Wątek: Chcę wrócić na zdrową ścieżkę

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Aguś dziekuje za wiadomość

Buziaki

Ps. Oczywiście jeszcze nie śpię ( jest 23.20 a pisalam o 20.00 )

gratuluje nowego telefoniku i pozdrawiam

hej maniutko

Zobaczymy jak bardzo się bedziesz cieszyła jak schudnies zte 10 kg jeszcze ))))
ojj chyba bardziej niz z telefoniku???

hej wiolinku i Olguś
Pewnie się będę cieszyć bardziej ale kiedy to nastąpi.............hmmmmmmmmmm.Narazie licze tak ogólnie i trzymać wagę, żeby nie przytyć za kilka dni wejdę znowu na 1000.Jakoś teraz nie wytrzymuje.Nie objadam się, nie jem wieczorami, jem mniej ale nie moge wytrzymac nawet na 1200 bo próbowałam .Jak myślicie czy to dobry pomysl ?

Buziaki.Lecę do kuchni bo zaraz rodzinka wróci wygłodniała

oj oj oj glowa mi dzis pęka .Grypa rozłożyła mnie na amen.Reszta mojej rodzinki trochę lepiej .Miałam dziś zjazd na podyplomówce ale nie pojechałam, ledwo trzymam głowę w pionię. Niestety jutro muszę koniecznie jechać do Olsztyna bo mam wybór tematów prac dyplomowych - więc muszę być i kropka. Nie wiem jak ja tam dojadę!!Chyba skonam w tym pociągu jeżeli nie zamarznie gdzieś w polu brrrrrrrrr. Już mi zimno na sama myśl, że muszę wyjść w taki mróz i gdzieś jechać brrrrrrr.Jestem okropnym zmarźlakiem i najchętniej przespałabym całą zimę.Bolą mnie wszystkie mięśnie. Najgorzej jak sie wybiorę a profesorka nie będzie ( już raz tak było ). Chyba udusilabym go przy najbliższym spotkaniu

ok lecę wykąpać Maćka.Jeszcze dziś siąde

Buziaki tymczasem

Mnie niestety chyba tez coś bierze .... mam 37,5 , boli mnie głowa, jestem zmęczona i czuję się podle, ale jedno z tego wszytskiego jest na plus - nie chce mi się przez to jeść ... właśnie próbowałam w siebie wmusić serek wiejski .... nie dało rady.

hej Kaszalotko

Kiedyś jak byłam przeziębiona to przez tydzień chudlam ok 8 kilo.Jadłam tylko lekarstwa, pilam hherbatę i to wszystko. Nic więcej nie moglam ale wtedy miałam prawidlową wagę więc chudlam całkiem niepotrzebnie. Teraz by się przydało.z tym, że teraz wcale nie leżę w łóżku tylko wciąż jestem w ruchu za moim małym Potworkiem . Nawet nie mam kiedy chorować i tak naprawdę wypocząć, wygrzać się.........no wiesz o czym mówię. Po prostu chorować i nic nie robić.Teraz już nie mam tak dobrze.....ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.Schudne trochę później a mam fajnego chłopaczka , który już teraz Bogu dzięki smacznie śpi.Najgorzej , że już od miesiąca nie śpi w dzień a dla mnie to jest do wieczora z nim maraton.O 20 padam na pyszczek i liczę, że zaraz się położę i wyśpię za wszystkie czasy po czym okazuje się, że czeka na mnie góra roboty i kładę się zawsze ok 1 w nocy............

ale się rozpisałam a przecież nie robie nic nadzwyczajnego, poprostu jak każda kobieta

Buziaki

Aniuuuuuuuu..

Widzę, że wszystkich cholerne choróbska dopadają sio, sio, idź sobie grypo od Ani.. uh uh
Fajnie by tak było chudnąć bardziej przez chorobę ale ja zazwyczaj w chorobie jem więcej, bo jak tak siedzę w domu i nic do roboty nie ma, ani poczytać bo głowa boli, ani przy kompie posiedzieć.. to wiadomo, telewizorek, lodówka.. ale nie tym razem głowa mnie na szczęście nie boli, tylko katar męczy i gardło, więc dzielnie zasysam jakąś bezcukrową tabletkę na gardło, psikam Otrivinem do nosa i.. tak jak dziś rano, wypędzam chorobę ćwiczeniami zobaczymy kto pierwszy się podda, ja czy ona..

Aaa, i gratuluję telefonu ja rozumiem, że się z tego można mooocno cieszyć.

Buziakuję bezzarazkowo,
C.

Aniu dużo zdrówka kochana i miłego i spokojnego weekendu ci życzę Majeczka