-
wiem wiem co to rpg
moi koledzy by cię pokochali
a wątek mój to sobie poczytaj ostatnie ze 20 stron reszty nie warto :P
-
oooo przeczytałam socjologia i od razu się ucieszyłam 
też to studiuję
dopiero drugi rok , no ale przede mną licencjat 
tematu jeszcze nie mam i powiem szczerze przeraża mnie to 
Pozdrawiam
-
Chybaty - Łoooo. Duzo się nas tu robi. Gdzie ty tę socjologie studiujesz???
Nie ma cię co przerażać licencjat. Jest do napisania dosyć prosty, tylko trzeba znaleźć dobry temat. Mam jednen dla ciebie. Wbrew pozorom cholernie ciekawy. O społeczności internetowej z dieta.pl. Społeczny problem otyłosci. Ruch tu duży, sporo ludzi. Pare lat temu w polsce nikt nie słyszłam o odgrubianiu się w sieci. To dziwna sprawa, ponieważ nie widzimy się, nie znamy w zasadzie z reala etc. Zastanów się. Na dobry początek polecam książki prof. Krzysztofka. Niezły jest
Flakonko - wybacz niedyskretne pytanie, ale skąd jesteś?? Bo coś mi się Warszawa obiła o uszy, ale gdzie konkretnie?? (Ide czytac twój wątek właśnie, jako że w końcu jestem w pełni władz umysłowych)
Swoją drogą, przespałam się i już mnie brzucho nie boli. Uff. Myślałam że przez niego zwariuję. Dziś będzie lekko strawnie. Nie masz szans na nic innego. Nie chcę żeby sytuacja się powtórzyła.
Pozdrawiam
Morr z Drugiej Strony Lustra (chyba się tam chowa żeby siebie nie oglądać )
-
Morri, po pierwsze to mam nadzieje, ze brzuszek juz nie boli? Bol brzucha, zeba i glowy to trzy najwieksze chamstwa, jakie czlowieka moga spotkac, nieladnie, oj nieladnie....ehhh
No, dobra, nie czas zartowac, kiedy ciebie boli! wredna jestem, wybacz

A po drugie, to praszam, ze nie odpisalam na gg....jak zwykle madra Aneecia zostawila wlaczony komputer (mam nadzieje, ze na dieta.pl nie ma hakierow, bo mnie przeswidruja jeszcze:P hehe) i nie dala znac na opisie, ze jej nie ma. Glupote trzeba leczyc, ale skutecznego leku jeszcze nie wynalezli. Jesli takowy sie znajdzie, zglaszam sie do testow!!
hehe
Wiesz skad ja wlasnie wracam? Z dicho :d
wypilam piwo, ale zaoszczedzilam sobie dzis troche kalorii, poza tym tak sie wytanczylam, ze mnie nogi bola, co rzadko mnie sie zdarza
powiem ci, ze nie bylo, zle, nawet calkiem fajnie, tylko mnie za malo adorowano :P dlategom nie kontent do konca
hihih no coz, nigdy nie mowilam, ze nie jestem prozna :P A raczej ostatnio staram sie to podkreslac :P Nigdy nie bede niesmialym dziewczatkiem, jakas musze byc....
hehe
pozdrawiam i buzka na czwartek
-
Wczorajszy dzionek skończył się całkiem nieźle bo na 877,6 kaloriach - słodyczy nul, no chyba zeby za takie wziąć wmuszone na siłę czarne winogrona. Mogło byc dużo lepiej ale przez to okropne brzuszysko jeść mi się nie chciało. Z dobrych informacji to chyba odstawiam Wasę ma dobre, wolę chlebek fitness, razowy ze śliwką i morelami. Pyszne są i na pewno zdrowsze.
Dobra teraz pytanie za 100 pkt (poważnie mówię opcja donate do czegoś służy
) Czym smarować chlebek?? Bo mi się już powoli almette nudzi.
Aneeciu - tak własnie myślałam ze robisz to samo co ja. Wychodzisz i zostawiasz odpalonego kompa. Więc się wcale a wcale nie gniewam. Dzięki za troskę, brzuch mnie już praktycznie nie boli. Co do disko... Nie wiem, może ja jestem niekompatybilna z ta muzyką. Ale cóż tak to bywa jak się słucha rocka, folku, metalu i symfonicznej muzyki
Jedyna rzecz jaka czasami do mnie przemawia to kawałki z Ministry of sound.. jednym słowem część klubowej, industrialnej, ale to tylko wybrane kawałki. Sowją drogą kojarzysz ten kawałek z Matrixa, bodajże ostatniej części, z wielkiej imprezy w Zion? Super jest, gorąco polecam do biegania, ćwiczeń albo po prostu słuchania.
Dzisiaj już po śniadanku. Chlebek fitness (3 kromki) z almette, sałatą i polędwicą sopocką. W sumie 278 kalorii. Dobre było i lepiej się po takim jedzeniu czuję niż po Wasie.
Pozdrawiam serdecznie
Morri z Drugiej Strony Monitora
-
Zgrzyszyłam wczoraj. I to tak konkretnie kurczakiem z grilla w sałatce warzywnej w knajpie. Co oznacza że dzionek skończył sie na 1400 kaloriach. Piwska i innego alkoholu nie piłam i nawet nie miałam na nie za bardzo ochoty. Ale zrobiłam sie straszliwie głodna koło 11 w nocy. Dobrze że poszłam spać o 3 rano. Dziś jestem już po pilingu kawowy, śniadanku, długim spcerze z psem i zaraz się ide balsamować. Sniadanko było konkretne bo chlebek fitness z mazidłem ziołowym (jakies czeskie wynalazki) i sałatką i jajkiem na twardo. Popijam sobie rumianek, bo jakoś podejżanie źle na mnie działa ta cała Slim Figura. Co z tego że w smaku całkiem ok, jak się po niej mój żołądek buntuje??
Od niedzieli jestem na majówce ze znajomymi. Będzie super, trzeba będzie popilnowac dietki. Dobrze że nie przepadam za piwem
Dużo ruchu, fajni ludzie, świeże powietrze, czego chcieć więcej??
Pozdrawiam
Morr z Drugiej Strony Monitora
-
jak dla mnie to nie zgrzeszyłaś konkretnie skoro skończyłas na 1400 kaloriach a poza tym kurczak z grilla to raczej dobry wynalazek w czasie diety wydaje mi się
i strasznie strasznie strasznie i jeszcze troszkę zazdroszczę ci majówki
-
ja bym wolała grzeszyć kurczakiem z grilla w sałatce warzywnej zamiast czekoladą... ale może się nie znam...
-
Życzę udanego i słonecznego weekendu, bez pokus
Pozdrawiam
Magda
-
Jestem z 3miast i tutaj też studiuje 
A o tej społeczności internetowej już kiedyś myślałam 
Tylko , że nie brałam pod uwagę diety 
Kto wie , warte przemyślenia.
Póki co myślałam o subkulturach, sama jeszcze nie wiem.
Pozdrawiam.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki