Strona 17 z 229 PierwszyPierwszy ... 7 15 16 17 18 19 27 67 117 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 161 do 170 z 2286

Wątek: Życie jest piękne ;)))))))))

  1. #161
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    Hiehieh, sklep sportowy i namioty. Rzeźnia ubraniowa - skąd ja to znam co roku jak tylko się zaczynało robić ciepło to mi się humor psuł, bo się smażyłam w obszernych ubraniach, pod którymi się chciałam schować.. i jak tu miałam polubić słońce?

    Nałogowe ważenie się, taaaak co rano pierwsze co robię po odwiedzeniu łazienki to wejście na wagę.. ciekawe, czy nam to kiedyś przejdzie

    No, życzę, żeby kilogramy zaczęły od Ciebie uciekać czym prędzej - patrząc na te ilości pracy na działce to sądzę, że już niedługo poucieka ich parę

    Pozdrawiam, C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

  2. #162
    Awatar Klubowiczka
    Klubowiczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-03-2006
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    302

    Domyślnie

    Witam !!
    U mnie też ogródek czeka na mnie. Mam troche roboty , bo chcę sobie pozakładać ładne klombiki, skalniaczki itp. Tylko mi weny brakuje i jak narazie cały czas myślę
    Może jak troche poplewię to spalę odrobinę tłuszczyku , a czeka mnie tego sporo
    Niestety naszym wspólnym problemem są ciuchy letnie , bo jak już się w jakieś zmieścimy to nie wyglądamy w nich atrakcyjnie
    Tak bardzo liczyłam , że do tej pory to tyle schudnę , że zmieszczę się w moje przedostatnie spodnie letnie , bo , że w te jeszcze wcześniejsze to nawet nie marzę.
    A tu niestety wielkie NIC z tego.
    Poprostu za szybko się zrobiło ciepło he he
    Ja wagi też jeszcze nie zdradziłam i mam kilka razy w ciągu dnia spotkanie z nią sam na sam. Ale oficjalnie zważę się w niedzielę
    Ale kochane dziewczyny, idziemy do przodu i w końcu wciśniemy się w te ciuszki
    Pozdrawiam serdecznie Magda
    Tu walczy Klubowiczka



    Początek diety 05.11.2012 ( 40 lat - 170 cm - 91 kg )

  3. #163
    Guest

    Domyślnie

    jak już schodzimy na temat ciuszków- ja jak już mam coś w czym odbrze się czuję, to zawsze widać na tym czymś plamy potu. Koszmar jakiś . dlatego marynarki w każdy upał do pracy noszę....
    znacie jakiś DOBRY antyperspirant, nie tylko taki "pachnący" ale wogóle hamujący wydzielanie potu?

    jesu ja wogóle ciuichów na lato nie mam. no koszmar jakiś. Zadnych ładnych spódniczek..... nawet spadnie same długie!
    no koszzzzmar, dopiero jka jest łądna pogoda to ja widze że mam szafę pełną a zarazem ppustą....

    co do ziemi- jak mieszkałam z mamą w Rumi (w domku) nic nie robiła, teraz marzę choćby o kilku metrach... i na wsi u teściowej odpoczywam pełną gębą, a balkon mam"obrośnięty"

  4. #164
    Awatar Klubowiczka
    Klubowiczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-03-2006
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    302

    Domyślnie

    Hindi gdzie jesteś ?????
    Mam nadzieje , że nie straciłaś tak sił podczas odchudzania , żeby tu zajrzeć
    Pozdrawiam serdecznie Magda

    Wracaj do nas !!
    Tu walczy Klubowiczka



    Początek diety 05.11.2012 ( 40 lat - 170 cm - 91 kg )

  5. #165
    Awatar hindi65
    hindi65 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-03-2006
    Posty
    2,224

    Domyślnie

    Mialam w tym tygodniu dużo pracy w pracy i poza nią. Poza tym caly czas bylam lekko przeziębiona i nie mialam kiedy zajrzeć na forum.
    U mnie w zasadzie niewiele sie zmieniło chudne i tyję przez ostatni czas , niestety beznadziejnie się odżywiam, ale walczę z tym codziennie i chyba już czas wrócić na prostą. Bardzo bym chciała byc szczupła no i oczywiście piękna , o bogactwie juz nie wspomnę :P , ale nic z tego nie będzie , bo cosik kurna za dużo się obżeram . Na czary mary niestety nie mam co liczyć .Kiedy chodzę,zrzędzę,płaczę i włosy z glowy wyrywam , że nie mam się w co ubrać, bo tłuszcz mi się zza paska wylewa mój mąż zamiast mi przygadać i dowalić , śmieje się i mówi, że nie dość kochanego ciała i inne takie bzdurki . Muszę więc chyba sama sobie dokopać i zacznę wreszcie dokładnie swój olbrzymi tyłek i celulitowo- parówkowate nóżki w lustrze ogladać. Bo do tej pory unikam głębszych spojrzeń jak ognia, patrzę tylko tam, gdzie ewentualnie jeszcze wzrok można zawiesić

    Jeszcze nigdy nie miałam takich problemów z dietą jak tym razem.
    Nic mi nie wychodzi i mam dużego doła. Niewiele mi sie chce robić.Szlag mnie trafia, że nie potrafilam odpuścić sobie poświatecznego obżarstwa , a co gorsza , do tej pory nie zrobiłam ze sobą porządku

