-
Czując dzikie brzemię odpowiedzialności spoczywającej na moich wcale_nie_wątłych barkach biegnę na wszelki wypadek szukać schronienia .. Najlepiej za biurkiem komputerowym, bo oprócz mnie NIKT tam już nie wejdzie ..
.. bo jeśli panga nie spełni oczekiwań ..
-
Moje Gratulacje 15.5 to naprawde rewelacyjny wynik i wierze ,ze dalej też dobrze pójdzie w końcu na pewno nie chcesz zmarnować włożonego w diete trudu
Smacznej rybki życzę
-
Moje Gratulacje 15.5 to naprawde rewelacyjny wynik i wierze ,ze dalej też dobrze pójdzie w końcu na pewno nie chcesz zmarnować włożonego w diete trudu
Smacznej rybki życzę
-
Panga, pangusia, panguńka, mmmm... Miri, jesteś genialna, jeśli kiedyś napiszesz książkę kucharską, to będę czekać na jej moment pojawienia się w księgarniach z nie mniejszym entuzjazmem, niż gawiedź na Harrego Pottera
Panga właśnie spoczęła w czeluściach mojego żołądka w asyście ogóreczków kiszonych i kilku marynowanych borowiczków... Jestem tak błogo nażarta... co najmniej jakbym wszamaniła dużą pizzę od Dominosa... a tej pangi było ok. 15 dkg. Czyli żołądek skurczył mi się przyzwoicie, bardzo mu jestem za to wdzięczna. Inna sprawa, że teraz pozostają mi tylko modły, żeby mnie szlag nie trafił po ogóreczkach i grzybkach zwłaszcza, bom sobie niezły hardcore jak na pierwszy dzień po głodówce zafundowała... Ale nic to, warto było
Z drugiej strony poza szybkim zbiciem wagi DC ma jeszcze jeden plus - uczy szacunku do jedzenia. Już umiem docenić to, że w ogóle wolno mi coś zjeść, a dietetyczne jedzenie jest wręcz wymarzoną poezją smaków, aromatów i... wreszcie mogłam coś pogryźć. WRESZCIE.
Zaraz sobie zrobię ciepłej herbatki i chyba zrobię sobie małą sjestę - robota poczeka do wieczora, a ja sobie strawię w spokoju
Dziewczynki, serdecznie Wam dziękuję za gratulacje A ja muszę Wam podziękować za to, że jesteście tutaj i mnie wspieracie. Odkąd jestem z Wami na forum - w ogóle przestałam mieć pomysły typu "nie dam rady". Dam radę, muszę dać radę, mam nadzieję w takim tempie, jakie narzuciła mi życiowa konieczność. A potem będę jak lwica broniła uzyskanych efektów, każdego kilograma, już nigdy w życiu nie zafunduję sobie nadwagi... Oj, chyba bredzę, wybaczcie, to przez stan ogólnej błogości wywołanej obiadkiem .
Zdecydowanie idę się położyć :]
-
Masz rację panga jest boska, ja też ja uwielbiam, nie wiem jak ja przyrządziłaś, ja ją robię pieczoną w folii aluminiowej
-
Pozdroionka
-
Hybris w takim tempie to ty nam wychudniesz na szczape zanim sie obejrzymy Oczywiście gratuluje serdecznie utraconych kilogramów i zakończenia dietki.Nie każdy potrafi wytrwać na tych zupkach 3 tygodnie.Ty jestes kobitka ze stali.
Rybke tez bym zjadła.Chyba pojade do sklepu kupić sobie rybke na jutrzejszy obiad.
-
XXX, pomarzyć...
Na szczapę to ja się nie wychudzę, bo mi się tak nie podoba Ale rzeczyiście, chcę schudnąć najszybciej, jak się da, a potem nauczyć się życia w starym-nowym ciele i utrzymywać efekty. Z DC chcę się przyjaźnić do 70-tego kg, potem chcę już spokojnie schudnąć te 8 kg i będzie cool
-
Ależ przepis nie jest mojego autorstwa tylko jest efektem moich wykopalisk w necie!
Ja gotuję bo ktoś musi. Ale wymyśleć .. eeee .. to nie ja
Przepis na pangę jest w moim pamiętniku - chyba na 3 stronie.
Ponawiam info - kto chce pozbierane tu na Forum przepisy diety SB zostawia mi adres mailowy na priv. Badziewiasty ten tekst jeszcze, ale nie będę mieć czasu go dopieszczać. Czytając zamykajcie oczka ...
-
Gratuluję nowych zgubionych kg Fajnie, że optymistyczny nastrój Cie nie opuszcza Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki