-
oj oj jakby nie patrzec to zrobilam sie pulpetem. i o ile jak patzre na siebie w lustrze- w ubraniach- to wydaje mi sie ze "ee enie jest tak zle" . tylko widzisz. moje lustro klamie. ja patzrac na siebei w lustrze oszukuje sie ze nei jest zle. a jest. co najlepiej widac w lustrze - nago, i na zdjeciach. widze dopiero na fotkach jaka mam twarz- ze stracila rysy i jest obla, drugi podbrodek, ogromne poliki. nie mowiac o calej sylwetce. plakac mi sie chce jak patzr na zdjecia i na siebie. nie wiem czy wiele sie moja waga zmienila odkad sie widzialysmy. ale na pewno nie jest dobrzez tym jak wygladam. na dodatek nei mialam ostatnio za wilee ze sportem do czynienia i moje cialo jest , ladnie mowiac rozlazle. tak zle to chyba wygladalam w polowie liceum.
i jak mysle ze moja optymalna waga to 62-64 kg a tereaz jest jakies 70-72 to pekam.
normalnie wstydze sie siebie.
no i widzisz pouzalalam sie nad soba przepraszam, ale musialam. nie mam z kim o tym pogadac
-
Dum ładnie wczoraj dietkowałaś?
Ja pamietam jak zbliżały sie sesje to byłam cała w strachu bo zawsze po egzaminach tyłam z 3 kilo. Jak sie uczyłam to musiałam cos do buźki wziąć i tak jadłam i jadłam. Ale Ty jesteś bardzo dzielna i wiem że sobie poradzisz.
Ja nie lubię podejmować zyciowych decyzji bo nigdy nie mam pewności czy zrobiłam dobrze. Ale jak narazie moje decyzje chyba sa w porzo bo szczęśliwa jestem
Pozdrowionka weekendowe.
-
najmaluszku,czy ładnie dietkowałam.. mnie się wydaje że tak. moje menu codzienne mniej więcej jest takie samo, a w każdym razie śniadanie jest powtarzające - zawsze serek Darek (jabłkowy,waniliowy albo stracciatela) z kromką chleba; w ciągu dnia min 2 kawy; z obiadem hmm.. jestem raczej zdana na to co mama upitrasi, więc wczoraj np był karczek z ziemniakami,i surówka z pora.. dziś wiem że robimy sobie makaron z serem. moim zdaniem dopóki nie chwycę się za princessy i tym podobne i będę mieścić się w 1200kcal będzie jak najbardziej w porządku.
sters przed sesją też zawsze zajadałam,ale na szczęście tym razem widze że będzie inaczej, może dlatego że ten strach jest mniejszy.. w końcu to już 9 sesja - można się przyzwyczaić
aniu-nadziejko: nie masz się czego wstydzić tylko błagam Cię nie podchodź w ten sposób to Twojej nadwagi. sama wiesz czym jest to spowodowane - brak ruchu.. więc jak tylko zaczniesz rozruch to organizm się też ruszy..i te kilogramy nadprogramowe.. a co do użalania: jeśli tylko Ci to pomaga to wal śmiało głowa do góry - damy radę dojść tam gdzie zmiezamy
całuje cieplutko
-
:)
a tak z innej beczki.. marzy mi się gorąca czekolada z Prowincji... echh..
najgorsze jest to że będę dziś w mieście,ale może uda mi się ominąć Bracką szerokim łukiem...[/img]
-
Ach czekolada z Prowincji tego smaku nie da się opisać. Ale mi smaka zrobiłas A wiesz podobno na Wislnej jest taka knajpka chyba camera cafe w której sa przerózne rodzaje czekolad. Ciekawe czy tak dobre jak w Prowincji
jeju ale mi się chce czekolady...
-
uff.. czekoladzie się nie dałam..a o tym lokalu na wislnej nie slyszalam a nawet tamtędy dziś szłam,ale zupełnie się nie rozglądałam trzeba będzie w takim razie sprawdzić co tam serwują
dietkowo dziś ponownie w porządku, wyszło mi coś koło 1100kcal. niestety bez żadnej wędliny,ale ja wogóle nie przepadam za mięsem, natomiast nabiał jadłabym godzinami co do ćwiczeń.. jeszcze nic nie było..jak będzie to napiszę. zaliczam do ruchu łazikowanie po ogólnie rzecz biorąc - Krakowie
a z innej beczki.. chyba znalazłam sobie buty na ślub.. pisze chyba,bo ich jeszcze nie mierzyłam w każdym razie są to białe czółenka z kolekcji ślubnej ryłki i co dla mnie najważniejsze są na płaskim obcasie..mniejszego nigdzie nie widziałam, a zależy mi żeby mieć max 1.5cm bo mój M. jest troszkę niższy. chyba jutro go zabiorę do sklepu i przymierzę te buty..