    Może dzisiejszy dzień bedzie tym przełomowym

    Buziaki ogromniaste H


    Trzymajcie za mnie kciuki

  6. #166
    Awatar pyza
    pyza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Legionowo
    Posty
    242

    Domyślnie

    Dzisiejszy dzień JEST tym przełomowym i od tej pory z górki tylko będzie
    A za poświąteczne obżarstwo nalezy się spory klaps... bo świąteczne ostatecznie mogę darować

  7. #167
    Awatar Klubowiczka
    Klubowiczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-03-2006
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    302

    Domyślnie

    Witam Hindi !!
    Rozumiem Cię w zupełności. Najgorzej jak w trakcie naszej diety będzie jakiś przerywnik, to naprawdę trudno się potem pozbierać. Ja też nigdy nie tyłam podczas świąt , tylko zaraz po nich . Wpadałam w trans jedzenia i nie umiałam się już przestawić z powrotem.
    Myślę , że teraz weszłam już na dobrą drogę.
    Bardzo mnie motywuje ten wyjazd pod koniec czerwca. Jak sobie tylko o nim przypomnę to zaraz mi się odechciewa jeść. Ostatnio to już popadłam w skrajność bo wczoraj jak byłam głodna to zjadłam z lodówki jedną rzodkiewkę , potem pomyślałam o pięknej plaży i mnie pozawijanej na kocu , to mi ta rzodkiewka w zupełności wystarczyła i jeszcze jaka byłam najedzona.
    A tak naprawde to czuje się na tej diecie bardzo dobrze, nie chodzę głodna. Prawdą jest , węglowodany sprawiaja , że człowiek jest coraz bardziej głodny.
    Jak ją wypróbuje na sobie i jak będą jakieś rezultaty to może i ty spróbujesz.
    Czytałam o takim sposobie odchudzania już niejednokrotnie, zawsze mnie to przerażało , że przecież ja nie mogę sobie ograniczyc tylu rzeczy. A jednak można i taki łakomczuch jak ja daje sobie narazie radę.
    Ta dieta powoduje jeszcze to , że się nie przytyje po jej zaprzestaniu. Chyba , że się bedzie człowiek bardzo starał.
    Pozdrawiam serdecznie i będę Cie dalej informować o rezultatach Magda
    Tu walczy Klubowiczka



    Początek diety 05.11.2012 ( 40 lat - 170 cm - 91 kg )

  8. #168
    Guest

    Domyślnie

    Witaj Hindi

    Też znam z autopsji ten stan. Szczególnie choroba, przeziębienie, kiedy brakuje sił witalnych a organizm buntuje się przeciwko diecie, jest dla nas takim przerywnikiem i trudno ponownie zacząć dietę.
    W zeszłym tygodniu kiedy zaczęła mi się @ dostałam takiego lenia, że byłam o krok od rzucenia diety i ruchu. Raz zrobiłam nawet skok na lodówkę i wyżarłam wszystkie kotlety sojowe które były na obiad...
    Tak sobie myślę, żę Madzia Klubowiczka ma dobry sposób... wyobrazić sobie siebie na plaży... i już pojawia się motywacja. Ja nie wybiegam myślą tak daleko (urlop dopiero pod koniec lipca), ale wystarczy mi, że widzę te wszystkie szczuplaski na basenie, które bez skrępowania chodzą w łaźni bez strojów pod prysznic... a ja.. no cóż.. nie zdejmę stroju.

    Trzymam za Ciebie kciuki

  9. #169
    Awatar hindi65
    hindi65 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-03-2006
    Posty
    2,224

    Domyślnie

    Dzięki Wam kochane dziewczyny za wsparcie, bardzo jest mi teraz potrzebne :P
    Na razie udalo się przerwać pasmo wielkiego żarcia, mam nadzieję, że na długi czas. Wiem,że na rezultaty przyjdzie mi trochę poczekać, najważniejsze jednak jest to, że przestalam znowu tyć i może niebawem przesunę suwaczek w prawo a nie jak do tej pory nieustająco w lewo

    Muszę znowu zacząć jeżdzić na basen. Ja również nie odważyłabym się zdjąć stroju pod prysznicem, szczególnie dlatego, że prysznice i przebieralnie są koedukacyjne
    Wzbudziłabym niezłą sensację, a może nawet wystraszyłabym współkąpiących się hiiiiiiii
    Poczekam z tym, aż osiągnę wymarzoną 65...... hmmmmm.... mam nadzieję, że nie będę wówczas ciągnąć za sobą skóry

    Magdo trzymam kciuki za Twoją dietkę i czekam na rezultaty. Zaraz do ciebie zajrzę i dowiem się szczegółów

    Pyzuniu miałaś rację, przełom w końcu nastąpił. Wreszcie

    Dzisiejszy dzionek należał do pracowitych. Umylam prawie wszystkie okna. Zostały mi jeszcze w kuchni, ale nie mam już siły i umyję je jutro. Cały dzień była piękna pogoda, teraz zanosi sie na deszcz, który wyświni moje świeżo umyte szybki
    Mam jeszcze ogromna stertę do prasowania brrrrrrrrrrrrrrrrrr okropieństwo

    Ide teraz do Was kochane dziewczyny
    Buziaki H

  10. #170
    Awatar pyza
    pyza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Legionowo
    Posty
    242

    Domyślnie

    U mnie na dzisiaj też sterta prasowania... ale jak mi się nie będzie chciało napewno się za nie nie wezmę - niech sobie rośnie na zdrowie

Strona 17 z 229 PierwszyPierwszy ... 7 15 16 17 18 19 27 67 117 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •