Wątek: Przydałby mi się porządny kopniak...

XXX gratulacje!!!!
Idzie Ci wspaniale, mam nadzieję że moja waga weźmie z twojej przykład i też troszkę spadnie za tydzień. Gratuluję również wygrania walki z hamburgerem. Co prawda nie jem mięsa od dwóch lat, ale jakby ktoś podstawił mi ciasteczka pod nos to .....nie wiem. Mam nadzieję że tak jak ty powstrzymam się.

Witaj faktycznie silnej woli mozna pogartulować...
Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki

*******************************************
MOJE GG4998344

Pozdrawiam cieplutlko

Witaj Xxxona, ja pierwszy raz u Ciebie. Przyszłam się przywitać i pogratulować spadku kilogramów i silnej woli.

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie.

WITAJ...MI KRYZYSIK MINOL ,,,WIDZE ZE LADNIE WALCZYSZ,,,DZIEKUJE ZA MILE SLOWA (ACH TE SUKIENKI) POZDRAWIAM

Witam czwartkowo
Wczoraj nie mogłam wejśc na forum-ciągle wyświetlało mi komunikat o blędzie.Dlatego nie podsumowałam wczorajszego dnia.
Więc czynie to teraz:zjedzono 1400kcal.Chyab zbyt dużó zjadłam na kolacje bo czułam się ciężka.Dlatego postanowiłam pojśc z psem na spacer ale wróciłam po 15 minutach.Było tak zimno i padał gesty śnieg że nawet pies ciągnąl mnie do domu.Ale liczy sie fakt że wyszłam na podwórko w celu spalenia kalorii.Do tej pory wychodziłam tylko wtedy kiedy musiałam. Oby do wiosny-wtedy będzie lepiej

Dzis dietkowo w normie,chociaż zjadłam troszke ponad 1500kcal.Mam nadzieję ze waga mi znów nie skoczy.Jutro rano bedzie wiadomo.
Gosiakk,puchacia,weronika,grubbaseek,mycha,agnimi, hybris,kotek,pyza,morningrise dziękuje za odwiedziny u mnie i za miluchne wpisy.
Koniec tygodnia mam starsznie zajęty-siedze w pracy do oporu ale w weekend zajrze na wasze wateczki i nadrobie zaległości.
Pozdrawiam was serdecznie

Zamieszczone przez xxxona

Do tej pory wychodziłam tylko wtedy kiedy musiałam. Oby do wiosny-wtedy będzie lepiej

heheh XXX, skąd ja to znam Kiedyś byłam mistrzem w kategorii "jak uniknąć wyjścia z psem i wygonić z tymże chłopa", a teraz mu sama smycz wyrywam Zresztą traktuję to jako ekwiwalent ćwiczeń, bo tych jako takich nie lubię strasznie i na szczęście przy DC wręcz nie wolno mi ćwiczyć
Trzymaj się dzielnie, zapracowana kobieto!

pozdrawiam i zazdroszcze silnej woli ( u mnie jednak zarelko czasem wygrywa pizza w szczegolnosci )

Niedawno całkiem przypadkiem wpadłam na tę stronę i odrazu się zarejestrowałam!
W ogóle od 2 m-cy mam neta i trochę to trwało zanim to wszystko przyswoiłam/?/
Ja zaczęłam odchudzanie od X 2005r. po ciężkich bojach "zrzuciłam" 15kg.!!!
Troszkę się zaokrągliłam "po dzieciach", a tam.....raptem jakieś 35 kg ale z wami to chyba jakoś to pokonam...

Jak widać jeszcze jestem przejęta i zapomniałam pozdrowić całą grupkę, co teraz czynię;POZDRAWIAM!!
coś mi się zdaje, że jeszcze tu nieżle nawywijam w tym necie, całkiem możliwe, że będziecie mieć niezły ubaw z mojej twórczości.....no to pa! muszę jeszcze poćwiczyć, bo coś ostatnio za długo siedzę przy komputerku...ćwiczę paluszki, całe szczęście, żę nie pojadam....