Pesteczki zrobiły swoje i przeczyściły mi jelita z siłą wodospadu. Rano zanotowałam gwałtowny spadek wagi o 1.5 kilo. Spadek sztuczny, bo po totalnym przeczyszczeniu, ale i tak milusio zobaczyć na wadze cyferki poniżej 120. Wracam do pracy, papapa
Melduję się,jestem i....idę spać,bo padam dziś na gębusię.
Chyba jazda autem mi nie służy bo boli mnie moja szanowna d...a,kręgosłup i .....ups,dopiero początki a ja już jęczę jak stara baba.
No to idę spać, trzymajcie się słoneczka,buziaki,pa
Agulko ,teraz to ja będę czerpać z Ciebie motywację ,Az mi głupio ,że tak siedzę w miejscu .Gratulacje z całege serducha.Jak Ty to robisz... Dzięki za odwiedzinki ,"trochę" mnie ostatnio nie było
zapraszam do mnie
16.06.2010 waga 135 kg
1.02.2011 waga 123.1kg,9.02.2011 waga 121,1kg
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
W kazdym z nas...drzemie dzieciak wiec wszystkiego najlepszego z okazji dzisiejszego święta
Od jutra wracam na ścisłą. Miło było na mieszanej i tysiącu, ale czas podkręcić ponownie śrubę. Przez kolejne trzy tygodnie muszę pożegnać się z podwójnym basenem i aquafitness'em. Nie będzie to łatwe, ale prawdopodobnie nie wytrzymałabym takich wydatków energetycznych. Raz w tygodniu pozwolę sobie na godzinne pływanie i tyle. Oprócz tego korzystam ze wspomnianego kiedyś elektromasażu vipline. Muszę powiedzieć, że owszem owszem na skórę działa zupełnie przyzwoicie, zwłaszcza w połączeniu z codziennym balsamowaniem, a i przy okazji rozbija tłuszcz wspomagając odchudzanie. Efekty są widoczne gołym okiem, a zabiegi warte jednak swojej nieco mimo wszystko wysokiej ceny. Ale cóż chirurgia plastyczna pochłonęłaby prawdopodobnie więcej zasobów. W czasie ostatniej trzytygodniowej przerwy między ścisłymi DC zrzuciłam z siebie 4,6kg. Cel ostateczny tak jeszcze daleko ode mnie… Pośredni zresztą też… ooojej… Wystarczy jednak pomyśleć, że już ponad 1/3 drogi pokonana żeby odechciało się głupio myśleć, że już dość, że już nie mogę, że nie dam jednak rady, że to jednak 77 kilo trzeba ostatecznie schudnąć. Żeby nie stresować się dolnym suwakiem wskazującym na ilość kilogramów do pokonania po prostu go likwiduję. Zostaje cel pośredni, później pójdziemy dalej od pośredniego do ostatecznego. Kosmetyka jedynie, ale pomoże mi z pewnością. Dobrze, dobrze już nie smęcę, bo zanudzę was niemożebnie. Pozdrawiam wszystkich i życzę hartu ducha, silnej woli w dietowaniu i pogody ducha. Trzymajcie się, pa.
Już po trzecim dniu ścisłej. Jakaś taka jestem poddenerwowana i bezsilna. Zrzucam to na kryzys trzeciego dnia, choć ból rozbujania ketozy raczej nie powinien mnie tak mocno dotknąć, przecież przez mieszaną utrzymywałam jej poziom na dość wysokim poziomie. Zobaczymy jak się dalej rozwinie ta sytuacja. Jeśli dalej nienajlepiej będę znosić ten 3 cykl, to do kolejnego nie podejdę tak szybko. Tak mi się wydaje, że najprawdopodobniej dopiero późną jesienią. Weryfikuję więc mój plan i całe lato i jesień będę na diecie niskokalorycznej albo niskoglikemicznej. Czas ku temu idealny wkoło same witaminy. Oczywiście plus basenik i aquafitness. W tej chwili idę do łóżka z książeczką do poczytania, tylko to może mnie uspokoić. Dobranoc
Agula, a może to związane z @? U mnie dziś kolejny dzień bez ketozy właściwie, jakieś śladowe ilości. Nie wiem czemu, bo trzymam się dzielnie. Tak właściwie donoszę z buchalteryjnego obowiązku, bo głodu nie czuję, tylko ten kryzys psychiczny...
Trzymaj się mocno. Masz jeszcze czas planować, zobacz, jak Ci dalej pójdzie. Podziwiam, jak dzielnie przechodzisz okresy między ścisłymi. No i Twój suwaczek... marzenie.
Śpij dobrze, jutro będzie lepiej.
Agulko w związku przygotowaniami ślubnymi będę częściej czytać forum niż na nim pisać
Proszę o wyrozumiałość
Buziaki
Może to przez @ zobaczymy, co prawda planowo powinna być za około 1,5 tygodnia, ale kto wie. Dziś było jednak stanowczo lepiej. No i słońce w Lublinie do wieczora świeciło. W zasadzie od 2 tygodni było ponuro, chmurnie, deszczowo i wietrznie. Nie do zniesienia. To, że przejdę cały trzeci cykl to nie ulega wątpliwości, zastanawiam się tylko racjonalnie nad czwartym. Latem i wczesną jesienią tak łatwo utrzymać dietę zdrową, niskokaloryczną. DC jednak zostawię w odwodzie na późną jesień i zimę, wtedy właśnie najgorzej jest mi utrzymać dietę i najczęściej właśnie wtedy "wpadam". Nie mogę sobie na to pozwolić tym razem, nie ma mowy. Pozdrawiam mocno, mocno. Pojawię się zaraz po weekendzie.
Witam
Podziwiam i gratuluję, moje uznanie tylko tak dalej i dla Ciebie zaświeci słońce
Zakładki