Moja waga też stojący wredziuch. Ale u mnie też @. będzie lepiej. Od poniedziałku rozpoczynam wiosenne wymiatanie smieci z organizmu![]()
Moja waga też stojący wredziuch. Ale u mnie też @. będzie lepiej. Od poniedziałku rozpoczynam wiosenne wymiatanie smieci z organizmu![]()
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
A ja przytyłam pół kilo![]()
![]()
![]()
Witajcie ,te skoki wagi to wina @.Ja tez wkoncu zrezygnowalam sie z wazenia,i dopiero po sie zwazylam.Niestety u mnie waga stoi w miejscu.POZDROWIONKA
WITAJCIE WSZYSTKIE W NIEDZIELNE SŁONECZKO.
WIDZE ŻE TE @ DAJA WAM POPALIĆ.
JA NA SZCZĘŚCIE MAM JUZ TO ZA SOBĄ.
JESTEM DALEJ NA I FAZIE SB I JEST MI Z TYM DOBRZE.
Z TĄ WAG RÓŻNIE BYWA.
KASIULKA ZOBACZYSZ ŻE JUTRO POKAŻE MNIEJ WGA.
ZESZŁY TYDZIEŃ BYŁ DLA MNIE CAŁY NIEZROZUMIAŁY CO DO WGI.
ŚRODA BYŁO 71/5
PIĄTEK STAJE Z NADZIEJA ŻE BEDZIE 71 , A TU POKAZUJE 72 KG
W NIEDZIELĘ GRZESZĘ , JEM SŁODKIE.
W PONIEDZIAŁEK WAGA STAJE NA 70 KG
PRZEŻYŁAM SZOK , POSZŁAM DO CÓRKI NA GÓRE SPRAWDZIĆ U NIEJ .
POKAZAŁO TAK JAK U MNIE
JEST TO DLA MNIE NIEZROZUMIAŁE.
MIŁEGO DIETKOWNIA ŻYCZĘ.
![]()
Kasiu kochana!
Wiem, ze pisalam to juz wiele razy, ale naprawde swietnie Ci idzie! Podziwiam Twoja silna wole i wszystko, co robisz... Te kilka dni bez cwiczen to zaden problem, czasami trzeba odpoczac. A gdy skonczy sie @, waga na pewno pojdzie w dol!
Trzymaj sie dietki, wciagaj sie z powrotem w cwiczenia, a wszystko bedzie ok, kilogramy beda spadac jeden po drugim! :P
Zycze Ci, zeby nowy tydzien byl bardziej optymistyczny i sloneczny!
![]()
Dziękuję Kochane za wsparcie.
Poczekam teraz jakiś czas z ważeniem bo nie chcę zaliczać kiepskich nastrojów z tego powodu. Ubrania są luźniejsze, lepiej wyglądam a na dalsze efekty pewnie przyjdzie mi trochę poczekać. Ale nie zrezygnuję oj nie. Ten tydzień zapowiada się na męczący. Pomijam już zapowiedzi pogody (mrozy i śnieżyce) ale mam szkolenie komputerowe codziennie do 16. Kompuetr ma od ponad 10 lat i dę na szkolenie. Czego to człowiek nie zrobi dla papieru. Bezsens.
A dziś było tak:
śniadanie: jajecznica z pomidorem, herbata;
2 śniadanie: kawa i serek z żóltkiem i z galaretką,
obiad: mielony bez bułki i panierki, suróka z lodowej z oliwą i cytryną, papryka konserwowa;
podwieczorek: herbata;
kolacja: dwa plasterki łososia, dwa plasterki boczku chudek, plasterek szynki, papryka, ogórek, herbata.
Woda, woda, woda.
Ćwiczeń znów niet. Bo mam fajną ksiązkę i mnie wciągnęła, i był T. i nic mnie tłumaczy ale ćwiczeń nie było.
Mocno Was ściskam i powodzenia w nowym tygodniu.
A może na tym szkoleniu będzie dostęp do netu??![]()
WITAJZycze milego dnia i wytrwalosci w dietkowaniu
NARAZIENKO
HEJ KASIU LENIUSZKU.
KOŃCZ KSIĄZKĘ I DO ĆWICZEŃ.JA DOSTAŁAM ZAPALENIEPCHERZA I MNIE CAŁY DÓŁ BOLI, ALE SPOKO PRZEJDZIE.TAKIE COŚ MAM 1 RAZ W ŻYCIU.
OD JUTRA BĘDE MAŁO PIĆ BY MAŁO SIKAĆ, BO WTEDY BOLI JESZCZE GORZEJ .![]()
Halinko, wracaj szybko do zdrówka. Wszystko to te paskudne pogody. Wiosny już mi się chceeeee.
Załamana, dzięki że wpadasz, pomaga mi to.
Moje kochane, już obiecuję ćwiczyć, zresztą to napisze i wskakuję na rower, a potem hula hop i brzuszki. Dostałam kopa. Waga 59,8 i całkiem stabilna. W sumie ten dzień ważenia wypadał na dziś, bo zawsze się waże w poniedziałek. Hurrraaa przekroczyłam magiczną liczbę i teraz będę już tylko z niej chudnąć.
Kurs był dzis bardzo męczący, wróciłam z bólem głowy, ale nic to na rowerek marsz.
Mocno, mocno ściskam i jeszcze tu zajrzę i do Was też.
Zapisuję co dziś jadłam i zmykam spać, jutro znów kursidło.
Śniadanie: łosoś z cytrynką, biały ser, herbata.
2 śniadanie: słata lodowa, ogórek, biały ser, 3 plasterki wędliny, kawa.
Obiad: kapusta pekińska, kapusta czerwona, pomidor, ser feta, gyros i niestety sos majonezowo - ziołowy, herbata.
Kolacja: zupka pomidorowa pikantna z paskami selera i pietruszki, pieczarki z cebulką i papryką chili, herbata.
Po kolacji: migdały, herbata.
No i woda.
I teraz się pochwalę: 25 min rower w dośc szybkim tempie bo muzyczka była na uszach, 80 brzuszków, 10 min hula hop. Jak na mnie to piękny wynik.
Dobranoc.
Zakładki