-
Dum superowo że nie skusiłas sie na czekoladę bo ta z Wiślnej to jest naprawdę bomba kaloryczna. Jak juz osiągniemy cel to wtedy umówimy sie na Rynku w Krakowie i pójdziemy sobie do Prowincji CO Ty na to??
A buty wiem które widziałaś bo ja chyba też zdecyduję się na Ryłkę a to z tego wzgledu że ze wszystkich bucików ślubnych które widziałam te sa najtańsze.
My dziś byliśmy w cukierni pytać sie o ciasta. Przepiekne torty, ciasta itd. Ale załamałam sie tym że facet powiedział mi że powinniśmy się juz decydować bo czerwiec to bardzo chodliwy termin na śluby a oni są w stanie zrobic na jeden termin 15 tortów weselnych. A juz częśc maja zarezerwowanych.
Teraz pozostaje tylko kupic kawałek tortu i spróbować. Bedzie albo czarny las albo tiramisu. Tylko ja tego napewno nie będę próbować więc musze się zdać na opinię innych
No cóz w tę niedzielę ide na targi slubne bo kurcze męczy mnie ta sukienka którą juz w lutym musze mieć wybraną nawet jeślibym chciała szyć...
Dum a teraz z innej beczki. Prosze isć pocwiczyć choćby troszeczkę ...
-
buziolki krakowianki!
juz mi lepiej, przepraszam ze wam tak ponarzekalam, przedokresowe sprawy i same wiecie jaki humor.
mija za to najgorszy czas, piaty dzien dietowania. teraz bedzie coraz lepiej, nie bedzie tak burczalo w brzuchu
dzis 1200. czyli tak jak mialo byc. chyb przy tym zostane bo i" nadziejka syta i slodycze cale "
oby jutrzejszy dzien byl rownie poprwny.
a co do targow slubnych, przypadkiem moja kolezanka bedzie tam paradowac w strojach slubnych na pokazie. dzis jej mierzyli wszytsko , sukienki buty welon.
chyba tak dziwnie sie zobaczyc w calym rynsztunku jak jeszcze sie nie planuje
czekolada czekolada.. na uwienczenie polmetka sobie sprawie. czyli za 5 kg
-
ciekawe czy dum zobaczyla na swojej wadze dzis 6 z przodu "
ja zwaze sie w poniedzialek, ibede sie trzymac wazenia raz w tygodniu.
trzymam kciuki. do napisania wieczorem
milego i pelnego entuzjazmu dnai wam zycze!
-
hej dziewuszki
najmaluszku wczoraj poćwiczyłam,może nie za długo,bo jakieś 25min,ale zawsze coś tak naprawdę wolę wejść na stepper dwa razy dziennie krócej,niż raz a dłużej. takie działanie jest najlepsze...
...dla steppera
za wypadem do Prowincji jestem jak najbardziej za.. tylko mnie brakuje do celu jeszcze duuużo.. więc albo będziesz musiała poczekać, albo wynogrodzimy się z nadziejką po 5kg i wtedy pójdziemy
własnie - ryłko jest bardzo przystępne cenowo. bo np. za buty na długiej pani chciała 250zł.. a za te u ryłki 180.. 70 piechotą nie chodzi - zawsze to będzie na jakiś dodatek
co do tortów - ja jestem zdecydowanie za czarnym lasem.. mniam
na targi też się wybieramy z M. popatrzę sobie na suknie,ale tak naprawdę żeby je oglądać to wolałabym być bez Mężczyzny, bo ubzdurałam sobie że w sukni zobaczy mnie dopiero w dniu slubu.. a jeszcze lepiej by było, że dopiero w kościele,ale jest to już raczej niewykonalne.. najmaluszku a masz jakąś konkretną suknię już wybraną?
nadziejko oj zobaczyłam znowu 6 z przodu na wadze było 69.5 - chodzę z niezłym bananem na ustach :P cieszę się że już humorek dopisuje i gratuluje udanego dietkowania, dziś musi być równie poprawny jak wczoraj.. choć nie ukrywam że może być trudno, bo przyjeżdża do mnie M. ale na szczęscie jest uprzedzony że rozpoczęłam kolejny etap odchudzania, więc raczej nie będzie mnie namawiał na zboczenie z obranej drogi.. jedzeniowej
dziewczynki życzę Wam udanego weekendu. postaram się dziś jeszcze odezwać, ale nie wiem 3 mi się uda. W każdym razie na pewno będę jutro wieczorem
buziaczki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki