gdzie ucieklas?
Przepraszam, nie mam teraz i-netu na akademiku i jak tylko wracam z uczelni idziom kuć aż do nocy. Będę w czwartek wieczorem na chwilę...
ok to czekamy na Ciebie
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
Dobrze Grzybciu, jak wpadniesz to rzuć jakieś małe sprawozdanko co u Ciebie słychać
Trzymaj sie ciepło!
Heyah.
Kobity skonana jestem, może co jutro pisnę - w każdym razie dziś monumentalnie słodyczowo. I idziom spać, bo kooooonaaaaaam .
Papaty
i jak wyspana??
grzibciu powiedz mi jaka Ty kiedys diete stosowalas ze schudlas?
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
Poniedziałek - 2850kcal
Wtorek - 2100kcal
Środa - 2100kcal i 45min.spinningu
Czwartek - 2400kcal i 45min.spinningu
Piątek - 2550kcal
Sobota - 3400kcal i 60min.orbitreka i wieczorny pub z dobrym mięskiem
Niedziela - 2600kcal
Poniedziałek - 3500kcal, kryzys emocjonalny...
Wtorek - 2950kcal, przed hard kolokwiem
Środa - 2200kcal i 45min.spinningu
Czwartek - 4850kcal, powrót do domu i słodyczowo, kolaps na oddawaniu osocza...
Dziś - 3600kcal...
...była w planie bieżnia, ale pół dnia przespałm i jestem jakieś 12h do tyłu z materiałem do egzaminu z 12 pytań zrobione zero . Idzom bechnąć kawę i do roboty, może połażę jak się cud stanie .
Iwonka ja się nie odchudzałam- jakoś samo wyszło jak starałam się nie kompulsować
Grzibcioo to widze ,że od poniedziałku to my kalorycznie podobniee.... tyle,że ja miałam praktycznie zeroo ruchuuu.. i waga mi podskoczyła ... błeeee
i z tymi kompulsami to jest przesrane zycie!
dzieki za wsparcie i pamięc! zycze miłego wieczoru ! buziolleee
Edit - dziś 5100kcal jak nie więcej, bo nie ważyłam tej masy kanapek. Tero nauki. Zero ruchu. Na wadze 5čkg, jakieś 3kg żarcia we mnie...
Chciało by się powiedzieć, że od jutra nowa ja...nie chcę wam kłamać...a jednak...
Dziękuję liebe za wizytkę. Problem w tym, że ty jak wejdziesz w dietę to potrafisz trzymać jakie 1200kcal, ja bym się na tym zagłodowała, nim się ustabilizuje po kompulsach to będzie z tydzień trwało...chyb znowu zostanę na weekend na akademiku...a tak tego nie lubįę... .
Dziś dzień beznadzieji numer iksty i enty...i prawdopodobnie nie zaliczyłam antyoksydantów...lipnie...next week znowu test a ja potrzebuję się uczyć do egzaminu z patologii...
...zawalam na wszystkich frontach, iście idealnie . Jeszcze, że już mogę wpadać od poniedziałku na akademiku na i-neta...
ehhh biedna Ty :* cos kiepsko ostatnio u Ciebie
ale to pewnie tylko takie chwilowe jest.. zobaczysz ze za niedlugo juz wszystko wroci do normy :*
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
Zakładki