetytu nie mam wciąż, zaraz sobie zafunduję jajecznicę z pomidorami i kurczaczkiem. Normalnie bym miała język do kolan na takie danie, a dziwnie jest mi obojętne. Mam jazdy wciąż na surowe warzywka.
Jak tam u Was?
pozdrawiam
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
echh wkoncu dotarlam do ostatniej strony widze ze dzielne jestescie podziwiam i gratuluje i trzymam za was wszystkie kciuki
chcialam tylko dodac ze zazdroszcze wam bardzo wymiarow bo moje sa koszmane szczegolnie 102 w porywach 103 w biodrach...
POZDRAWIAM
wiek - 22
wzrost - 177
-
ewunia - wymiary rzecz względna Życie uczy, że jak zrobisz sobie dzień o wodzie i warzywach to na drugi dzień będzie kilka cm mniej, a na pewno w talii.
Podłącz się do nas
Shakila, hop hop, gdzie jesteś?
pozdr
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
Jestem, jestem niestety dostęp do kompa mam ograniczony D. urządził sobie wczoraj męski wieczorek. Siedział na necie 5 godzin! Co by nie dostać świra „po odstawieniu pieczywa” poszłam o północy na spacer po okolicy nazywanej trójkątem bermudzkim!!!! Było bardzo przyjemnie!
Pris jesteś dzielna jak diabli!!!! Troszkę jesteś osłabiona, ale to normalne. Podejrzewam, że obniżył ci się poziom cukru we krwi i dodatkowo ciśnienie masz niskie! Jak obiecałam pieczywa nie ruszyłam już 2 dnień. Wczoraj zjadłam jedynie talerz kapuśniaku z kartoflami i kaszą + 1 kawałek pieczonego żeberka. Wypiłam 2 litry wody źródlanej. Dzisiaj dzionek rozpoczęłam od przemarszu przez całe miasto około 4,5 km. Pod koniec wędrówki myślałam, że padnę.
Na koncie: leczo z mięskiem, szklanka piwa, kapuśniak z wczoraj. W poniedziałek chce zobaczyć 70,900
Ewuniu nie ma, co się zamartwiać wymiarami, każdy ma inną budowę. My możemy za to pozazdrościć Ci tej zgrabnej szósteczki Zaglądaj do nas jak najczęściej.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki