Ja też to przeczytałam jednym tchem, jak jakąś książkę.
No to nusiaaa, super, co za dzień , kilogramów nie przybyło, Twój ex, .... żyć nie umierać .
Cieszymy się razem Z TOBĄ
Ja też to przeczytałam jednym tchem, jak jakąś książkę.
No to nusiaaa, super, co za dzień , kilogramów nie przybyło, Twój ex, .... żyć nie umierać .
Cieszymy się razem Z TOBĄ
Och, dziewczyny, nadal ochłonąć nie mogę
Dzisiaj przez cały dzień w ogóle nie chciało mi się jeść. Apetyt zerowy. Ale na szczęście mama Julki przygotowała nam obfite śniadanie, więc zjadłam nie mało
- jajecznica na bekonie
- 2 grzanki z masłem i żółtym serem
- pomidora
- ogórka
- kawa z cukrem i mlekiem 2% (użyłam dzisiaj cukru- pierwszy raz od grudnia )
W domu jeszcze schrupałam 2 kromki chela churpkiego.
Razem ok. 800kcal, bo tej jajecznicy było sporo ;]
Ćwiczenia:
- 8 minut abs
- 15 minut z serii "Ja chcę mieć taki brzuch"
- 30 minut hula hop
- 10 minut na steperku
Słuchajcie. Nie dość, że jestem w euforii po wczorajszym koncercie, to na dodatek, po wielkiej awanturze z mamą, udało mi się nie jechać jutro do rodziny!! Nie chcę jechać, bo wtedy miałabym 5 dni w plecy, a nauki mam od cholery. Poza tym tam i tak nie ma co robić :P Wredna jestem, no cóż. Ale wolę zostać w domu i się uczyć. Poza tym większość moich znajomych zostaje w Wawie... 5 dni będę miała wolną chatę Bosko
hhehe...to jedziemy do Cibie Ci poprzeszkadzać
Pojechali
Plan na dziś:
Śniadanie:
- jajecznica z 3 jajek
Przekąska:
- sałatka z 1 jabłka i marchewki
Obiad:
- mintaj
- fasolka szparagowa
- groszek z puszki
Kolacja:
- sałatka z 2 jabłek i 2 marchewek
Razem: 985 kcal
Ćwiczenia:
- standard :P
- godzina spacerku
Jeśli wybiorę się z rowerem do warsztatu, to sobie na nim pojeżdżę
Ja Ci doooooooooooooobrze..
Ja nie mam szans na wolną chate..popieram matymatyka z tym małym przeszkadzaniem niusi w nauce
Ja nie wiem jak ty to robisz że tyle ćwiczysz..pełen podziw
Jesli mój brat naprawi sobie rowere to może jakoś rusze tyłek żeby się trochę z nim przejechać..bo sama to ja nie lubię
POZDRAWIAM!
Mój wątek: Armida wita wiosnę .
Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.
Cel na 1.08.2014:
no widze niusiu kochana ze sobie pieknie radzisz i Wy kochane bojowniczki takze wiec niech juz tak zosatnie i nie dawajcie se nikomu i niczemu. wiosna jest w koncu po trzech tygodniahw rocilam do dietki. udalo mi sie nie przytyc podczas dwutygodniowego pobytu w domku joepi! jak sie ciesze. znalazlam sobie hobby nowe. bede regularniena besen jezdzic i na skalce sie wspinac, fajnei no nie? i do szkolki i do pracy i jakos to bedzie. hihi.
no to ja lece juz dalej na forum. a jak zimno dzis, ale w koncu posprzatalam domek. wyobrazacie sobie ze z dwoma papugami w domu moj chrstof nie sprzatal cale 17 dni? a ja dopiero wczoraj jakprzyjechalam w poniedzialek zabralam sie za pozadki. kurde dwa tygodnie mnie nie bylo i jakos ludziki zastali sie beze mnie hihi ale jak ja czasami lubie ciuchy wyrozrzucane po calym domu i taki luuz
ale taki pozadek tez jest mile widziany. i dzis nazbieralam swieze stokrotki lece na forum! milego dzionka!!
nusiaaa miłego dzionka Ci życzę, u mnie narazie nie pada, ale coś to podejżanie wygląda
Ehh, wiecie co... wszystkiego mi się dzisiaj odechciało Plan został wykonany, ćwiczenia też prócz steprka... Ale jestem strasznie przybita, bo dzisiaj jakieś chamskie drechy pobiły mojego bardzo dobrego kolegę... Zemdlał, ma wstrząs mózgu i leży na oddziale chirurgicznym w szpitalu I wiecie za co? Za to, że miał na sobie koszulkę z jakimś zespołem rockowym... Za to, że ma nieuczesane włosy... Pier*** drechy... Jestem wkur***** a jednoczesnie tak mi smutno Jeśli policja się nimi nie zajmie to chyba sama im spuszczę łomot... Jak można być tak nietolerancyjnym !! Chłopak szedł sobie spokojnie chodnikiem, a tu nagle takich kilku drani na niego się rzuciło. Ja nie umiem tego pojąć! To nie są ludzie tylko jakieś bestie... No przecież on im nic nie zrobił... Kurde, słów mi brak... Nie ogarniam tego, nie rozumiem... Muszę pojechać odwiedzić go w szpitalu... Biedaczek
Heh, idę spać... Dobranoc...
Ku*** mać, tak jest teraz na tym świecie. Nie można sobie spokojnie spacerować, chodzić po ulicach, bo ciągle czychają jacyś pie******* , poj***** dresiarze i nie tylko .
nusiaaa nie dołuj się, ten świat schodzi na psy. A my jesteśmy bezsilne, cóż możemy zrobić. Pozdrów od nas swojego kolege. Życzymy mu powroru do zdrowia
Ja pamiętam jak była wymiana z Francją i w klubie jakieś niedowartościowane drechy chciały pobić jednego gostka w dredach.. niby za to że się krzywo patrzy
NO ***** MAĆ.
W jakim kraju my żyjemy :/
3maj się!
Mam nadzieję że wszystko sie dobrze skończy :*
Mój wątek: Armida wita wiosnę .
Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.
Cel na 1.08.2014:
Zakładki