mam huśtawki nastrojów...wczoraj umierałam z rozpaczy, a wieczorem postanowiłam skończyć z niepowodzeniami. Dziś jestem pełna zapału i nadziei, że się uda, bo jestem silna!!!! Mam koniec sesji - zdałam najlepiej w grupie!!! dostanę stypendium

no i postanowiłam spróbować south beach nie wiem co będzie, ale przez ostatnie tygodnie najadłam się chleba op uszy - jakieś pół kilo dziennie - więc muszę wytrzymać!!! Owoce też mnie już nie kuszą...no, próbuję. Dziś miałam pierwszy dzień. Super