XXXona, a goń mnie, goń Miło miec towarzystwo w zmaganiach. I nie powiem, też z przyjemnością patrzę na Twój tickerek, a tam niemal z dnia na dzien lepsze osiągi Do DC nie namawiam - ale jeśli się zdecydujesz, będę Ci kibicować z całych sił!
Agarafko - strasznie mi miło, że do mnie zajrzałaś - dzięki za ciepłe słowa! Zgadzam się z Tobą w 100% - od jedzenia, tak jak od alkoholu, prochów czy tytoniu można się uzależnić, z tym, ze ten nałóg jest o tyle trudniejszy, że bez używek można żyć, bez jedzenia nie. Dlatego nie wystarczy schudnąć, trzeba zmienić, zreformować swój stosunek do jedzenia. Ja już wyciągnęłam wnioski, wiem, co mnie doprowadziło do tak niskiego upadku i nie zamierzam pozwolić sobie na kolejną powtórkę z rozrywki - nie i już! Trzymaj się mocno - 26 kg do lata pokonać możesz spokojnie, mam nadzieję, że podejmiesz to wyzwanie i dzielnie wytrwasz, czego serdecznie Ci życzę
Grubbasku - i o to chodzi jak pisałam, musze do 1 maja zejść do max. 75 kg - łatwo nie będzie, ale muszę. A resztę już w spokojniejszym tempie i nie na DC do końca czerwca. To lato będzie moje!
Zakładki