Yasmin naprawdę strasznie się cieszę że tak fajnie masz w pracy, i staraj się bardzo żeby ci tą umowę póxniej przedłużyli :P
A ten pan Marek to co za jeden??
Yasmin naprawdę strasznie się cieszę że tak fajnie masz w pracy, i staraj się bardzo żeby ci tą umowę póxniej przedłużyli :P
A ten pan Marek to co za jeden??
oj, Peszymistin gadasz jakbyś była na forum od wczoraj " waga nie drgnęła od tygodnia" , ja miałam miesięczne zastoje wagi i jakoś żyję, i chudne dalej. To nie prawda że to co osiagnęłaś to już kres twoich możliwości, ty po prostu schudłaś już bardzo duzo, ćwiczysz i dalej trzymasz diete. Dla organizmu nastały trudne czasy, daj mu się oswoic z tą zmianą, nic na siłę, i tak schudniesz, przecież wiesz o tym. A my nie jesteśmy grubasy, chociaż forum tak się nazywa, my tu jestesmy bo się lubimy, bo to fajna zabawa. Chociaż lepszy jest spacer w lesie (wiem o tym).
i uwierz mi że jak przestaniesz tak obsesyjnie mysleć o tym że nie chudniesz to wtedy waga pojdzie w dół. Zresztą przypomnij sobie jakie rady dawałaś Yasmin kiedy żaliła się ze nie chudnie
w pupie ja mam 93cm, wiec tylko siedem mniej od ciebie, i wcale nie uwazam się za jakąs ani grubą ani chudą, i wiem ze ta waga i centymetry w koncu pojdą w doł.
To fakt ze schudłam od połowy lutego tyle kilosków ale w niezbyt mądry sposób
Baby ja mam w biodrach 96, tam gdzie miednicy kości 89 i chyba juz nie będzie mniej - wystarczy spojrzec na zdjęcie taka budowa.
Co do nóg Peszymistin sie nie przejmuj, ja tez srednio szczupłe :P - widze, że sie bieganie spodobało. Ja własnie tez z niego wróciłam, udało mi sie przed deszczem.
Kurcze dopóki nie poprawie czasów zero słodyczy
Masakra poszłam biegac z zegarkiem
Wiecie nie chudniemy i kazda wie dlaczego, małe grzeszki nie Ale tez cwiczymy, nie myslimy obsesyjnie o diecie. Z reszta grzesząc panuje nad dietą, czyli potrafie cos zjeśc ponad limit i niedozwolonego i potrafie nad tym zapanowac czyli nie opuchac sie bez opanowania. czyli wniosek z tego jeden nie grozi nam anoreksja, bulimie czy kompulsywne objadanie sie Spróbujcie sie ze mna nie zgodzić :P
No to koniec ze słodyczmi jak i zalkoholem do czasu egzaminów. Moge jeśc jogurty, kisiel, herbatniki te małe 14 g od czasu do czasu, musy bakomy albo te dla dziecie owocowe i batony musli nie za często, innym słodkościom mówimy papa czasy sa wazniejsze.
Sie rozpisałam, kurcze musze sprawdzic na necie o której mam tramwaj jutro do pracy
Pozdrówki - kurcze lubie was babska
kurcze, strach się nie zgodzić z Agą tak stanowczo napisała
Ja też cie lubie, zwłaszcza za ten zadarty nos
I nie wierzę że całkowicie odstawisz czekoladę, nie piszę tego zeby cie zniechęcić, tylko dlatego że już zdążylam zauważyć jak bardzo ją lubisz, i nie wydaje mi się zeby nie jedzenie czekolady miało ci poprawić czas, ale ja się nie znam, więc pewnie się mylę.
Wiecie co ja juz strariiłam rachube ile gzdie mam, naprawde i guzik mnie to obchodzi. wierzcie mi. Dobrze mi ze soba ,mam nad soba kontrole i to mi teraz wystarcza.
Peszymistyn nie odchodz, bo tak jak napisała Kitola jesteśmy tu bo sie lubimy. nie chodzi mi na tym wątku o to żeby gadać o diecie ale o wszelkich nas interesujacych tematach, o diecie także . Nie chce jednak by była naszym głownym tematem. Ja lubie tu wchodzic i napisac jak sie czuje, co robiłam, co u mnie. Poczytac co u was. Zawsze znajduje cos ciekawego i w temacie odmiennym nic odchudzanie. Wiesz Peszymistyn że chyba troche Cie wyprzedziłam w mysleniu dietowym , bo ja sie juz nie przejmuje. Teraz Ty zaczynasz. I teraz ja ci powiem: " przystopuj! Wrzuc na luz"
Jak napisałam guzik mnie obchodzi ile mam gdzie i ile waze , wazne zebym nie przytyla i czuła sie dobrze w tym jak wygladam.
Pewnie jeszcze schudnie ale prawdopodobnie po lecie. A dlaczego? bo po lecie miałam energie zacząć i udało sie zrzucic prawie 14 kilo. I na pewno uda mi sie jeszcze 5.
Kitola Pan Marek to znajomy , i ma tyle lat co mój tata wiec nie kombinuj
Ech baby zawsze mnie wyprzedzacie. Za to tez Was lubie.
Ale z Naś mądrale Przynajmnie normalne jesteśmy i po przejściach wiec głupot nie wypisujemy. Ech wiek robi swoje...
ech, co racja to racja
peszymistin nie uciekaj z forum, ja tak lubię poczytać sobie co ty masz do powiedzeinia (pozostałych dziewczyn zresztą też), tak rozsądnie piszesz, i jakoś twoje posty potrafiły podnieść na duchu. Chociaż ostatnio to ty łapiesz dołki, i to z powodu diety
nie łam się i zostan z nami
Yasmin , ależ ja nie miałam na myśli nic zdrożnego , wcale nie...
Kitola no ja myśle
mam zgagę, chętnie bym się z teściową podzieliła, chociaz w sumie to fajna babka,
Hehe przez ten tekst prawie sie popłakałam ze smiechuZamieszczone przez yasminsofija
Kitola nie zjem czekolady, nie kupie i nie zjem. Daje sobie miesiąc od dziś. Nie ma to wpływu na czasy, ale hmm lubie tak sobie zarządzic, hehe no taki ze mnie urodzony trep :P w domysle zołnierz zawodowy dla niewtajemniczonych. Musze zrzucic troche do egzaminów, im lżejsza tym lepiej Kisiel Delekty do kubka ma koło 60 kcal, a oteker 115 - no co mój zamiennik słodyczy, czy galaretka bez cukru, budyń sojowy. Mam miesiąc skoro potrafiłam schudnąc to też nie będe jesc czekolady i ciastek w zamian musy owocowe bakomy i nestle takie dla dzieci. Kurcze lubie kaszki dla dzieci :P
No to tyle moich grzechów na dzis.
Peszymistin Ty mi tego nie rób - jak może Ciebie zabraknąć w tym temacie
Pozdrówki
Zakładki