-
hej tak w lublinie wbrew pozorom nie mieszkaja same chude laski (a czasem wydaje mi sie ze tak jest - zwlaszcza na uczelni )
no wlasnie chyba raczej sie nigdzie nie zapisuje z powodu braku czasu tzn moze to doskonala wymowka ale jakos nie widze ogromnej potrzeby chodzenia na aerobic - puszczam sobie film na dvd i to mi tymczasem wystarcza - chodze za to na basen (na AOS - remont lazienek byl wiec nie jest zle ) - chcialam sie zapisac na jakis prawdziwy SPORT ale czuje ze jestem za "stara" zeby zaczynac siostra chodzi na jakis nielimitowany aerobic i spedza caly wolny czas na sali - ja tam mam trochę inne zajęcia również - chociaz wiem , wiem - te moje 15 min cwczen nie wyglada imponująco
dzis imponująco nie wygląda tez moje menu ale miałam kolejny niefajny dzien - zabiegana bylam strasznie no i nawet nie mialam czasu na jedzenie...DO WIECZORA fakt - osoby ktore nie maja dolkow żadziej są przy kości więc chyba warto zachowywać tą równowagę psychczną, żeby dojść do równowagi fizycznej - to jednak TROCHĘ trudniejsze
dzięki za odwiedziny
dobrze, że ktoś tu w ogóle zagląda to mogę się pochwalić pierwszym sukcesem : SCHUDŁAM 2 KG od początku notowania - oczywscie może to być odwodnienie i takie tam ale jednak fajnie zobaczyć jakąś zmianę zwłaszcza , że jest to zmiana niespodziewana bo nie starałam się zbytnio ...
-
24/11/2005 - Dzien 11
7.00
- jogurt + 4 lyzeczki platkow owsianych
- 3 pierogi z kapusta
- kubek herbaty
13.30
- slodzona biala kawa z automatu
16.30
- slodzona biala kawa z automatu
19.00
- 3 golabki
- kubek herbaty
aktywnosc fizyczna = 15 min gimnastyki + 1 godzina spaceru
-
oo a gdzie chodzi twoja siostra na taki nielimitowany aerobic i czy sa tam tez inne zajecia?bo mnie raczej aerobic nie interesuje.ja teraz chce cos cwiczyc zeby utrzymac wage
-
Witaj absolutnie nowa
napisałam do ciebie, a tu zero odpowiedzi Ale i tak coś napiszę :P Ja ważę 60 i mam doła, bo nic nie schudłam, ale wiem, ze to moja wina, po pprostu w tym tygodniu nie starałam sie zbyt dobrze, zresztą ważne, ze nie przytyłam. A tak wogle to ile warzysz, ile masz wzrostu i twój cel Może gdzieś to napisałaś, ale ja nie zauważyłam. No to mamy weekend, jak sobie radzicie z nim i imprezami
-
kobieto, ale nabroilas!po 19 zjadlas 3 golabki????co to jest za lakomstwo?jutro masz cwiczyc za dwoje albo za troje!nie chce juz tu widziec takich postow!trzymam kciuki.
odwiedzaj mnie czasem
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...510&highlight=
-
A ja przed 22 zjadłam 2 krokiety i pół abliczki czekolady a jestem na diecie. Wiem, jutro będzie kara w postaci kilograma wiecej, ale ja juz taka *******a jestem ...... jestem żałosna ...... najchętniej bym sie zabiła przez ten tłuszcz !! Kilka razy sie pociełam przez to ze za duzo zjadłam, jutro kara pożałuje tego co zrobiłam !!
-
elo
tak tak - prosze na mnie troche krzyczec - wlasnie pozne jedzenie to ABSOLUTNIE moja zmora - od dzisiaj postaram sie trzymac zasady ze po 19.00 nic nie jem - tak , tak - po 19 bo jednak jak sie cale dnie spedza poza domemi ciezko jest nie zjesc nic cieplego (nie mam nawet przerwy wystarczajacej na wyjscie na obiad w niektore dni )
wczoraj byla IMPREZA i mase zarcia (MASĘ) oczywiscie chrupalam i chrupalam - tak przesadzilam na maxa chociaz ze wzgledu na dobra zabawe absolutnie nie zaluje w koncu jedne sa andrzejki w ciagu roku i gdyby to chodzilo o 1 ( czy tam jeszcze kilka pozostalych okazji typu swieta) to nie mialabym problemow z waga zadnych
a problemy mam : wzrost 168 cm - waga 70 kg (chociaz ostatnio ten 2 kg spadek ktory sie utrzymuje mimo wczorajszego obzarstwa ale jeszcze czekam czy to tak na stale ) - lat 20 + kilka
dzieki za wizyte - postaram sie Was wkrotce odwiedzic - tymczasem cierpie na maly niedostatek czasu
pozdrawiam - absolutnieNieracjonalna
-
25/11/2005 - Dzien 12
7.00
- salatka serowa z majonezem
- 2 kromki chleba
- kubek herbaty
14.00
- kawa biala z automatu
18.00
- fasolka po bretonsku
21.00 - 0.00
- 2 piwa 0,5l
- 2 porcje salatki
- 4 kromki chleba
- 5 koreczkow
- 10 ciasteczek kruchych
- 2 szklanki soku pomidorowego
- kubek herbaty
aktywnosc fizyczna = tańczenie all night + 2 godziny spaceru
-
dzisiaj notka troche wczesniej bo licze ze zamkniecie dnia powstrzyma mnie od zarcia kolejny dzien nadmiaru ! no nie !
brzuch mnie troche boli przez to ze znowu taki mix nie dajacych sie ze soba jesc rzeczy - mam za swoje - dobrze ze chociaz moj organizm wie jak cos jest nie tak - bo ja jak zaczne to malo sygnalow z zewnatrz do mnie dociera...
zamiast relaxu na wlasne zyczenie stresuje sie tymi notatkami tylko juz zaczynam myslec o kolejnym tygodniu, zeby byl lepszy a nie koncentruje sie na tu i teraz
BĘDZIE LEPIEJ ?? jutro sprobuje zrobic dzien oczyszczenia - nothing to eat all day long - bo czuje ze wpadlam w zamkniety krag jedzenia niezdrowo totalnie ... moze to dlatego, ze to 13 dzien obserwacji...
-
26/11/2005 - Dzien 13
11.00
- 4 pierogi z miesem
- herbata mietowa
13.00
- kanapka z salami + salatka
- srednie jablko
- herbata
15.00
- budyn
16.00
- kanapka z salami
- 2 porcje salatki
- 2 jablka
- ciasteczko
- jogurt maly campina
17.30
- 2 rolmopsy
- kubek herbaty
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki