no prosze, jestem pod wielkim wrażeniem Twojej zmiany, wyglądasz ślicznie jak na moje oko to już masz idealną wagę po prostu rewelacja mam nadzieje, że osiągnę taki imponujący wynik jak Ty pozdrawiam
no prosze, jestem pod wielkim wrażeniem Twojej zmiany, wyglądasz ślicznie jak na moje oko to już masz idealną wagę po prostu rewelacja mam nadzieje, że osiągnę taki imponujący wynik jak Ty pozdrawiam
odpisałaś na mojego posta... a ja zobaczyłam Twoje zdjęcia...
Śliczne wyglądasz, ślicznie schudłaś, zaczynam wierzyć. Warto się starać by móc później podziwiać efekt.
GRATULACJE.
P.S. A jakie okularki masz świetne na czarno białym zdjątku... i w avatarku!! też myśle o takich....
no ja też nie wiem jeszcze, co się wydarzy do grudnia, ale to nie przeszkadza mi na razie zakłądać, że obie jedzeniemy na spotkanie z Triskell
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Witaj !!
Nie przejmuj się , napewno waga niedługo ruszy.
Początki i końcówki są najtrudniejsze.
Na początku trudno zacząć i wiadomo z jakich przyczyn waga nie rusza , a na końcu organizm się już przyzwyczaił do obniżonych kalorii i pewnie tak szybko nie reaguje.
Pozdrawiam serdecznie Magda
skierka187 jestem pewna , że Ty tez osiągniesz swój cel , bo niby dlaczego nie dziękuje za komplementy ;]
Plinka87 miło znowu widzieć Cię na forum , teraz hop siup i niedługo Ty będziesz szczuplaczkiem Pewnie , ze warto się odchudzac , powiem szczerze , zuepłenie inne życie , naraz wszystki e drzwi stoją przede mną otworem , Tobie też tego życzę ;]
bes_xyfki no teoretycznie to mi może też się uda , chociaz póki co wszystkie znakoi na niebie i ziemi na to nie wskazują :P
Klubowiczka
no mój już tak się przywyczaił , że chyba potrzeba mu porządnego kopa :P no zobaczymy jak to będzie
Wczoraj to sobie pozwoliłam na wiele , myśle , ze około 2000 kalorii eh.. nie będe się niczym usprawiedliwiać , bo to bez sesnu, jadłam bo chciałam ale wiem , że dzisiaj już będzie tak jak powinno być ... No i tego się będę trzymać !
Pozdrawiam serdecznie ;]
Wskoczyłam na wagę i pokazała 66.4 ech czyli ponad pół kg więcej , dokładnie 0.6 kg więcej. Chyba czas najwyższy zabrać się za siebie tak na poważnie , koniec z pieczeniem ciast dla rodzinki , bo to zawsze kusi i trudno się oprzec , koniec z podjadaniem i od dzisiaj powrót na 1200 kalorii. Tylko gdzi etu motywacje znaleźć Zła jestem na siebie , ale widac taki kop był mi potrzebny , tzreba się w końcu opamiętać. Niby pół kilo nic wielkiego , bo to może woda bo coś tam , bo pełne jelita itd , ale dają do myślenia . Dlatego też wracam do gry [; . Zobaczymy jak pójdzie .
Pozdrawiam ;][/url]
Dzisiajszy dzień zakończył się na 1090 kaloriach.
Czyli tak jak być powinno.
Jeden mały sukces , już sięgałam łapami do słoika z czekoladą ale się powstrzymałam [; Brawo dla mnie [;. Postanowiłam walczyć , ze swoim głodem słodyczowym
Póki co jeden : zero dla mnie
Oby tak dalej [;
EDIT : głodna jestem
Wczora poszłam spac po 1 w nocy , o osiemnastej zjadłam ostatni posiłek Matko jak mnie ssało [; Myślałam , ze mnie zaraz żołądek do środka wciągnie
A dzisiaj - własnie zjadłam śniadanie trochę pracy w domu mam i dalej walcze z rękami które niepotrzebnie sięgają po jedzenie :P Mam nadzieje , że i dzisiaj się uda [;
Pozdrawiam
Uda się, niby czemu miałoby się nie udać ?
Wiosenno-letnia mniejsza ja - Strona 3
"Why on earth would you expect anything to change, when you aren't doing anything differently?" Andre Agassi
Hmm no może się nie udac , bo ja mam ostatnio problemy ;P Dwa dni dieta a potem szaleństwo ... czyli tak w sumie brak diety Ale od wczoraj postanowiłam , ze koneic z pieczeniem dla mojej rodzinki :P a już na pewno nie po dwa - trzy raz w tyg ;] , bo to się tylko źle na mnie odbija :P i na mojej wadze oczywiście ;] .
Zakładki