-
Hej tu nie ma innej mozliwości każda z nas wierzy w postanowienia drugiej .
I tak powinno być ja dzis rozdaje pozytywna energie gdzie tylko sie pojawie .Nie wiem co mi sie dzis stało ale jakos tak mi fajnie .Może dlatego ze w koncu kupiłam wage .Ciekawe jak długo bede sie tym cieszyła .Pewnie do tego momentu az stanie jak zakleta i wtedy bede chciała ja wyrzucic hi hi hi
Całuski i wytrwałości
-
Neti nie wydaje mi sie ze możesz przestac się cieszyć z nowej wagi.Trzymasz dietkę wiec ważenie bedzie cie tylko motywowac i cieszyc.
No niestety moje łakomstwo zwycięzyło.Zjadłam około 1500 kcal.Denerwuje mnie to że nie wytrzymałam burczenia w brzuchu i zjadłam kolacje.Czuje sie opita wodą wiec moze jutro nie bede się ważyć.Może mi sie uda.
Zajrzałam do niektórych watków i zostawiłam pozdrowienia a reszte zaległości nadrobie w weekend.
Trzymajcie się dziewczyny dietkowo
DOBRANOC
-
XXX, 1500 kcal to NIE jest łakomstwo. A nawet jeśli tak uważasz, to dobrze - może to Cie oduczy codziennego ważenia się
pozdrawiam!
hybris, którą ciągnie niemożebnie do wagi, ale postanwiła mieć charakter
-
Kochana, 1500 kcal to naprawdę nie jest powód, byś była na siebie zła, zupełnie przyzwoita ilość
Trzymam kciuki za to, żeby w niedzielę waga faktycznie pokazała mniej
Ściskam i zapraszam dziś do mojego wątku na Wielkie Świętowanie. Powód - patrz suwak
-
Triskel, hybris nie chodziło mi o to że sie obżarłam tymi 1500 kal .Denerwował mnie fakt przekroczenia zaplanowanego limitu a nie sama ilośc kalorii.Zaplanowałam 1200 i zjadłam tyle do kolacji i nie potrafiłam na tym poprzestać.Brak mi silnej woli aby powiedziec sobie że limit kaloryczny już zjedzony i koniec żarcia na dany dzień.
Dzis rano na wadze kilogram do przodu ale po wczorajszym opiciu się woda wcale mnie to nie dziwi.Postanowiłam że od niedzieli zwaze się dopiero za tydzień.Oj to będzie cieżka walka z ciekawościa ale mam nadzieję ze wytrwam.
Zyczę miłego dnia.
-
Hej
Widzę, że tylko ja z wagą pow. 110 wyjściową załozyłam sobie odchudzanie na poziomie 1500 kcal. szok - i chudnę na tym i ne jestem głodna . Dobrze Ci idzie - oby tak dalej
-
Xxxona!
Buziak i pozdrowionka!Na nic więcej nie mam czasu pędzę do banku , księgowej i do pracy i już jestem spóźniona
Kasia
-
Xxxona, pozdrawiam i życzę miłego i dietkowego weekendu.
-
XXona chyba mamy trochę podobne problemy. Ja też mam słabą wolę i czasami chociaż wiem,że czegoś nie mogę zjeść to się skuszę. Jednak po raz pierwszy od czasu wielu diet staram się liczyć kalorie tak aby nie przekroczyły 1500 dziennie. najczęściej jest to w granicach 1200. Postanowiłam jednak nie załamywać się takimi słabościami i dlaej iść przed siebie. OGROMNIE pomaga mi to forum. Moge sobie pozwolić na szczerość bo znajduję tu zrozumienie. Jak dojdę do 110 kg to założę swój wątek.
Pozdrawiam wszystkie "szczuplaczki"!
-
Xxxonko uważam że nie ma co mieć wyrzutów sumienia po 1500 kcal zakładając że zjesz mniej niż masz przyjętą dawkę kcal potrzebną do "życia" to przecież nie ma prawa przybyć kilogramów... to fizycznie niemożliwe.
A 1500 to nie jest katastrofa sama mam taki górny limit (z zachciankami) i jakoś chudnę
Pozdrawiam i ściskam... nie daj się wyrzutom sumienia... czasami trzeba się potkąć by móc bardziej docenić dalszą prostą drogę
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki