-
Acha, Venuss, zachecam Cie do tego bysmy razem się odchudzały....to barzdo pomaga, takie wspieranie sie we wzajemnych bojach - wiem cos na ten temat, bo dzięki takiemu forum rzuciłam palenie 8 miesięcy temu....a wczesniej nigdy mi się nie udawało, a taka "kontrola"wzajemna swietnie motywuje!!!!!Pozdrawiam Cie serdecznie
-
venuss, kochana! na pewno będziemy cię wspierać!!! początki zawsze są trudne!!! ale pomyśl, jak będziesz szczupła i jeszcze piękniejsza... :P najważniejsze - bez pośpiechu i z głową
joannnnnn>>>ooojej, dzięki!!! Aż się zarumieniłam, tak mnie wychwaliłaś ty też dasz sobie radę!!! nie poddaj się tylko w połowie drogi!!! na pewno uzyskasz swoją wymarzoną wagę!!! jestem pewna!!! będę się starała ci pomóc!!!! masz rację, najważniejsze jest nastawienie psychiczne dobrze robisz, że nie traktujesz dietki jak kary - ja też zmieniłam podejście do diety no i masz rację co do drobnych odstępstw, byle nie za często i z głową ja też nie odmawiam, jeśli naprawdę mam ochotę na piwko choć wolę ostatnio raczej wódkę, bo podobno piwo zawiera maltozę - najniebezpieczniejszy cukier szkoda, ale co tam - czasami sobie pozwalam na taką przyjemność no i czasami jakieś kilka kostek czekolady, lody, ciasto jogurtowe...
mam 20 latek, no już prawie 21 - urodzinki mam 11 września, więc już niedługo :P zrobię sobie super prezent na 21 urodziny - minus 18 (albo jak się uda - 20)kg tłuszczu!!!! a ile ty masz latek???
wiesz, ja też odchudzam się całe życie...tylko to zawsze było takie głupie bueee...teraz zrozumiałam, że co nagle to po diable i jestem konsekwentna w dążeniu do swego celu będzie fajnie!!!
też się martwię, jak to będzie jak zacznę zwiększać liczbę kalorii - no ale skoro już tyle zrzuciłam, może uda mi się również mądrze utrzymać wagę...nie może ale NA PEWNO!!!
z reguły mnie też nie dopada głód bo jem często a mało, ale jeśli już czuję pustkę w żołądku, mam kilka sposobów: jem ogóreczki, pomidory, jabłuszka (dziś mam jabłkowy dzień - jem tylko jabłka - oczyszczam organizm), piję zieloną herbatkę i duuuuuuużo wody mineralnej - naprawdę pomaga!!! Albo robię sałatkę z jogurtem naturalnym. Zrezygnowałam natomiast z produktów light, no takich całkiem 0%, bo nie mają żadnych cennych składników, zamiast tego jakieś chemiczne substancje wolę jogurt 2%, mleczko 1% itp i to naprawdę nie narusza diety
pozdrawiam i jeszcze raz dodam - wszystkim nam się uda!!!
-
Witam!!!xixatushka69 dzięki za miłe słowa!! Wychwaliłam Cie bo zasłużyłaś bede tu zagladac jak najczęściej bo włąśnie takich osób potzrebuje do tego, by prztrwać te gorsze chwile....co do alkoholi...to dzis ide na piwko, ale jeżeli w knajpie beda mieli wino wytrawne to sobie zamówie, bo ma mało kalorii stosunkowo, a w dodtaku dobrze działa na przemiane materii. Ja z piwem zawsze mam ten problem, że starsznie mi się chce po nim jeść...przychodziłąm nieraz w nocy po kilku piwkach i stałam przy lodówce, wyżerająć to co mi wpadało w ręce Wstyd się przyznać ale tak bywało, i to często i gęsto, niestety Teraz już koniec z takim bezmyślnym zaśmiecaniem sobie żołądka i całego organizmu!!!!!
xixatushka69 jesteś ode mnie 3 lata młodsza, ale widze ze bardzo dobrą droge obrałaś.....ja już od dawna wiedziałam, ze aby trwale schudnac i utzrymac wage, to trzeba zmienić cały styl żywienia i zycia w ogóle, ale to było dla mnie za trudne.....tez jestem typen narwańca i chciałabym efektów natychmiastowych A przeciez wiadomo, ze tak sie nie da.
Ja póki co pożegnałam 5 kg....chce jeszcze 10...i mysle ze do sylwestra bede wyglada ok, od wrzESia właczam basen w moj rozkład zajęć i jestem przekoanna że przy Waszej pomocy musi się udać
pozdrawiam!!!!!!!
-
Witam was moje kochane!!!Ciesze sie,ze jestescie i ze wspolnie mozemy sie wspierac. To super,ze mozna sie z kims podzielic swoimi troskami,ale tez i sukcesami. To bardzo pomaga. dzieki wam dziewczyny za to ,ze moge na was liczyc!!!
-
joannnnnn ,przystaje na twoja propozycje-grupy wsparcia Jestem zaaaaa,damy sobie rade,uda nam sie na pewno Pozdrawiam
-
CZESC DZIEWCZYNY!!!!!Venuss, oczywiście ze razem damy rade, przeciez po to jest to forum...i z tego co zauważyłam, to mnóstwo ludzi wlasnie zdieki temu wzajemnemu wpsieraniau przetrzymuje gorsze momenty. Na ogół ludzie, którzy nie maja problemów z nadwagą nie potrafia zrozumieć w pełni o czym my im gadamy Dla nich jetesmy tymo "co sie wiecznie odchudzaja"...i juz nawet nie chca nas sluchac bo ich to nudzi A tutaj można lieczyc na pełne zrozumienia, i to jest suoer sprawa!!!!!
A co do moich wyskoków alkoholowych....no to wczoraj wypiłam 1, 5 piwa i drinka..... ALE chyba sobie zrobie dzien owocowy np. jutro zeby oczyscic organizm.....wparwdzie nie jadąłm nic po powrocie do domu, ale i takk miałąm w zamiarze nie pić tego piwska!!!! Ale tak juz mam ze jako bardzo towarzyskie zwierze, jak jest fajnie, to nie potarfie sie oprzeć pokusie i marudzic ludziom, że nie wypije z nimi browarka bo sie odchudzam!!! Juz by całkiem postawili na mnie krzyżyk
ALe przecież nie można z odchudzania zrobić piekłą, nie można z życia zrobić kolonii karnej, parwda?????więc nie martwie sie tym tak bardzo, tylko oby takie wyskoki nie były zbyt czeste,
Nisko sie kłaniam!!!!pozdrowienia!!!!!!!
-
czesc joannnnnn,ja w weekend tez mialam impreze weselna,wiec sama rozumiesz....
Ale dzisiaj zaczynam sie dietkowac
Na sniadanko jogurt z platkami,w miedzyczasie jabluszko,a na obiad....jeszcze nie wiemPozdrawiam
-
fajnie, piwko... eh, ja ostatnio tylko chodzę na randki i nie jem kolacji, bo jakoś tak dziwnie by było, gdybym wyjęła na randce jogurt, łyżeczkę i zaczęła jeść ale za to bardzo dużo spaceruję, i to jak!!! Po parku, po górach dolinach, wszędzie...no oczywiście z nowym ukochanym!!! Właśnie się zważyłam - minus 1,5 kg!!! Nie wiem jak tak dalej pójdzie mama umrze ze strachu a ja robię tylko to co zwykle - czyli staram się zdrowo odżywiać i dużo ruchu
macie rację - "zwykli śmiertelnicy" nas nie zrozumieją, np. mój nowy facet mówi,że jestem ładna, zgrabna itp.a jak widzi jakąś chudą pannę, pyta, czy chcę być taka - skóra i kości to mówię że nie
przestawiam swój wykres, bo doszłam do wniosku, że chcę ważyć 58 kg (169 cm wzrostu)ale nie martwcie się to będzie naprawdę koniec mojego odchudzania (na początku chciałam ważyć 60 kg)mam nadzieję że do końca lata się uda!!!
no i mam też nadzieję że wasze kilogramy też polecą w dół i tyko w dół!!! Może zauważyliście, że małe wpadki nie szkodzą???
niedługo znów tu wpadnę.
buziaczki!!!
-
xixatushka69,mozesz zdradzic co robisz,ze tak super chudniesz? Prosze podziel sie tymi rewelacjami.Ja juz tyle razy probowalam zrzucic nadwage i z roznym skutkiem to sie konczyloPozdrawiam
-
Venuss>>robię tylko to co opisuję tutaj serio - 1000 -1100 kcal w dzień, trochę ćwiczeń (jestem leniem z natury) ale staram się ruszać, pomagając mamie w domku. No i ostatnio mam trochę spraw do załatwiania, więc też latam wszędzie to przecież też sport a może działa jeszcze i to, że wmawiam sobie, iż będę szczupła i ładna, i zgrabna... choć już i tak jestem - ale ze mnie samochwała
poza tym, Venuss>>>kochana, nie wiem skąd ale nagle zrobiłam się strasznie cierpliwa, wytrwała itp. nie chcę kolejny raz zawalić sprawy (czyt. odchudzania) no może też dlatego, że nie nazywam tego dietą a raczej zdrowym odżywianiem się
wiesz co też zawsze byłam niecierpliwa - chciałam widzieć efekty natychmiast!!! Ale teraz wiem że lepiej powoli, systematycznie, ale na długo to jest najważniejsze. Poza tym, dla mnie bardzo ważne jest polepszyć przemianę materii, bo zawsze miałam tragiczną, a teraz chyba mi się udaje, bo trawię bardzo dobrze
Venuss>>naprawde nie mam żadnych tajemnic, sama się dziwię skąd mam tyle wytrwałości. A motywuje mnie wiele rzeczy:
*jestem zadowolona gdy patrze na siebie w lustro - przez to wiem, że łatwiej mi będzie wytrwać do końca
*wszyscy prawią mi komplementy - a to takie przyjemne
*chyba będzie coś poważnego w sprawach sercowych
*przyjaciele obserwują moje zmiany i bardzo się dziwią, a ja wiem, że zadziwię ich jeszcze bardziej
*odchudzam się przede wszystkim po to by czuć się dobrze w swej skórze, a nie dla kogoś, choć oczywiście teraz bardziej się podobam facetom
*uwielbiam kupować nowe ciuszki (mama nie zawsze mi na to pozwala - a teraz nie ma wyboru, bo wszystko ze mnie zwisa)
*pokochałam ten sposób odżywiania się, bo nie boli mnie brzuch, ponieważ nie jem tłustych rzeczy, słodyczy, i najważniejsze - nie obżeram się!!!
a więc, zostały mi niecałe 4 kg... to lato należało i należy do mnie (tzn.do mnie również, jestem częścią was )
poza tym, lato to cudowna pora na odchudzanie!!!!
pozdrawiam wszystkich!!!! Buziaczki!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki