-
mejdejka75właśnie zaczełam swój wątek wiec zapraszam
też zdjeć nie lubie ale wrzucilam jedno takie małe(zdjecie jest małe bo ja napewno nie)
jak bedzie 75 to zrobie nowe i wrzuce je znowu.
Ja osobiście biegam na bierzni, trenuje bo inaczej nie zdam kondycyjnych
-
sERDECZNE DZIęKI mADEJKA )
POZDRAWIAM I MIłEGO DZIONKA ZYCZę )
-
babygangsta ,kuneka witajcie
fajnie ,że wpadłyście do mnie
kuneka dzięki za życzonka , dzionek był nawet miły
babygangsta byłam na Twoim nowiutkim wąteczku :P
fajnie ,że go założyłaś będę na pewno Cię odwiedzać
pozdrawiam serdecznie
-
Czas na relację z poprzedniego i dziejszego dnia dietowania
Oczywiście nie ma czym się chwalić
Ale obiecałam się przyznawać do wszystkich moich upadków
Do wczorajszego SUKCESU zaliczyć można basen
Przepłynęłam 22baseny (po 25metrów) czyli 550metrów żabką
:P
Poszalałam w wodzie z moją córeczką , a po powrocie do domku musiałam wyjść z psem
mojej mamy(mama wyjechała a psa zostawiła pod moją opieką) i 15minut z nim chodziłam
Kolacji już nie jadłam wypiłam tylko mandarynkowy sok
A to co się pózniej zdażyło zaliczam do WIELKIEJ PORAŻKI
Po 22 psychika mi siadła ,nie miałam siły z nią walczyć ,żołądek zaczął szaleć
i ....zjadłam 1żeberko, kawałek wędliny 1 kromkę chleba i 3 ciacha
wiem to straszne , ale nie poddam się i zaczynam znowu
Dziś jem co 3 godziny małe porcje
rano tak po 10 zjadłam 3 małe kawałeczki ciasta (zostały po świętach)z kawą bez cukru
potem nic nie jadłam bo załawiałam urzędowe sprawy
o 14.45 zjadłam miseczkę sałatki gyros (pychotka) ale bez majonezu i ketchupu dla rodzinki przygotowałam na obiad wersję z dodatkami
po 18 zjem 2 miseczkę tej sałatki i zupkę gorący kubek
koło 22 zjem też coś małego jeszcze nie wiem co
Dziś również wybieram się na basen na 19 ,jak się ze wszystkim uporam bo zostało mi sporo pracy w domku , mam nadzieję ,że się uda
Po 20 rozpocznie się najtrudniejszy okres , ale mam nadzieję ,że świadomość tego ,że zjem jeszcze 1 posiłek przed 22 spowoduje ,że nie rzucę się na jedzenie tak jak wczoraj
3 majcie proszę kciuki
-
Niestety ciągle mi nie wychodzi
Wczoraj po 18 nie zjadłam nic bo sie szykowałam na basen
Na basenie było mnóstwo ludzi chciałam powtórzyć środowy wyczyn
Udało mi się przepłynąć tylko 6basenów na jednym torze pływało 6osób
zrezygnowałam i poszalałam z moją córeczką :P
Trochę mnie martwiło,że tak mało basenów przepłynęłam
Ale ruch przy zabawie z dzieckiem też pewnie jest ważny
bo dziś czuję ,że mam zakwasy , wszystko mnie boli
A Jak wróciłam po 20 zjadłam małą slaterkę sałatki
potem 3 manadrynki i .... 7tabliczek czekolady
Wiem to straszne , ale ciągle nie umiem się powstrzymać
Jak udaje mi się mniej zjeść to kuszą mnie słokości
To błędne koło
CO ROBIĆ???
Chyba nigdy mi się nie uda
Wyrzuty sumienia mnie dobijają
A schudnąć muszę bo szykują mi się w Nowym Roku 3 poważne imprezki : Komunia mojej córeczki i 2 śluby : 1 mojej siostry ciotecznej a 2 mojego brata rodzonego , nie chiałabym wyglądać na fotkach jak wielka ŚwiNkA
załamana jestem
Nikt mnie nie odwiedza i nie krzyczy na mnie
smutno mi
Miłego dzionka życzę wszystkim którzy mnie czytają
-
oj kobietko kobietko...nie lubie jak sie na mnie krzyczy i ja też na innych nie lubie ale...........
Debeściary nie jedzą czekolady i my jesteśmy najlepsze debeściary wiec też nie jemy pamietaj
Ja zrobiłam sibie dzis wielka miche sałatki i naprawde jestem najedzona a jeszczes jej nie skonczylam...
Teraz ide za twoim przykładem i lece na basen:P
Trzeba twardym być a nie miętkim...dasz rade kobietko jak ja daje narazie to ty tesz dasz
-
Skarbie,prosze,nie załamuj sie!!!
I tak dobrze Ci idzie!!A bedzie jeszcze lepiej,zobaczysz!!!!
Przesyłam Ci moc energii,która pozwoli Ci byc coraz silniejsza!!!
Buziolki!!!
-
dzięki madziu i babygangsta te Wasze słowa
One dają mi siłę , energię by wytrwać i iść dalej
ciągle se powtarzam : "Debeściary nie jedzą czekolady i my jesteśmy najlepsze debeściary wiec też nie jemy "
Teraz zaczął się dla mnie najgorszy okres , nie powiem ,że nie chce mi się coś przekąśić ale przed momentem wypiłam szklankę czerwonej herbaty i dalej walczę sama z sobą
Ciekawe czy mi się uda ?
pozdrawiam serdecznie
-
no tak to nie można... choć ciężko to trzeba się ograniczać ... ja tak już z doświadczenia wiem, że jak się pozwoli na jedną kosteczkę czekolady albo jeden cukierek , bo ... i tak jeden nie zaszkodzi to najgorsze, bo potem wciąga i jest już drugi i dziesiąty. Ja to teraz jak już zaczęłam dietować to nawet herbaty nie słodzę, bo wiem, że jakbym poczuła cukier to mnie pociągnie dalej. To chyba dobra metoda, jak ograniczać to na maxa, choć diabelnie ciężko.
Powiem wam, że na mnie dobrze działał bio-chrom, nie chciało sie cukierków wcale. Teraz niestety nie mogę tego stosować, bo moją córeczkę ( Pati 1rok i 9 miesięcy) karmię jeszcze piersią. Z tego powodu nie wolno mi żadnych przyspieszaczy spalania energii jak herbatki odchudzające itp. Ale jeśli wy nie karmicie to spróbujcie z tym bio-chromem, może poskutkuje, a jak już człowiek się odzwyczai od słodkości to można spróbować odstawić i będzie ok. Jeszcze za wiele wątków przez te 4 dni obecności na forum nie przeczytałam, więc może z tym chromem wyskoczyłam jak filip z konopii, ale mnie to pomagało w moje pierwszej walce.
Pozdrawiam
-
syropinka dzięki za odwiedzinki
musze z tym chromem spróbować
wogóle musze sobie jakieś lekkie środki wspomagające zakupić
przynajmniej na początek dietki
Znacie jakieś fajne i skuteczne ???
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki