Gosiu, życzę tacie szybkiego i mało bolesnego zrastania ( bo ja znam tem ból bardzo dobrze)
Pisz pracę !! Bez Twojej wizyty jest mi smutno, ale lepiej pisz i już.
Gosiu, życzę tacie szybkiego i mało bolesnego zrastania ( bo ja znam tem ból bardzo dobrze)
Pisz pracę !! Bez Twojej wizyty jest mi smutno, ale lepiej pisz i już.
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
zrobiłam sobie break'a na II śniadanie.
znalazłam w lodówce tuńczyka w sosie własnym i właśnie go wcinam
tatko biadoli, że nie wie co ma ze sobą zrobić.. i jak on tyle będzie siedział w domu..dzięki dzewczyny za życzenia dla niego
prace pisze..staram się..ale normalnie nie przypuszczałam że tak bardzo mnie to będzie męczyć..ale może dlatego tak jest,że nie zabrałam się za to od razu i teraz tak się to ciągnie..no nic..zawezmę się i napisza ją.o
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
tu jestem:
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1060
a na jaki temat piszesz?
wiesz,moj maz prace pisal 2 lata!!!!!!!!!!!!!! ale w koncu napisal i niedawno sie obronil!!!
majandra piszę na temat przygotowania inwestycji budowlanej. ja własnie boje sie żeby nie osiągnąc takiego dwuletniego wyniku.. dlatego staram sie sprezyc i tylko semestr pozniej sie bronic.. ych..
byłam na wątku tagotki,kobita tak zaszalała z kilogramami w przeciagu 5 miesięcy że normalnie mi oczy z orbit wyszły.. ja też tak chcę qchnia no ale wpierdzielając ponad 2000kcal tego nie osiągnę..
po tuńczyku już niestety.. w sumie mam na koncie 463kcal. w sumie nieźle
na obiad chyba sobie zrobie ponownie kaszę z jajem sadzonym. no i gdzieś tam będzie pewnie jeszcze jakieś jabłko..może banan..
myślę że jest to całkiem niezły plan
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
tu jestem:
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1060
Gosia, to jest bardzo dobry plan!
Kasza+jajo sadzone na obiad - super!
Potem jakiś owocek i gra gitara
Tak trzymaj!!!
A ja dzisiaj pędzę po wędzonego tuńczyka
Uwielbiam go!!!
nastąpiła zmiana..będzie spagetti..
trudno..to kasza może jutro..
póki co schrupałam jabłko..no to tyle na razie.
postaram odezwać się wieczorem..
buzka
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
tu jestem:
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1060
Ja też po jabłku, pozaplanowym, ale co tam.
A tuńczyka uwiebiam pod każdą postacią
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Gosia.....pomysl, ze jak przez dwa tygodnie posiedzisz maxymalnie ile mozesz nad praca mgr, to pozniej masz "wakacje"od tego. Najgorsze sa niedokonczone sprawy....caly czas ma sie obciazenie w glowie, ze cos jeszcze trzeba zrobic. Mnie taka mysl meczy bardziej niz sama ta praca
Pomysl jak bylo 30 lat temu, jak ludzie nie mieli internetu i za kazdy ksiazka i papierkiem musieli latac tygodniami po bibliotekach
Trzymam kciuki! Na jakim jestes etapie?
PISZ,PISZ WIDAC TEMAT CI NIE LEZY MUSISZ SIE ZMOBILIZOWAC BY MIEC TO Z GLOWY A DIETKA DLA TAKIEGO SZCZUPLAKA DOBRA PODSYLAM BUZIAKI
A ja w końcu nie poszłam po wędzonego tuńczyka a na obiad zamiast warzyw z patelni zjadłam pyszności w postaci makaronu+serek wiejski lekki+2 łyżki Frutelki jabłkowo-cynamonowej, miało to to 280 kcal a najadłam się bardzo
Gosia, pisz, pisz, szybciej będziesz miała to z głowy!
Spokojnej nocki życzę :P
Zakładki