Wątek: Dieta South Beach- II faza

Ja też... beeeeeeeeeeeee.... :/
PORAŻKA.

Ale widzę że Tobie świetnie idzie
Oby tak dalej!

nusiaaa jestem pewna ze zrzucisz te kilogramy
tylko trzeba torche czasu,teraz ma byc ladna pogoda to bedzie ci latwiej :P

buziak na mily dzien

Armidko no oby oby Kurde, jak dojdę znów do 66kg i poraz nie wiem który się zacznę obżerać (jak to zawsze bywa kiedy osiągnę to wagę ) to nie wiem co zrobię... Ale oby nie nie nie

Kaczuszko też mam nadziję, że to będzie ten OSTANI raz

Dzień 3

Śniadanie o 4 rano (nie pytajcie czemu bo to długa historia...)
- 4/6 tabliczki gorzkiej czekolady :P I 330 kcal, ale co z tego :P na SB można gorzką, czekoladę, co prawda nie w takich ilościach, no ale trudno :P
II śniadanie:
- kakao

Miłego dnia

No to nie pytam xD

Czekoladą masz rację że się nie przejmuj
Jak będzie 1200 dzisiaj to gitesik
Ja dzisiaj zrobiłam gigantyczne zapasy SB.. nie wiem czy ja to w tydzien zjem.. i czy dłuzej się nie zepsuje
Ale powinno być gut

POZDRAWIAM!
i obiecuję że nie będziesz się obrzerać..

Ja już nie robię zapasów bo nie ma kasy :P Jem to co jest w domu i to co mi wolno , dlatego tym razem moje posiłki nie będą tak urozmaicone jak w styczniu, kiedy pierwszy raz przeprowadzałam I fazę ;]

Obiad:
- mizeria
- pierś z kurczaka
- szklanka kefiru (2% tłuszczu)

SB daje się we znaki, bo słaba chodzę jak nie wiem co :P

Dzielnie sobie radzisz Czy to na 1szej fazie SB nie wolno jeść nabiału? Bo jeśli tak to ja bym chyba na takiej diecie umarła Nie mogę żyć bez jogurtów i serków homogenizowanych!!! Hehe. A czekoladą pewnie że się nie przejmuj- bo to jeszcze gorzka- baardzo zdrowa!! Co innego przecież niż czekolada mleczna z orzechami! Tak swoją drogą to te dwie czekolady to ja UBÓSTWIAM!!! Nio ale cóż- ja jęsli jem to całą tablizkę więc lepiej nie zaczynać :P
3MAM KCIUKI ZA CIEBIE!!! PA!

Hej Grubaniu, dzięki, ze jesteś
Na I fazie nie można węgli, nabiał można, ale trzeba ograniczyć produkty mleczne, czyli ty moje kefiry, kakao, mleko, ale nie mam nic innego w domu, a jepiej już jeść białko niż węgle, od których ledwo się powstrzymuje, bo w lodówce naglne pojawiła się czekolada mleczna z orzechami, a w szufladzie musli, mniaaam Ale nie dam się nie nie nie!

Kolacja:
- kakao

I dość na dzisiaj

Moje zakwasy nadal są... Ale może poćwiczę, puki co jestem półprzytomna, bo przed chwilą sie obudziłam hehe :P

Ćwiczyłam, ale ledwo przeżyłam te ćwiczenia :P
-20 minut hula hop (strasznie opornie mi to szło i aż się spociłam hehe :P)
- 8 minut abs (myślałam, że umrę przez te zakwasy, dzisiejsze 8 minut abs było gorsze nia 6W! Każdy skłon to niemiłosierny ból... już chciałam się poddać, ale dzielnie wytrzymałam do końca, potem chwilę potozciągałam mięśnie brzucha i zrobiłam jeszcze )
- "Ja chcę mieć taki brzuch" Już nie było tak źle

No i dzisiaj zjadłam koło 1150kcal. Niby na SB nie trzeba liczyć kalorii, ale jakoś tak mi to w nawyk weszło hehe

No i kolejny dzień zaliczony... Trudno jest wrócić do dietki, ale jak już sę wejdzie w jej rytm to idzie jak po maśle... Boshe, teraz non stop przeraża mnie perspektywa osiągnięcia 66kg... Nie chcę znów przytyć Ale puki co dietkuję, ćwiczę i jestem dobrej myśli. Buziaczki :*

No proszę, 3 dni SB i już 1,5kg w dół Nawet ta czekolada nie przeszkodziła w spadku wagi Za pierwszym razem 1.5 zrzuciłam w tydzien hehe, a teraz idzie szybciej, z czego się bardzo cieszę

Śniadanie jeszcze nie jadłam i nie mam zamiaru jeść, bo dzisiaj mam występ i nie chcę mieć wypchanego brzuszka, bo nie dość, że się zrobi optycznie większy, to jeszcze jak mnie stres złapie, będę co 5 minut musiała do kibelka latać

Miłego dnia dziewczuszki :*

eeeee..........a o której ten występ?:>
Na pewno świetnie Ci pójdzie, powodzenia!
Tylko nie wiem czy tak kompletnie nic nie jeść to dobry pomysł...

NO ŁADNIE CI IDZIE
GRATULUJE!
Jeszcze z tymi cwiczeniami..

miłego dnia