Wątek: :: Koniec z grzeczną dziewczynką!::

Korni tyle ciekawych linków jest u nas na forum, że można by było całe dnie na nich siedzieć i tak czasu by nie starczyło Szkoda, że musimy prackować Mogłybyśmy sobie buszować po forum całymi godzinami a tak to...ale te 10 stron postaram się przeczytać bo już widzę, że fajne rzeczy tam są

Korni nie mogę wyjść z podziwu, ale jako że ja tez plażuję to już zaczynam powoli się przekonywać, że ta dieta to extra wynalazek Mamy tyle zapału. Tyle chęci, i to chyba przez to smaczne jedzonko, którym zajadamy się na plaży...Popatrz to niesamowite jak nie brakuje nam chlebka...bo nie brakuje prawda? A wydawać by się mogło, że chlebek to podstawa, tymczasem jest tyle innych sycących rzeczy

A i przepis na tiramisu:
PSEUDO-TIRAMISU
Utrzeć jedno żółtko z odrobiną słodziku,dodać aromat migdałowy, a następnie dodawać powoli serek homo 0%.Białko ubic na sztywno i delikatnie zmieszać z masą twarożkową.nałożyć do pucharków, posypać gorzkim kakao i płatkami migdałowymi.

Korni gratuluję nowej wagi - niech pokaże jak najmniej kilosków

Wow, ale macie super wagi dziewczyny! O takiej która wskazuje wiek słyszę po raz pierwszy :P Korni ile kosztuje taka bajerancka waga? No i gdzie można taką kupić? Bo niedługo zbliżają się moje urodziny i może podpowiem zainteresowanym co chciałabym dostać
A tak odnośnie diety to chciałam powiedzieć, że świetnie Ci idzie, a dzięki temu, że nietylko ja jestem na diecie i nietylko ja muszę sobie czegoś odmawiać działa motywująco i pocieszająco :P
A mnie wyskoczył jakiś guz na kolanie (wszędzie to piszę, bo liczę, że ktoś mi powie co to jest, a jeszcze lepiej jak to zlikwidować Szczegóły u mnie
Całuski

Trzymaj sie cieplutko

BRAWO

Hej dziewczątka

wczorajszy dzień upłynął dietkowo,
rano: 2 zawijaski z serem, papryką (jejku jak mi smakuje ostatnio czerwona papryka...sama słodycz...mniam....), polędwicą
P: sałatka z przedwczoraj
O: sałata lodowa, udko z kury gotowane
L: serek wiejski 4% (nie było 3%) i trochę orzeszków, ale mało

do tego z 2 inki z mlekiem i jedno ricore...
nie jestem dumna z: braku ćwiczeń...maziania, którego nie było...bo mi się już nie chciało

dziś:
Ś: 1 zawijasek, dwa plasterki polędwicy...kurcze mam rano kluchy w gardle, nie umiem jeść
P: serek wiejski 4% z kakałem ciemnym i słodzikiem, 1 zawijasek...(ze śniadania)
O: sałata lodowa, dwa jajka (na twardo lub sadzone...)
K: hm...nie wiem...może mleko i trochę orzeszków...
wagi nie próbowałam, ani mój D...bo nie kupił baterii...może dziś damy radę

aaaa...już wiem czego mi brakowało...zawsze, a to zawsze jak zaczynała się @ parę dni wcześniej na mojej brodzie pojawiał się wulkan wielkości etny...a tu jajo, bródka jak u dzidzi...pory jakoś na całej buzi się pozamykały...jakby gładsza cera...nono...ciekawe czy to te tabletki skrzypu z pokrzywą czy dietka

psotko, luneczko: dziękuję

czekoladka: taką bajerancką wagę ma magma007, ja mam tylko z pomiarem tłuszczu...obie kupiłyśmy na allegro ja za 84zeta, magma 199 Co do kolanka to zaraz cię odwiedzę i się dowiem u źródła o co chodzi

najmaluch: dokladni, niektóre stronki są naprawdę wartościowe i warto je śledzić...tak jak te 10stron a co do prackowania to niestety...i tak próbuję sobie wygospodarować chwilkę żeby poodpisywać i poodwiedzać was...ale faktycznie to czasochłonne..a jedzonko na sb super...faktycznie zero ochoty na pieczywo...czy kartofle...aż nie umiem doczekać się ważenia i dzięki za przepis spróbuję w weekend

