Trzymam kciukiJa jutro rowerek
.
Trzymam kciukiJa jutro rowerek
.
Kusiiiiisz. Żeby jutro double ruch? Kurak ale kto mi potem nowe nogi zasponsoruje
? Aż mnie swędzi tyłek, żeby się zbliżyć do tej 500kilometrowej granicy
.
I dobrze! Niech dziewczyna kusi !![]()
No wiesz, już byś mogła pobić te 500 :P Noga pewnie zdrowa, żołądek też, po-pszczole tak samo. Noooooo![]()
![]()
Kath jam teraz te piątkowe 56km już oczami cisnęła ku domowi, szatanie, ale no, kurcze, żeby tak na złość ci jutro pokręcić
? Choć kurak obładowanam obowiązkami a rolki mi tu pod szafą płaczą z tęsknoty po asfalcie
![]()
Btw. - choć te zamierzone 1000km z licznika to do 17.9. były w planie.
3000.post![]()
no ja rozumiem to zamieszanie z planem i wogóle, a nie macie już czegoś takiego jak obowiązkowy WF, który można wymienić na sekcje, bo u mnie tak jest i w tym semestrze będzie albo basen, albo stepaerobic, zależy właśnie jak planowo będzie pasowaća może i jedno i drugie
![]()
ja też jutro rower już się umówiłam z koleżanka będzie z godzinka w jedną stronę![]()
rzyczę mega powodzenia wstania o 6 bo u mnie to graniczy z cudem![]()
zostały Ci więc jeszcze na spełnienie tej obietnicy 22 dni czyli to tylko:
25,763636363636363636363636363636 km dziennie![]()
a to moze rolki z rana, rower z wieczora? :>
Gw1azda - u nas nie ma obowiązkowego WFu. U nas go nie ma w ogóle
. Dzięki za życzenia, mam nadzieję, że z muzą w spółce zrealizuję to
.
Kath, gdyby tak odjąć jeszcze 3dni w Tatrach, jeden dzień kiedy jadę na uczelnię po pieczątkę na nowy semestr i na akademik, jeden na pakowanie i jazdę tam z rzeczami, jeden przerwy przed Tatrami żeby w ogóle wydrapać się na coś, tak ze dwa deszczowe...to ile to mi wychodzi
?
Zamieszczone przez Grzibcio
22-3-1-1-1-2= 14 dni
czyli 40,485714285714285714285714285714 km dziennie![]()
Kath a czy wyliczenia do mojego projektu też zrobisz mi tak szybsciutko![]()
![]()
Zakładki