co by było gdyby nie...nie zaczęłabym pewnego dnia stosować diet...tak ok. 15 roku życia...byłabym normalną laską, może nie najchudszą, ale na pewno ładną, zgrabną i bez nadwagi...jadłabym to co mama ugotuje, bez liczenia kcal,l zamartwiania się, jadłabym wtedy gdy bylabym glodna...nie wpadając w obłęd...ale już nie ma odwrotu...każda to wie - chcesz utrzymać wagę? pilnuj się. nie ma innego wyjścia.