tremere: indeks glikemiczy pokazuje jak mocno po zjedzeniu danego produktu wzrasta poziom cukru we krwi...im bardziej wzrasta, tym więcej insuliny produkujemy, ta wpycha ten cukier do komórek a tam przerabiany jest na fet, skoro tego cukru już nie ma, to organizm próbuje nas zmusić żeby go uzupełnić i znów jesteśmy głodni, jak jemy pokarmy o niskim ig, to nam się po prostu nie chce jeść, tzn chce wtedy gdy faktycznie jesteśmy głodni, a nie wtedy gdy nam cukier spada...w skrócie i przy diecie opartej na ig nie ma ograniczeń ani ilościowych ani kalorycznych, bo 1. produkty o niskim ig są zwykle niskokaloryczne, 2. faktycznie nie chce nam się jeść, więc tyle nie jemy a sb opiera się na ig

armida: każdy ma jakieś uzależnienie...ja wolę być uzależniona od forum niż od słodyczy co do wagi, to najpierw zważę chłopa i wtedy się dowiem czy moja stara dodawała czy odejmowała kg...przygotuję się psychicznie

hania: noo, coś musi być z tym cukrem, bo podobno osoby które dużo mają cukru we krwi to są nadpobudliwe, normalnie jak po 100kawach...więc może to było to, ale wydaje mi się że na pewno podświadomie miałaś poczucie winy że zjadłaś ciacho i stąd ta flustracja...będzie dobrze, głowa do góry

waszka: śmaić mi się chce, bo ty będziesz mm modyfikować pod kątem węglowodanów, tak zachaczysz o II fazę sb, a ja chcę II fazę sb zmodyfikować pod kątem niełączenia zgodnie z mm oby nam wyszło...i oczywiście wszystko po małpie

Korni, MM też ma drugą fazę i jest ona fajniejsza od II SB
echhhhhh

KORNI, JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ JUŻ TY WIESZ ZA CO

Hej Korni!

Dzięki za odwiedzinki u mnie. Fajnie to wymysliłaś z tym ważeniem chłopa, zrobię to samo jak tylko kupię nową wagę . Widzę, że bardzo ładnie Ci idzie dietkowanie oby tak dalej!

Buziaki! Ucałowania dla przyszłej synowej!

Cześć Korni. Wiem , że robiłaś deserek jogurtowy z żalatyną, więc mam pytanie. Ile jogutrów naturalnych dałaś ( ja mam te 200 ml) i w jakiej ilości wody rozuściłaś żelatynę. Gdzieś wyczytałam , że trzeba rozpuścić w 0,5 l. wody , ale to chyba o wiele za dużo.
Planuję dziś popołudniu zrobić ten deser specjalnie dla siostry, bo odkąd jest na SB , to mówi tylko o słodkim.
Tobie idzie świetnie. Może faktycznie z ważeniem zaczekaj do wtorku, będzię większa niespodzianka.
Buziaczki

asia: wiesz co ja na dwa jogurty dałam 3 łyżeczki zelatyny rozpuszczone w pół szklanki gorącej wody, jogurty się ścieły super, ale tą żelatynę dałam do jogurtów jeszcze ciepłą i mi się serek zrobił, ale się ściął i mogłam go z keksownicy wywalić i kroić w kawałki więc myślę że proporcje były oki, ale żelatynę wlej dopiero jak będzie zimna! hehe, dobra ta twoja siostra...mnie nie rusza już skłodkie...hehe...chyba że chcę powąchać wafelek jak mój D. z małą jedzą do kawy a zważę się na pewno we wtorek

balbinka: dzięki wielkie, hehe, gorzej jak się okaże że chłop jest jednak grubszy niż ta stara waga pokazuje, to się zacznę martwić ile faktycznie ważę

kasia: nie ma sprawy

waszka: oświeciło mnie z ta II fazą mm, to jest ta z wyższym dopuszczalnym ig, hehe...no tak...gdzie tam czasy gdy będę utrzymywać wagę

zjadłam serek wiejski z kakao i słodzikiem...ale chyba wolę jednak bez dodatków...dobry znak