taaa...spokój - ucieka od nas i tyle :P niedobra :P
hej hej powoli wracam do zycia :P
jak leci?
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
co słychać? cos czuję zapach ciasta wielkanocnego chyba mi odbija
No nie uciekłam, nie uciekłam, tylko byłam na tym snowboardzie na Słowacji, wróciłam wczorej wieczórem o 23 i jak byłam tak jestem padnięta - mam przed testem z patofozjo, więc się wyłączam znowu na 3dni z życia .
Było świetnie, jestem sina cała, ale coś się poduczyłam, codziennie ponad 3000-4000kcal, dziś wracam do normalnego żarcia, bo parówek, rogalików, orzeszków ziemnych solonych, słonych paluszków i jajecznicy plus piwa i wódek mam po dziurki w nosie :P i do tego 53kg na wadze .
Ehh zmykam się przysznicnąć i kuuuuuucie mnie czeka .
CU niezapominaje moje kochane
Jeździsz na snowboardzie? :>
Ja to mam za sobą dopiero pierwsze próby w tym roku.. ;p Nie powiem, że łatwe jest.. Ale to uczucie, kiedy wreszcie wyjechałam do samej góry na orczyku.. ;d
No dopiero w tym roku zaczęłam, generalnie za całą zimę dwa razy na nim stałam, ale za drugim razem juáz udało mi się łuki robić . Ale cuś czuję że jak na niego stanę za rok, to będzie tak samo beznadziejnie jak za pierwszym razem .
Ehh, nie idzie mi to kucie, w dodatku mam skręcony palec u nogi od przedwczorej i chodzić nie mogę, jem i marudzę nad patofizjo, paskudny dzień
Ja mam generalnie w tym tygodniu tylko jeden ale znaczy to 400slajdów prezentacji plus jakichś 200-300 co robili studenci i 250stronic w książce... .
Masakrycznie powoli mi idzie i to jeszcze jednym uchem wchodzi a drugim wyłazi
Zakładki