Witajcie
Kolejny dzień dietkowy zaliczony pozytywnie Brakuje mi ruchu, w natłoku zajęć sesyjno- zawodowych nie mam czasu iść na aerobik. Może dzisiaj wieczorem uda się wyrwać na basen
Waga powolutku spada, wczoraj wskazała 94 z hakiem, ale przede mną weekend na uczelni. Nastawiam się na zastój weekendowy, aby uniknąć rozczarowania. Mam nadzieję, że do środy uda mi się zejść do 93
Dzisiaj założyłam spódnicę, której nie nosiłam przez ostatnie 2 tygodnie chłodów. Założyłam to za dużo powiedziane, bo kiedy wciągam brzuch, spada mi z bioder
To strasznie mobilizujące dla mnie, że wymiary tak się kurczą. Wiem, że im większa waga tym łatwiej, potem będzie trudniej. Ale póki co nie myślę o tym i cieszę się, że już niedługo wskoczę w ciuchy o rozmiarze 46
Belluś - na poniedziałek nie nastawiam się na super wynik. Po dwóch dniach spędzonych na uczelni, na żarełku kanapkowym, niedospanych nocach, raczej nie spodziewam spadku wagi. Będę zadowolona jeśli utrzymam wynik z dzisiejszego dnia
Justynko - oj przyjemnie, przyjemnie Wczoraj wygrzebałam ciuchy sprzed trzech lat. I zmieściłam się w kieckę w której byłam na obronie, jakieś 88 kg wtedy ważyłam Jeszcze 4 kg i w nagrodę wymienię garderobę na mniejsze rozmiary
Kiedy ciągnie mnie do lodówki, wskakuję na wagę i wmawiam sobie, że nie mogę zaprzepaścić tego co osiągnęłam. To na prawdę działa Albo, tak jak wczoraj, wygrzebuję stare ciuchy i sprawdzam ile mi jeszcze brakuje.
Magdo- rzeczywiście czuję, że idzie mi dobrze. Po dniach kryzysu przyszły w końcu dla mnie dni, w których czuję przypływ energii. Uparłam się na to 89 i tym razem nie odpuszczę
Z Garniera używałam mleczko "intensywana regeneracja suchej skóry" - byłam zadowolona. Podaję linka do opinii na wizażu:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Na opaloną skórę polecam również balsam Nivea do suchej skóry:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ma tłustą konsystencję, ale bardzo nawilża skórę i daje ładny efekt rozświetlenia opelenizny
Pozdrawiam
Zakładki