Dziękuję bardzo za odwiedziny, za ciepłe słowa i za wsparcie :P :P
Dziękuję bardzo za odwiedziny, za ciepłe słowa i za wsparcie :P :P
Proszę . Brak twoich optymistycznych i pełnych poweru wpisów .
Obiecuję poprawę jak tylko się uporam z tym całym zdrowotnym bałaganem
a ja mam na razie jeszcze optymistyczne nastawienie, nie ma co sie dołować bez powodu :P a nawet jak jest powód....to co z tego, narzekanie i tak nic nie da :P
Tez wychodze z takiego zalozenia, mam nadzieje, ze to kwestia usposobienia a nie wieku :P
a no tez tak mysle
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
Bo ja wiem...sposobienia może tak, ale to się u mnie z wiekiem dość zmieniło .
Nauka licho - zaliczenie jest z tematów, których nie było na wykładach ani w książce i uczę się tak po lichu z tego co do prezentacji koledzy popisali, a że oni nie są fachowcami to wątpię w to, że zaliczę (choć MUSZĘ, MUSZĘ, MUSZĘ !!!).
Nie dam się, nie dam. Minimalnie ta limfa i mikrocyrkulacja a serce kiedy nad ranem, bo to miły oku temat a jak nie umrę nad ekranem to nareszcie ta praca do biofizyki.
Załamka - obżeram się domkiem z piernika. Będę miała za swoje, zakładam, że do 10h mam na karku niestrawność .
Co z tego wynika? Grzybowa przestaje się bawić w diety i utrzymania i zaczyna jeść z kalkulatorem i biczem nad sobą tak na poważnie .
Głupek .
Idziom kuć
Jaki głupek? Eeeeeeeeeee
W wolnej chwili zostawiam pozdrowki Bużka Grzibcio
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Właśnie? Jaki głupek.
Ja też ostatnio ciągle jadłam słodycze...
A jak jestem zestresowana i mam sporo nauki, to jem bardzo dużo...
Tobie to naprawdę trzeba tyłek przetrzepać za te głupoty co tu piszesz :P ja Ci dam głupka to się z rozumem nie połapiesz :P
Zakładki