-
no marlenka damy rade!
madyiara wiesz, nie sa to najlepsze zdjecia, duze sa bo jakos nie wiem czemu duze sa a Twoje zdjecia?
i te wlosy one nie sa fajne bo zawsze oklapniete po kasku
co do motoru, wiecie ze jakis pacan dzis o malo co nie zabil mojego christofa?? pacan jednen wstretnyi nawet biedak nic ine jadl tylko pobiegl wszystko zalatwic jak trzeba! to juz drugie rozbicie tego samego motoru od polowy roku. i czym onn jutro pojedzie do pracy??
-
megi: z Pawłem tak sobie, hehe
bo już niby dobrze było
ale ja dzisiaj znów megafocha zarzuciłam, bo się spóźnił 1o minut i chyba z pół godziny z nim nie gadałam
proszę bez komentarza, bo aż mi głupio to pisać
ale już jest oki
ciekawe do kiedy...?
rozbił motor?
szczęście, że mu nic nie jest, bo nie jest prawda?
uważajcie na siebie :*
a Wy długo już razem jesteście?
ja zjadłam obiadek
i jeszcze trochę jakiegoś placka na deser
i już do kolacji nic nie jem
obiecuję
wpadnę później, papap :*
-
Coś mnie dzisiaj napadło na białko. Do tej pory zjadłam trochę sałatki z tuńczyka, 2 jajka na miękko i szprotki w sosie pomidorowym I nie mam koncepcji na wieczór. Może jakieś warzywka mrożone sobie ugotuję... Zobaczę. Mieszkanko ślicznie wysprzątane, podłogi błyszczą się, jak psu jajca (mój dziadek zawsze tak mówi) Teraz wypada zabrać się do nauki
Agassi nie przejmój się swoimi fochami. Nie Ty pierwsza nie odtatnia Mój chłopak spóźnia się notorycznie, choć wie jak tego nie lubię Za każdym razem mu ględzę. Na jego miejscu bym się nie spóźniała, bo by mi sie nie chciało po raz kolejny słuchać zrzędzenia przez pół godziny Tacy już są mężczyźni. I takie jesteśmy my kobiety, ze musimy sobie ponarzekać
Megi ja tez mam nadzieję, że nic poważnego się nie stało poza rozbiciem maszyny. Dlatego ja boję się jeździć na motorze. Wypadek i wieksze prawdopodobieństwo, że zginiesz, niż w samochodzie.
Madyiara ja mam 19 lat a wszyscy zawsze dają mi około 23 Takie już moje nieszczęście
-
natalka: to mnie pocieszyłaś z tymi fochami :P
mi też zawsze mówili, że wyglądam na starszą
a ostatnio w sobotę taka pani (mama mojego brata koleżanki z klasy) na tym kiermaszu zagadała do mnie "a siostra Radka to już chyba w liceum, co?" i mnie to zgasiło :P
-
jestem już !
cały dzionek na uczelni..
ech... tzn. wróciłam po 17, ale.. pierwsze co zrobiłam po wejściu to.. włączyłam muzyke i zabrałam się za ćwiczenia :P już od rana się nie mogłam na nie docekac... ciekawe ile będzie trwał ten mój zapał Agassku kochany a jak tam Twoj rowerek? mam juz krzyczeć czy jeszcze chwile moge poczekać??
a dzisij zrobiłam 20 minut na steperku, 8 min ABS, 8 Min Legs i ćwiczenia z hantelkami... ech.. wiecie leżałam na plecykach :P i miałam rączki tak prostopadle do tułowia a w nich ciężarki.. podnosiłam tak prosto rączki do rówry czyli tak jakbym je łączyłą.. mam hantelki 3 kg i.. tylko 5 razy mi się udało to zrobic normalnie musze zacząć coś robić bo taaaki ze mnie słabeusz
chciałam poćwiczyć rano, ale.. zaspałam tzn. na zajęcia zdążyłąm, ale nawet kawki się rano nie napiłam
Wczoraj w nocy dzwonił.. D...
pytał co u mnie i kiedy będe miała czas...
Dzisij tez juz dzwonił.. chciał się dzisij ze mną zobaczyć.. no, ale jutro lekcje prowadze...
wiec może we wtorek się uda...
juz sama nie wiem co z tym zrobić.. z jednej strony wszystko to bym rzuciła w pizdu (przepraszam za wyrażenie) ale z drugiej.. tak dobrze się czuje, gdy D. jest obok...
zobaczymy... może samo się jakoś rozwinie...
tylko jedno może unicestwić marzenie strach przed porażką!!!
Marlenko oj kochana!! na mnie możesz liczyć! oj oj... jak nie zaczniesz wreszcie jeść i ćwiczyć tak jak trzeba i bedziesz łamać własne zasady to ja Cie już opieprze!!! ale licze na odwzajemnienie nie damy się! co prawda te Twoje 800 kcal troche mnie przestraszyło, ale... nie bede przeciez prawić Ci morałów... chciałam tylko, żebys jeszcze raz to przemyślała bo.. ja wiem, że nie dam rady w świeta trzymac 1000, ale chociaż na 1500 bede sie starac... a jesli Ty z 800 przejdziesz potem na 1500 to waga może nie zostać obojetna...
Megi jaki pulpet?? oj ja to na zdjęciach widziałam uśmiechnietą, sliczną i dziewczęcą buźke a nie żadne mielone mięsko :P Dobrze, ze Ch. sie chociaż nic nie stało...
Mady dobrze, że juz wróciłaś! bede trzymac kciuki za SB przed świętami.. ale z Ciebie silna kobietka jest więc pewnie dasz rade :P tzn. NAPEWNO dasz rade! ja w weekend też się objadłam.. no, ale u mnie nie było ruchu za to teraz juz jest!!!
Agassku oj jak ja dobrze pamietam takie fochy :P czsaem to sie baaaardzo dziwiłam, że G. ciągle ze mną jest i że to On ciągle mnie przeprasza :P hihihi... no, ale ja już taka niestety jestem... nie ma co taka troche małpa czsaem ze mnie wychodzi
Natalko ja dzisij tez jakis dzionek białkowy miałam :P na sniadanko Danio ( bo nie zdążyłam ugotować kaszki ) na obiad ryż z pomidorami i tuńczykiem (uwielbiam to danie :P ) a na kolacje zjadłam mały kawałeczek galarety z kurczaka, w której wiecej było tego mięska niż tej galarety :P hehe/...
postarm się jeszcze dzisij zajrezć choć... jutro mam lekcje w gimnazjum i wypadałoby się dobrze do niej przygotowac.. no i konspekt musze napisać... ech...
Buziaczki!!
ps. zamelduj, że rowerek zrobiony!!!
-
buraczq: melduję, zrobiony
cieszę się, że Ty też swoje zrobiłaś
poza tym te Twoje ćwiczenia to bardziej męczące niż mój rowerek... jeszcze na malutkim obciążeniu (ale podobno tak powinno być )
jestem z siebie strasznie dumna
bo zjadłam trochę więcej niż powinnam po obiedzie
(akurat z tego powodu nie jestem dumna :P )
i teraz miałam jeszcze jeść kolację
ale powiedziałam, że nie zjem
i już nie zjem
też jesteście ze mnie dumne?
-
no nie wiem czy jestem dumna czy ni :P bo w sumie pewnie nie zjadłaś tych swoich kalorii dziennych zgadza się ??
ale z Twojej silnej woli to dumna jestem jak najbardziej
-
oj ci faceci...
znamy sie z christofem od ponad czterech lat, on kiedys chcial byc z moja najlepsza kolezanka, ona gonie chciala, nie miala kasy na koncie zeby do niego odpisac, napisala ode mnie, i on odpisal kim jestes, ja sie przedstawialam, zaczelismy pisac do siebie, smsy, maile, listy, kartki.. i tak po cztrech latach sie spotkalismy, w maju.... ech ten maj... i widzielismy sie tylko przez 4 godziny, ja wrocilam do krakowa, on nazajutrz do belgii i we wrzesniu sie spotkalismy raz jeszcze. pojechalam do niego na 4 dni a zostalam na 2 miesiace i pozniej bylam w polsce na tydzien i jestem znow.
nic mu sie nie stalo, boli go tylko nadgarstek, naprawa motoru to ok 5000 euro.... jeszcze nie wrocil z serwisu bmmw, wiec nic nie wiem, napisze pozniej jak wszsytko bede wiedziala.
buraczqu coz to za tajemniczy D.?? on kocha i Ty kochasz ale jednak jest cos nie tak?? mozesz opisac co i jak jest z wami? (nasze forum zmienia sie w kolko porad sercowych a i dobrze bo jak z sercem bedzie nie tak toi dieta nie wyjdzie )
wiesz natalko motor jest bezpieczny jezeli umiesz na nim jezdzic i robisz to z glowa, jesli nie no to sorry. wiadomo ze podczas wypadku bardziej sie potluczesz niz samochodzie. ja kiedys sie cholernie balam motorow i na oczy nie chcialam ich widziec, ale od kad zaczelam jezdzic z christofem juz sie nie boje. jest rozwaznym kierowca i nie popisuje si eprzed dziewczyna...
agassi, moze zluzuj troszke, 10 minut to nie jest dlugo, a t sie przypadkiem nie spozniasz nigdy?? nie zrozum mnie zle, zeja trzymam jego strone, ale wiesz tak z perspektywy czasu, szkoda marnowac wspolny czas na takie *******y, pomysl o tej rozy... on Cie kocha, nie pozwol, zeby ta roza zwiedla...
Caluje Was wszytkie moje kochane. uciekam do szukania info o sb. i nie dajcie sie zimie!
-
oo a juz myslalam ze schudlam, nie mam wagi w domu niestety, powiedzcie mi czy to mozliwe ze w ciezkich spodniach dzinsach i ok 30 min po obiedzie moglam wazyc ok 18.30 2 kg wiecej niz normalnie?? musze kupic wage
-
ojj buraczq pewnie zjadłam
bo wsunęłam trochę meiszanki studenckiej (na szczęście więcej rodzynek tam było)
i monte jedno
i chyba coś jeszcze
jakiegoś pierniczka pewnie
więc myślę, że koło 15oo stanęłam
a jeśli nawet przekroczylam, to nie tak dużo
teraz już jesteś ze mnie dumna?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki