-
Oj zdasz ładnie, zdasz bez problemu
Powodzenia!
-
No i basen zaliczony.
Uczę się dużo pić. No i teraz min 1,5-2 litry dziennie zaliczam. Poporstu szok. fakt faktem tyle co teraz to do ubikacji nie biegałam chyba nigdy, ale wiem, że to organizm się oczyszcza.
Dzisiaj było tak:
Razem: 1086 kcal
Uważam, że jest w miare ok.
-
wracam do Was już jako INŻYNIER

było pełno nerwówy ale się udało 
pewnie dzięki temu że sporo stresu dziś na wadze przywitało mnie piekne 67 kilo
mimo wpierniczania batonów typu snickers....
teraz jeszcze dwa zaliczenia na drugim kierunku i bede mogła troszkę odpocząc..ale to wolne to i tak będzie związane z pisaniem pracy mgr, szukaniem pracy w Kielcach, głowieniem się jak ma wyglądać moje i M. życie po wrześniu, zastanawianiem się jak się zabrać za ewentualne tworzenie kuchni, myślenie o ślubie i z tym związanych sprawach.. no i gdzieś jeszcze chciałoby się pojechać i wybyczyć...
nie wiem skąd na to kasę weźmiemy..ale jakoś to będzie...
planów dużo, pomysłów też.. teraz to trzeba powoli realizować..
natomiast co do dietki..
jest ciężko - bo mamy zepsutą lodówkę od 4ech dni.. więc generalnie obiady = pizza, a poza tym z jednej strony stres robił swoje że zjadłabym konia z kopytami, z drugiej ten upał powodował że nie do konca bym go jadła.. więc piłam dużo pepsi.. jak to ja
i efekt jest taki teraz że do tego wszystkiego jestem chora z antybiotykiem..
pomysłów na dietę w taki upał nie mam, chęci na jej przeprowadzanie tym bardziej.. o ćwiczeniu jakimkolwiek nie wspominam.. bo przecież można się roztoić.. więc generalnie nie wiem jak to będzie z tym moim chudnięciem.. marzy mi się te 4 kilo mniej.. może "samo od się" się zrobi...
co ważne - nie tyję po tabletkach.i to mnie faktycznie cieszy, bo się tego obawiałam,a jeszcze bardziej bałam się o moją skórę, że tego nie wytrzyma - tych wzlotów i upadków wagowych.ale jak widać - nie mam się o co martwić 
dziewczynki znikam popatrzeć co tam u Was 
miłego dnia
-
Dumko, raz jeszcze gratuluję. I trzymam kciuki za powodzenie wszystkich tematów, które teraz przed tobą.
-
Gratuluję, gratuluję, gratuluję
Pani inżynier! 
Samo z siebie pewnie się nie schudnie, ale może jak troszkę odpoczniesz po ostatnich stresach i ustabilizujesz swoje życie to pomysł sam przyjdzie
Za to trzymam kciuki
No i żeby cała reszta zmartwień, co to naprawde zmartwieniami nie są
też się pozytywnie rozstrzygnęła 
Buziaki!
-
Gratuluje Ci tym razem już na forum. Wierzyłam w Ciebie. Fajnie że wróciłaś 
Ja ogólnie teraz zaliczam mega dół. Żeby nie zaśmiecać Wam dołem wątek wszystko opisałam u mnie 
Pzdr Cię serdecznie
-
-
Hej,
Miłego i spokojnego weekendu życze.
Ja nie zniechęciłam się. Dalej walcze.
Byłam w Sosnowcu na imprezie z mnóstwem żarcia i picia.
Impreza pożegnalna mojej byłej Dyrektorki z mojej byłej pracy.
Pomimo imprezy wyszło 1067 kcal. A to co zjadłam to spaliłam na parkiecie.
Pzdr
-
SŁONECZNEJ NIEDZIELI I SUPER DIETKOWANIA.
UŚMIECHU I RADOSCI.
POZDRAWIAM SERDECZNIE.
-
Wróciłam;(
Dietowo chyba odstawiłam porażkę.
Relacja u mnie.
W sobotę było tak: Razem: 1321 kcal (porażka)
W niedziele było tak: Razem: 1105 kcal
Teraz wróciłam do szarej rzeczywistości, czyli niestety do domu.
Pzdr
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki