śniadanie - jajecznica z 2 jajek na pół łyżki margaryny, 1 kawałek chleba z serkiem almette
II śniadanie - sok marchwiowy, 2 jabłka
obiad - zupa jarzynowa, ptasie mleczko
kolacja - dorsz pieczony, surówka z kapusty kwaszonej i marchwii, marchew gotowana z groszkiem, buraki, wino czerwone
razem 1800 kcal
ruch
- brak
Sukcesy
- wmasowanie serum i balsamu antycel.
- suplementy - skrzyp-vita, l-karnityna z chromem,
Porażki
- podjadałam podczas gotowania kolacji
- ze zdenerowania zjadłam prawie pół pudełka ptasiego mleczka
- zero ruchu
- zero wypitej wody i pu-erh
Muszę wymyślić jakiś sposób aby nie jeść gdy się denerwuję
Zdecydowanie muszę przestać stawać co chwila na wadze
Rano było 61,8 nieco później 61,4 a wieczorem 63,5
Od dziś ważę się we wtorki rano . W piątek nie, poniewaz będę się obżerała w weekend jak będzie mało kg , a poniedziałek nie, bo po co psuć sobie humor na samym początku tygodnia
Spostrzeżenia -
nie mogę jeść surowych warzyw. Jedno jabłko czy banan dziennie to wszystko na co mogę sobie pozwolić. Sok marchwiowy, jabłka, kapusta kwaszona, marchew surowa plus gotowane buraki i marchew z groszkiem ... chciało mi sie jeść 3 razy bardziej i bolał mnie brzuch, który powiekszył się 3 razy. Zdecydowanie lepiej się czuję na nabiale. Jogurtach, serkach, maślankach.
Zakładki