-
no ja dzis zjadłam 2 paróweczki, pomarańcze, 2 kiwi. kefir 400 g,drugi kefir 400 g z rodzynkami,puszke groszku, ze 4 orzechy laskowe i teraz podskubuje rodzynki
no jeszcze brzuszki i codziennie chodze z psiakiem na spacerki
-
No i dobrze. Coś czuje ze do wakacji niebedziesz umiała rozstać się z lustrem
-
he he :P
no mam nadzieje że schudne....tak mi sie marzy chociaz te 70 do wakacji
-
brawo tylko brać z Ciebie przykład
-
bo sie zawstydze
i tak mi sie cos wydaje że za duzo zjadłam.....
no ale same zdrowe rzeczy i zero słodyczy to najważnijesze
-
mniej bedzie do wakacji jak tak dalej bedziesz sie trzymać...
-
no gratulacje, strasznie sie za siebie wzielas.
a jakie masz plany jedzonkowe na okres swiateczny, bo ja sie o siebie boje. nie mam takiego zaciecia jak ty, a szkoda.
-
kiniek - mój brzuszek tez sie juz leka co będzie w święta.....o zgrozo - planuje wszytskiego z umiarem no i nie bede jada slodyczy (chyba że kawalatek szarlotki mojej mamy-ale postaram sie nie). Zjem np 2-3 pierozki a nie 10...troche bigosu (łyzka,dwie) a nie caly talez,bede omijać smazone i salati z majonezem. Na pewno bede pila barszczyk - uwielbiam go . A poza tym wiekszość potraw będe robila sama wiec tak bardzo nie będzie mi sie chciało ich jeść - najem sie samym widokiem he he
i szczerze to jakos nie czuje sie jak wzor do nasladowania.....
i nie poszłam dzis na basen jutro @ i brzuszek mnie boli.....
o i smigam dzis na zaliczenie - trzymajcie kciuki
-
Witajcie !! Ja co prawda też mam pieska, ale na szczęście jest facetem, hehe. Także mam spokój, jeśli chodzi o cieczkę i te sprawy, chociaż potrafi nieźle szaleć w domku, jak czuje, że jakaś suczka na osiedlu właśnie ją ma .
bubusOna Co do świąt, to mam podobnie, jak Ty - planuję jeść mało, najważniejszy jest umiar . W Wigilię i I święto przychodzą do nas moi rodzice i babcia, takze ja gotuję, więc "najem się widokiem" - zawsze tak mam, że jak coś gotuję, to przez samo "stanie przy garach" odechciewa mi się jeść . Gorzej w II dzień, bo jedziemy do moich przyszłych teściów, a tam będzie duuużo cioć mojego narzeczonego, każda przyniesie jakąś potrawę i wszyscy będą mnie zachęcali - "Kochanie MUSISZ spróbować tego, a czy jadłaś już to..."etc. Koszmar, ale liczę, że dam radę!!
W tym roku robię dużego Sylwestra dla znajomych i chcę fajnie wyglądać, dlatego nie ma mowy, żebym zwątpiła w dietkę . Zaraz ruszam na zajęcia, pozdrawiam wszystkich cieplutko
-
W święta trzeba bedze uważać na to żeby żoładka nie naciągnać. I jak sie obeżremy przypadkiem za dużo cięzkostrawnych rzeczy to niemożemy zapomniec o odrobinie tłuszczu żeby szybko to z nas zeszło. Tluszcz jest zly ale w umiarze pomaga w trawieniu. Święta nie sa takie złe gorsze są imprezy rodzinne kiedy na stole niema nic lightowego a ludziska na sile częstują...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki