Trzymamy kciuki za wytrwałośći zapał![]()
Dzisiaj zaczęłam 8 dzień DC i po zważeniu okazało się ,iż udało mi się schudnąć 6,7 kg. Jak na pierwszy tydzień to jest super. Na szczęście nie czuję już głodu i nie ciągnie mnie aż tak bardzo do jedzenia. Napisałam "aż tak bardzo" gdyż skłamałabym mówiąć iż wcale. Moje oczy jadły by ciągle pomiomo ,że żołądek wcale tego się nie domaga. Nałóg - najprawdziwszy w świecie.
Zaplanowałam sobie dietę już do końca lipca. Musiałam wziąść pod uwagę różne okoliczności po "drodze" i dlatego będę ją robić w ten sposób:
do 30.04. - ścisła
tydzień 800 kcal
tydzień 1000 kcal
3 tygodnie ścisła
1 tydzień mieszana
2 tygodnie 800 kcal
2 tygodnie 1000 kcal
a potem zobaczę co dalej. Na razie muszę wywiązać się z tego co sobie założyłam. Mam nadzieję, że uda mi się wytrwać. Nie zakładam żadnych ilości kilogramów do zrzucenia. Chcę po prostu schudnąć , a w jakim czasie to się okaże.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Zamieszczone przez Balbina2
Jeśli tak to sobie rozplanowałaś, to jedyne do czego mogę mieć zastrzeżenia, to po ścisłej powinnaś być 1 TYDZIEŃ na 800 kcal a DRUGI TYDZIEŃ na 900 kcal - zasada jest taka, że tygodniowo dokłada się po 100 kcal, więc jeśli chcesz być potem na 1000 kcal, to pierwszy tydzień jesteś na 800 a drugi na 900 kcal, albo ewentualnie oba na 800 kcal.
Tydzień na 800 kcal to troszkę za krótko przy przechodzeniu ze ścisłej na 1000 kcal pomijając etap mieszanej
Zamieszczone przez Balbina2
Tutaj już wszystko IDEALNIE rozplanowane![]()
![]()
![]()
Miłego poniedziałku Joasiu i bardzo gratuluję Ci tak pięknego spadku wagi!!!!!!!!!!!! To dużo jak na tydzień ścisłej - BRAWO!!!!!!!!!!!!:P
Dzięki Kasiu! Zrobię dwa tygodnie na 800 kcal, a potem ponownie ścisła . Pominęłam mieszaną z uwagi na finanse. I tak jeszcze sporo wydatków przede mną na ścisłej
. Pozdrawiam!
Rozumiem, trochę ta nasza kochana dC kosztuje![]()
![]()
Dzisiaj dziewiąty dzień DC i zastój wagi. Liczyłam się oczywiście z tym i nie mam zamiaru narzekać. Nie jest najgorzej , chociaż oczy dalej by "jadły". Nałogowiec jestem okropny
.
Nie piszę zbyt wiele gdyż w pracy ogrom rzeczy do zrobienia a chciałabym jeszcze odwiedzić zaprzyjaźnione wątki. Pozdrawiam Was gorąco!
Zastojem się absolutnie nie przejmuj, to normalka, minie![]()
Ja też mam dużo pracy, więc życzę i sobie i Tobie szybkiego się z nią uporania![]()
Miłego wtorku Joasiu![]()
jak dobrze jest z kims pogadac kto rozumie moje problemy.....nasze problemy......
ja na szczescie nie mam problemow ze slodyczami bo dla mnie czy sa czy ich nie ma to obojetne chociaz jedna rzecz pozytywna.......no ale jak nie slodkie to slone, kurcze, lubie jakies paluszki krakersy i nie wiadomo co jeszcze, ale na szczescie nie mialam problemow w ich odrzuceniu.........chyba moj zoladek juz sie przyzwyczail do zmniejszonej dawki zywienia, bo juz tak nie burczy jak na poczatku......a poza tym ciesze sie z pierwszych efektow......ja tez narazie zrobilam jeden pasek do 90 kg, bo jakbym miala zrobic jeden tylko do wymarzonej wagi to jego dlugosc by mnie za bardzo przerazala..............kiedys bym chciala dojsc do 75 kg, nie musze byc super laska z 50 kg, ja nie chce sie tylko rzucac w oczy.......a nawet jak dojde do 90 to bede najszczesliwsza na swiecie.....pozdrawiam
moze kiedys pogadamy na gg?????2710225 pa
Cześć laseczki! Dzisiaj 11 dzień DC - waga jak na razie cały cza spada. Co prawda nie tak wiele jak na początku, ale najważniejsze że w dobrą stronę. Jestem szczęśliwa ,że zdecydowałam się na Cambridge bo to mnie w tej chwili ogromnie mobilizuje. Poza tym ciągle czytam wątki innych dziewczyn i to także napełnia mnie otuchą. Znalazłam sporo fajnych przepisów i mam zamiar je później zastosować.
Jedno muszę przynać bez Was byłoby strasznie ciężko!
Zakładki