Dorciu ja się też dzisiaj rano skusiłam i stanęłam na wadze i też nic... BUUUU... ,ale nie damy się wspólnie brniemy dalej,
nadchodzi weekend,więc musimy się ostro pilnować,żeby nie skusiły nas jakieś smakołyki...trzymam za nas kciuki.
buziak
Dorciu ja się też dzisiaj rano skusiłam i stanęłam na wadze i też nic... BUUUU... ,ale nie damy się wspólnie brniemy dalej,
nadchodzi weekend,więc musimy się ostro pilnować,żeby nie skusiły nas jakieś smakołyki...trzymam za nas kciuki.
buziak
Witaj dorciu nie załamuj sie waga napewno ruszy ,niestety u mnie tez ostatnio stoi zycze duzo słoneczka i ładnego dzisiaj dietkowania.
Witam Dorciu !!
Myslę , że w końcu dasz radę tej głupiej wadze.
Moja to wogóle upodobała sobie jedno miejsce i rusza sie owszem raz kg w jedna raz w drugą.
Niestety poniżej suwaczka to ani mysli.
Niestety nie mogę tego zwalać na wage tylko na siebie. Nie jestem wytrwała, konsekwentna i poprostu daremna.
Cały czas mam nadzieję , że w końcu zaskoczę.
Jeżeli trzymasz dietke i ćwiczysz, to napewno waga ruszy we właściwym kierunku.
Tylko nie przestawaj , przynajmniej ty zaskoczyłaś.
Pozdrawiam serdecznie i życze udanego weekendu Magda
Nie moge się doczekać spotkania!
Moja waga też oporna
Damy radę !
Buziaki i miłego wekendu!
Dorciu!
Nie martw się! Wszystko będzie dobrze
Moja waga też się zbuntowała, bo jak w końcu się zważyłam w piątek, to się okazało, że zamiast schudnąć to przytyłam prawie kilogram Ale nic się nie przejęłam, bo wiem, że się tych naszych wag głupie żarty trzymają i skoro dietkowałam dzielnie (a tak było) to nie ma bata, waga musi w końcu skapitulować!!!
Dietkuj dalej i przez co najmniej trzy dni masz zakaz wchodzenia na wagę!
Proszę wykonać !!!
Pozdrawiam
Big
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
Dorciu pozdrawiam cię serdecznie,dziękuję za odwiedzinki i życzę by waga wreszcie ruszyła,i humorek ,żeby ci dopisywał.
Dorciu, ja nie chce widziec takich min
Na pewno w koncu waga wynagrodzi Ci Twoje czekanie!
Nie poddawaj sie!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Dorciu pozdrawiam cieplutko nie martw sie waga napewno ruszy ,niestety u mnie tez od tygodnia stoi ale wieze ze juz nie długo bede mogła sie pochwalic nowa waga i ty tez buzka
Zakładki