-
-
jadłospis na jutro (wtorek):
wtorek:
I śniadanie:
2 kromki wasy lekkiej 7 zbóż posmarowane białym serkiem ziołowym Bieluch ( ok. 10g na każdą kromkę) + pomidor ( ok.100g) + jogurt naturalny 2% tł. 125g
II śniadanie:
jogurt Danio Pyszny jagodowy 125g
obiad:
pieczone udko (250g) panierowane przyprawą warzywną Kucharek (nie wiem ile ma ta przyprawa ale pewnie niewiele więc jej poprostu nie policzę) + brokuły gotowane (450g)
podwieczorek:
pomarańcza (ok.100g), 2 kiwi (ok. 80g każde), 2 małe morele (ok. 20g każda)
kolacja:
2 kromki wasy lekkiej 7 zbóż posmarowane białym serkiem ziołowym Bieluch ( ok. 10g na każdą kromkę) + pomidor ( ok.100g)
razem: ok. 1005 kcal 
P.S. Ania ta "twoja" wasa jest przepysznaaa, a z tym moim serkiem (Bieluch ziołowy) i pomidorkiem smakuje cudownie ummm NIEBO W GĘBIE

Danio Pyszny oczywiście też bardzo smaczny
-
Ale ja jestem szczęśliwa
Milka wyciągnęła mnie wieczorem na basen
Także na wieczór miałam jeszcze 25 minut szybkiego spaceru + 50 minut basen + 30 minut spaceru w średnim tępie
Ale było wspaniale, była akurat grupka osób co ćwiczyła aqa (nie wiem jak to się pisze :P ale znaczy wodny) aerobik i fajnie ćwiczyli, a na koniec jak kończyli to puścili muzykę relaksacyjną i się rozciągali
Poprostu było cudownie: niebo miało piękny wieczorny kolor + ta muzyka + woda i pływanie
No i psychicznie w ogóle nie chce mi się jeść - jupi! Z porządków dziś nici ale jutro się wezmę już za nie i dam przy okazji odpocząć nogom
, pogoją mi się wreście odciski i starcia skóry
Wybaczcie ale dzisiaj jestem już padnięta i senna także poczytam co u Was z rana kiedy będę wypoczęta
A teraz wskakuję do wanny i potem lulać do łóżeczka
Dziękuję Milka że mnie wyciągnęłaś
Trzymajcie się skarby
Dobranoc :*
-
Boże...
, dziewczyny nie wiem co się dzieje z moim kocurkiem
Biedaczek został dziś pogryziony przez jakiegoś podwórzanego kota
miał pokaleczony pyszczek, rany nie są głębokie ale coś ma z łapką bo na nią kuleje i go boli
Nie mogę usnąć, boję się że zdechnie do rana
bo ma zimne uszka i nosek - jak dla mnie za zimne jak...
, trząs się z zimna póki go nie ogrzałam polarkiem, jest osłabiony, myślałam że to szok ale minęło już 12 godzin a on dalej taki smutny i osłabiony i nic nie je ani nie pije
Najgorsze jest to że taty nie będzie do końca tygodnia prawie a ja mam "grosze" i nie mam nawet na weterynarza żeby chociaż go przebadał
Nie wiem co robić... przemyłam mu to w południe wodą utlenioną ale nic więcej nie mogłam zrobić, nie wiem co mu jest w tą łapkę, oby nie odbiło się to na nim poważnie, tak się o niego boję
-
Kitek schował się pod łóżko i tam sobie leży, dalej ma zimne uszka i nosek no i nic nie tknął jedzonka
tyle tylko że już nie drży z zimna
Będę dziś obserwować co się z nim dzieje, jeśli będzie gorzej to popytam się może ktoś mi pożyczy kasę na weterynarza
Ale mam nadzieję że kocurkowi się nie pogorszy
Qrka na wadze dziś pokazało mi 49,8
jupi
-
Ogolnie to odrazu bym pojechala do weterynarza, a wydaje mi sie ze koty maja zimne uszy i nosy normalnie na co dzien.. tak mi sie wydaje ze jak mojego macam to ma zimne.
-
Byłam z Kitkiem u weterynarza (udało mi się załatwić że zapłacę za leczenie na początku lipca
) Opatrzyła go i podała antybiotyk w zastrzyku, w czwartek kazała przyjść na kolejny zastrzyk ale w czwartek mnie nie będzie więc umówiłam się na środę wieczór tak przed 19.00 Nie wyczuła żadnego złamania ale powiedziała że dosyć bolesne jest dla niego pewne miejsce w łapce
i będzie leczyć antybiotykami. Mam nadzieję że mu pomogą biedaczkowi i wróci do zdrowia
-
HEJ ROSIU!! Sorki że mnie nie bylo na gg, ale musialam wyjśc z pieskiem i zalatwic pare spraw!! To bardzo sie ciesze ze wszystko zalatwiłaś z kocurkiem
Teraz bezie dostawał leki i wszystko bedzie dobrze
Nio dobrze jakos Ci daruje te wczorajsze jedzonko
Rozumiem że to byl dzień oczyszczenia, ale chcialam Ci dać do zrozumienia że takie dni nie są wskazane dla osób ze sklonnościami do B. JA COŚ PRZECIEŻ WIEM O TYM
Mam nadzieję że będziesz się dziś trzymala zaplanowanego jadlospisu bo brzmi smacznie i zdrowo
GRATULUJĘ SPADKU WAGI i mam nadzieje że mniej nie będzie
bo to i tak jak na Twój wzrost bardzo malutko.
BUZIAKI!!!
-
Ja też się cieszę że udało się i kocurek jest leczony
Jednak martwi mnie że nic a nic nie je drugi dzień
i tylko leży pod łóżkiem
Co do wczorajszego dnia to mam nadzieję że był to ostatni taki dzień
bo mimo że dobrze się czułam to jednak wiem że to może prowadzić do anoreksji czy bulimii
Ale dzisiaj trzymam się już wzorowo 1000, właśnie piekę udko na dzisiejszy obiad i pierś z kurczaka na jutro
już nie mogę się doczekać obiadku
, no i dodałam do dzisiejszego jadłospisu 2 ogórki gruntowe
Być może od przyszłego tygodnia dodam trochę kalori (1200
) ale narazie nic nie obiecuję...
-
eee no, ja to jednak nie mogę mieć czegoś na zapas
ale tak się nie da
Ten obiad tak mi smakował, tak zaostrzył apetyt że połakomiłam się jeszcze na pierś z kurczaka (na szczęście kawałek który upiekłam nie był duży - cała ok. 80g) i 7 paluszków solonych
Ale dopchałam się jeszcze szklanką wody i czuję się bardzo pełna więc się opamiętałam i trzymam się dalej dzisiejszego jadłospisu 
Na szczęście wyszło mi po dodaniu tego ok.1200 kalorii dzisiaj
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki