Kasienko, gratuluje spadku wagi!!!Piekna juz masz cyferke na suwaczku - niedlugo mnie dogonisz i przescigniesz, przy Twoim samozaparciu... :P

U mnie bylo zle - wiem, ze juz czytalas - ale wracam na plac boju. Dzien Wodnika nieudany, ale dzis i tak niezle!

Pozdrawiam, kochana moja!